Wracając jeszcze do meczów dzisiejszych... Cieszę się, że Davis grał rano, bo mogłem zagrać kontrę. Postawiłem tripelek Wattana & Drago & Haneveer. James świetnie, gładko, Tony z problemami, ale ostatecznie również nieźle wyszło. Gorzej z Belgiem. Gdy patrzyłem na jego mizerną grę w pierwszych dwóch frejmach to odechciało mi się tego oglądać. W ostateczności wymęczył i można się cieszyć ????
Co do meczów pierwszej rundy... Po kiepskim dziś Bjornie, kurs
1.25 na Fu wydaje się dobry do zagrania.
Następnie marne
1.16 na Robertsona, jest to jednak typowy pewniak.
Ding powinien poradzić sobie z Greenem, który wg mnie zadowolony może być, że zagra w MŚ. W potyczce z Chińczykiem w jego kraju nie wróżę mu niczego dobrego, dlatego
1.20 raczej gram. Z 30 marca zdecydowanie jeszcze Allen. Mark swoją gram bardzo mnie przekonuje, obecnie to jeden z moich ulubionych snookerzystów. Ofensywny styl, dobre wybory i trochę fantazji - na byłego mistrza świata to wystarczy, Dott nie jest w jakiejś wybornej formie, dlatego Irlandczyk z Północy musi pokonać Graeme'a.
1.50 naprawdę zachęca.
Jeśli chodzi o spotkania środowe, to zagrać można na Cartera po
1.30. Nie sugerowałbym się zbytnio niezłą postawą Chuanga w dniu dzisiejszym. Na "Kapitana" jest on po prostu za słaby i nie ma prawa zagrać w drugiej rundzie
Na Ebdona kurs już zmalał, a szkoda. Peter musi poradzić sobie z Trumpem. Na temat Judda nie ma co się już rozpisywać, niuanse związane z jego grą w lidze a w turnieju każdy zna i "Ebbo" powinien pokonać młodego rywala.
Na koniec trzy kursy po
1.16. Odpowiednio Selby, O'Sullivan i Murphy są faworytami w swoich meczach. Największe zastrzeżenia miałbym jedynie co do tego ostatniego. Niby też pewniak, ale wiadomo, jak ostatnio Shaun się prezentuje. Czy jego styl gry i forma wystarczą na Bonda? Nie jestem w stanie odpowiedzieć.
Zostają jeszcze wspomniani przez Assa Wattana i Drago. Bardziej skłaniałbym się do Tony'ego, gdyż również nie jestem zwolennikiem Perry'ego. Ostatnio gra jakoś tak w kratkę i tu otwiera się szansa dla Maltańczyka.
Wattana ma na pewno trudniejszego rywala, jakim jest King. Bez szans nie jest, ale będzie to dla niego trudna potyczka.