Jeśli chodzi o mecze ćwierćfinałowe to dla mnie mecz Liquid - HR nie do grania ze względu na kurs, a w jakieś żadne 2:0 staram się nie wchodzić, szczególnie przy tak nieobliczalnej drużynie jak Hellraisers. Jak ISSAA z woxiciem dobrze się wstrzelą na swoim picku, to mapę mogą ugrać, ale zostawiam ten mecz bez typu.
To samo mecz complexity - MIBR. Na początku wszyscy myśleliśmy, że poza inferno na innych mapach ekipa z Ameryki nie pokaże niczego ciekawego. Okazało się, że jednak niekoniecznie i ich agresywne wejścia na bsy oraz przede wszystkim aim zaskakuje in plus. Z drugiej strony MIBR. Po zmianach wydaje się, że w końcu forma ustabilizowana, ale zdarzają się słabsze mecze jak to 0:16. Nie ma kompletnie pomysłu na ten mecz. Amerykanie mogą utrzymać formę i to, że już osiągnęli wielki sukces pozwoli na duży luz w grze i równą walkę z Brazylijczykami. Również nie zdziwiłoby mnie gdyby się po prostu spalili. Czasem zbyt długi czas oczekiwania na wielki dzień źle działa na underdoga, a o przygotowanie mentalne MIBR nie ma co się martwić. Ten mecz również zostawiam do oglądania.
Natus Vincere - BIG
kurs 1,38
forbet
Idę zdecydowanie w kierunku NaVi. Dobra forma od początku tunrnieju i jedna porażka 14:16 z Astralis wstydu nie przynosi. Simple gra swoje, electronic to samo i nie uważam, żeby w tej materii coś się miało zmienić. W fazie grupowej pewne zwycięstwa z obiema ekipami ze Szwecji i Faze (chociaż tu uważam, że Faze nie grało jeszcze swojej gry). BIG awans dzięki dziwnemu pickowi dusta w pierwszym meczu w obliczu dramatycznej gry Faze oraz dwóm zwycięstwom na trainie (HR i Tyloo). Uważam, że tak jak dobry train im tutaj pomógł, na Navi na tej mapie nie wystarczy. Po banach mirage i cache BIG ewentualnie jest w stanie wyciągnąć win na mapie de_dust. Stąd nie gram handi tylko czysty win.
Astralis -
Faze (+1,5)
kurs 1,70
forbet
Po pierwszych meczach wydawałoby się, że Faze może nawet nie przejść dalej. Jednak po zmianie IGLa na Niko gra odmieniła się o 180 stopni i oglądaliśmy to do czego Niko i reszta nas przyzwyczaili. Po krótkim wywiadzie pomeczowym z Rainem po meczu z Tyloo widać było, że grają już na dużym luzie i nie mają wątpliwości, że spokojnie wejdą do 1/4 finału. Astralis, jak mikael_14 wspomniał, trochę chimeryczne, już nie jest to maszyna nie do zatrzymania jak jakiś czas temu. Przegrywają połówkę 2:13 później remis, następnie 16:0. I tak uważam, że nie będą w stanie pociągnąć obu map bezbłędnie i Faze własny pick jest w stanie ugrać.
Kurs łączny 2,35
Jeśli chodzi o cały turniej to uważam, że Liquid to wygra. Przed turniejem pograłem sobie region zwycięzcy - Ameryka, więc nic nowego nie dorzucam długoterminowo.