K
0
karoleks85
Forum VIP
Co z tą piłką ?
Tytuł artykułu nawiązuje do programu Tomasza Lisa „co z tą Polską?” Dziennikarz w każdym kolejnym odcinku zaprasza znanych polityków, przedstawia określone problemy, które składają się na ten najistotniejszy – w jakim kierunku zmierza nasza Ojczyzna. Każdy kto obserwuje Polską piłkę nożną oraz rodzimą scenę polityczną z pewnością zauważył uderzające podobieństwo piłki do polityki, co więcej można śmiało twierdzić, że piłka nożna i jej rozwój w dużym stopniu od niej zależy. Warto zauważyć, że nie rzadko działacze PZPN-u i struktur samorządowych związku czynnie działają w organach rządowych lub w nich działali. Wzory określonych działań są kopiowane do sportu z często nie najlepszym skutkiem. Postanowiłem podsumować kilka ostatnich lat wskazać najistotniejsze problemy dręczące polską piłkę kopaną i wskazać także za głosem innych kibiców najprostsze rozwiązania. Na wzór programów takich jak „co z tą Polską” podzieliłem każdy problem na poszczególne odcinki, ostatni z nich będzie podsumowaniem.
Co z tą polską piłką - początek
Zdecydowałem się opisywać najnowsze wydarzenia i mam tu na myśli ostatnie 5 – 6 lat dlatego rozpocznę od momentu w którym rozpoczął się sen o Japonii i Korei w 2002 r. Przy czym wspomnę, że zdaje sobie sprawę iż na obecny stan faktyczny w polskiej piłce miały wpływ wydarzenia sprzed 10 i 20 lat i jeszcze wcześniej, jednak chciałbym skupić się na „nowej erze” za jaką można uznać historyczny bo pierwszy od 16 lat awans do MŚ. Artykuł poświęcony jest : polskiej młodzieży, infrastrukturze, trenerach, PZPN oraz przygotowaniach do Euro 2012.
ODCINEK 1 – Co z tą polską młodzieżą ?
Zatem tak jak obiecałem zacznijmy od MŚ w 2002 r. i tego co wiąże się bezpośrednio a więc eliminacji. W 2000 r. reprezentacje Polski przejął pod swoje skrzydła Jerzy Engel, zaproponował „futbol na tak” ale o samym Engelu później, teraz warto skupić się na kadrze która walczyła o awans do mistrzostw i tej która na nie pojechała. Gwiazdami reprezentacji a raczej ulubieńcami Engela byli wtedy tacy piłkarze na Świerczewski czy Koźmiński. Kadra składała się z piłkarzy bardzo zaawansowanych wiekowo a sam Engel nie raz udowodnił, że bał się stawiać na młodych głodnych gry na najwyższym poziomie. Podczas eliminacji najlepszym naszym zawodnikiem był E. Olisadebe jeden z niewielu młodych piłkarzy w ówczesnej kadrze. Kadra miała bardzo dużo szczęścia w meczach takich jak z Ukrainą czy przeciwko przeżywającej wyraźny kryzys Norwegii. Awans stał się jednak faktem, ale Engel o czym później wyciągną złe wnioski i z kretesem przegrał. Na mistrzostwach świata młodsi piłkarze tacy których domagała się w kadrze opinia publiczna zagrali ostatni mecz, który nie miał juz żadnego znaczenia i wygrała 3:1 z USA.
Następnym selekcjonerem został na krótko Zbigniew Boniek, którego kadencje pominę milczeniem nie tylko dlatego, że trwała zaledwie 5 meczy. Kolejny był Paweł Janas, który podobnie jak Engel niby miał jakąś wizję ale z jej realizacją było dużo gorzej. Grupa w której Janas walczył o awans do MŚ była znacznie trudniejsza niż ta z której awansowała kadra Engela. Styl gry reprezentacji praktycznie się nie zmienił a w Polsce nadal narzekano na brak młodych talentów, czy też podkradanie ich przez np. Niemców. Historia jakże by inaczej powtórzyła się i z mistrzostw świata wracaliśmy na tarczy. Trudno było po raz kolejny oprzeć się wrażeniu, że kolejne lata zostały po prostu zmarnowane, że nie ma na horyzoncie młodych perspektywicznych zawodników, którzy mogliby zrobić wielkie kariery, albo choćby takich których można by było na wypadek kontuzji graczy podstawowych (tych starszych) delegować do składu. Dlaczego tak się stało? Obydwaj selekcjonerzy szukali doraźnych rozwiązań, żaden nie myślał długofalowo nikt z nich nie stawiał na młodych zawodników, ani na graczy z polskiej ligi (poza Wisłą Kraków). Wydawało się, że kadra za kilka lat nie będzie miała kim grać bo młodzi piłkarze zupełnie nie doświadczeni nie poradzą sobie i polska piłka znowu popadnie w marazm. Obydwaj selekcjonerzy nie zadawali sobie trudu by przyjrzeć się najmłodszym, PZPN nie szukał sposobu by powstrzymać podkradanie przez Niemców co lepszych polskich piłkarzy, oraz by szkolić polską młodzież.
Po przyjściu Benhakera wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – nagle okazało się, że w polskiej lidze grają młodzi utalentowani piłkarze, że 19- latkowie (vel. Jakub Blaszczykowski) mogą bez problemu wygryźć ze składu starych wyjadaczy. Okazało się, że młodzi piłkarze na co dzień grający w pierwszych składach drużyn OE grają lepiej niż ich starsi koledzy, przesiadujący na ławkach w zachodnich klubach. Czy to było wielkie odkrycie? Czy trzeba było zatrudnić obcokrajowca żeby wreszcie dostrzec, że Polska prawie 40mln państwo ma jednak młodych piłkarzy, którzy mogą grać na wysokim poziomie? Moim zdaniem odpowiedź jest oczywista: TAK! Dlaczego? To bardzo proste wystarczy przyjrzeć się polskim klubom i ich działalności mającej na celu szkolenie polskiej młodzieży oraz stosunkowi młodych piłkarzy do ich obowiązków i porównać wszystko do państw które regularnie grają w MŚ a ich kluby w pucharze UEFA czy w LM.
Każdy z nas czytał wywiady z gwiazdami światowego futbolu, taki Ronaldinho opowiadał jak w dzieciństwie od rana do wieczora ganiał za piłką a później sam w ciemnym garażu podbijał piłeczkę tenisową. Niewielu z nas wie albo może nie chce wiedzieć jak wygląda podejście młodego pokolenia do ich obowiązków, przytoczę tu tylko skrótowo dzień młodego piłkarza z Polski: poranek zaczyna się bólem głowy wynikającym z tego co młody piłkarz robił wieczorem i w nocy, następnie młodzi piłkarze „człapią” na trening narzekając że mógłby być krótszy albo żeby w ogóle go nie było, na treningu pobiegają pośmieją się i brzydko mówiąc „odwalą chałturę”. Dwie godziny treningu dziennie i odklepane impreza i tak w kółko. W między czasie narzekają, że lepsze kluby nie chcą ich zatrudnić. Całe szczęście nie jest to zjawisko które dotyczy wszystkich. Jednak jest powszechne a nikt nie robi niczego co mogło by w jakiś sposób to zmienić. Co więcej trenerzy przymykają na to oko albo nawet jawnie akceptują takie zachowania. Oczywiste jest, że nie da się całkowicie wyeliminować podobnych zachowań jednak polskie kluby powinny brać przykład z np. zachodnich sąsiadów. Takie podejście do obowiązków powinno być karane nawet wyrzuceniem z klubu, ale aby wymagać należy też coś dać, dlatego młodzi piłkarze powinni być otoczeni opieką kompetentnych trenerów oraz całym sztabem ludzi którzy odpowiednio wpływali by na ich rozwój. Nie przekonuje mnie argument, że nie ma na to pieniędzy, bo nawet gdyby patrzeć pod tym kątem to zwróciłyby się z nawiązką (np. z transferów)
ODCINEK 2 – Co z tą infrastrukturą ?
Kolejnym problemem dręczącym polską piłkę jest fakt, że nie ma u nas nowoczesnych stadionów, oraz co często gorsze kibiców którzy by te stadiony wypełniali. Dlaczego? Polska piłka stoi co tu dużo pisać na niskim poziomie, dlatego na całą kolejke OE przychodzi łącznie tylu kibiców ilu na zachodzie przychodzi na jeden mecz. To bardzo proste powiązanie, ale jakże prawdziwe. Poziomu nie podniesie nawet sprowadzenie 11 Brazylijczyków i wystawienie ich w podstawowym składzie (vel. Pogoń Szczecin). Na stadionach brakuje atrakcji, piłkarze grają kiepsko, wpływy z biletów są niskie, nie ma pieniędzy - kółko się zamyka. Polska dostała olbrzymią szansę aby ten stan rzeczy zmienić – Euro 2012. Dzięki temu przedsięwzięciu mają powstać stadiony z prawdziwego zdarzenia oraz cała sieć autostrad itd. Tylko od nas samych zależy czy szansę wykorzystamy. Warto tylko wspomnieć, że samo rozbudowanie infrastruktury niczego nie da jeśli kluby nie postawią na szkolenie młodzieży, dobór odpowiedniej kadry, zmianę mentalności nie tylko piłkarzy ale także działaczy. Mamy szanse do 2012 roku aby Polska piłka podniosła się z kryzysu trwającego wiele lat, najprawdopodobniej nie zostaniemy mistrzami świata, ale zacznie się nowa era – nowoczesnych stadionów, dobrej piłki, kompetentnych działaczy – ludzi którzy chcą osiągnąć coś więcej niż kilkaset złotówek więcej we własnym portfelu. Poza tym większe stadiony = więcej wpływów z biletów – to chyba oczywiste.
ODCINEK 3 – Co z tym PZPN-em ?
Na czele związku stoi od kilku lat Michał Listkiewicz następca Mariana Dziurowicza. PZPN uważany jest przez kibiców za jedną z najbardziej skorumpowanych organizacji sportowych. Warto zauważyć, że wpływ na to ma fakt, że są chętni do tego by mecze sprzedawać i je kupować a więc kluby. Ciąg nieprzerwanych afer, „dziwnych meczy” itp. może przerwać obecnie jedynie seria procesów przeciwko nieuczciwym co zresztą ma miejsce. Pada pytanie czy PZPN będzie konsekwentny w ujawnianiu afer, jeśli nie to pozostaje mieć nadzieje, że organizacje wyręczy prokurator. PZPN wzbudza bardzo żywe emocje wśród kibiców, dlatego pozwoliłem sobie skomentowanie jedynie działalność organizacji mającej na celu walkę z korupcją, pozostałe sprawy pominę milczeniem gdyż mogłyby wzbudzić wiele niezdrowych emocji.
ODCINEK 4 – Co z tymi trenerami ?
Wszystko rozpoczęło się od zatrudnienia w roli selekcjonera Jerzego Engela, jak zwykle nieprzychylnie przyjętego przez większość kibiców. Trudno jednak było dziwić się ich reakcji gdy kandydatami byli znany na całym świecie Henryk Kasperczak oraz utytułowany Franciszek Smuda. Jerzy Engel wprowadził szereg zmian w kadrze, albo przynajmniej planował je wprowadzić. Nie uprzedzajmy jednak i skupmy się na początku przygody „Anioła” z reprezentacją. Pierwszym celem była zmiana mentalności zawodników i wprowadzenie nowego skutecznego systemu gry tzw: „na tak”. Drużyna Engela w pierwszych czterech meczach nie zdobyła bramki a styl gry można było określić jednym słowem: „Katastrofa”. Kibice nie mogli uwierzyć, że ta sama reprezentacja wygrała 3:1 z Ukrainą w Kijowie. Wydawało się, że coś drgnęło i pojawił się cień nadziei. Reprezentacja Engela wygrywała mecz za meczem a piłkarze wydawali się coraz pewniejsi, co więcej selekcjoner po awansie oświadczył, że Polska jedzie po mistrzostwo świata a selekcja została zakończona. Łatwo jest oceniać pracę innych, ale warto to zrobić dlatego by nigdy nie popełnić podobnych błędów. Jeśli chodzi o Jerzego Engela to właściwie o jego pracy z reprezentacją zostało powiedziane już wszystko: niepotrzebnie zrobił z piłkarzy herosów, zajął się reklamami zamiast selekcją, nie zrobił właściwie niczego nowego, zabrakło młodych piłkarzy itd. Mnie interesuje jednak zachowanie selekcjonera po mundialu, po przejęciu reprezentacji przez Janasa nie wypowiadał się publicznie o grze kadry, schował się w cieniu, jednak woda sodowa odbija w każdym wieku co można zauważyć od momentu przejęcia kadry przez Benhakera. Okazało się, że Benhaker jest niekompetentny bo prowadził przez 2 tygodnie Feeyenord, bo przegrał mecz z Armenią itd. Zastanawiają mnie wypowiedzi Engela i jemu podobnych fachowców takich jak Strejlał. Panowie którzy nic nie osiągnęli (proszę wybaczyć ale awans do MŚ nie jest wielkim wyczynem biorąc pod uwagę grupę w jakiej walczyliśmy o awans i wszystkie inne okoliczności) zabierają się do krytyki selekcjonera, który dał nam wreszcie nadzieje na dobrą grę nie tylko przeciwko np. słabej Norwegii, ale na wygrywanie z potęgami takimi jak Portugalia, który wypromował przez rok pracy więcej piłkarzy niż Engel czy Strejlał przez cała swoją karierę trenerską, dał nam nadzieje na to, że Polska piłka może być ceniona w Europie, który angażuje się w pracę do końca a nie opowiada bajki w stylu pana Engela o tym jak to będziemy grać na tak. Engelowi i innym pseudo fachowcom mówię NIE !
Co z tą polską piłką – podsumowanie
Sporo ponarzekałem na nasze polskie piłkarskie piekiełko, jednak nie jest tak źle, bo przecież coś drgnęło a nawet mocno ruszyło. Reprezentacja gra bardzo dobrze, mamy szanse na awans do ME pierwszy raz w historii, szkolenie młodzieży nie jest już dla wielu klubów złem koniecznym, organizujemy ME w 2012 r., reprezentacja do lat 20 zaczyna właśnie grę na mundialu, w polskiej lidze coraz więcej klubów prezentuje podobny poziom (i pozostaje mieć nadzieję, że to nie dlatego bo lepsze stały się gorsze), ruszyły sprawy przeciwko skorumpowanym sędziom i klubom. Podsumowanie może być tylko jedno: było źle, ale nadchodzi wreszcie czas w którym polska piłka ma szansę wyjść z bagna i stać się dobrą europejską szkołą futbolu. Musimy tylko wykorzystać tą szansę.
karoleks85

Co z tą polską piłką - początek

ODCINEK 1 – Co z tą polską młodzieżą ?




ODCINEK 2 – Co z tą infrastrukturą ?

ODCINEK 3 – Co z tym PZPN-em ?

ODCINEK 4 – Co z tymi trenerami ?

Co z tą polską piłką – podsumowanie

karoleks85