Lecimy z kolejnym dniem Euro
Hockey Tour:
Szwecja vs Rosja: każda zdobędzie 2+ bramek @1.65
Czechy vs Finlandia: X2 @1.59
AKO @2.62 Fortuna
Szczerze mówiąc miałem spory ból głowy na kogo postawić w pojedynku Rosjan ze Szwecją. The Red Machine są back-to-back, ale myślę, że zmęczenie nie będzie mocno widoczne, bo w trzeciej tercji przy stanie 4:1 trochę odpuścili i to ich prawie skarciło. Nie mniej jednak gra gospodarzy mi się bardzo podobała i przede wszystkim szybkie przejście z obrony do ataku dało sporą przewagę nad Kanadą. Dzisiaj zadanie wydaje się jeszcze trudniejsze, bo Trzy Korony przywiozły do Moskwy zawodników, którzy w klubach są wyraźnie w formie. Malte Stromwall jak jest zdrowy potrafi sam wygrywać spotkania i wspierany przez Mattiasa Tedenby może być zabójczym duetem. Nie zapominajmy do Timie Heed, który wyróżnia się w Spartaku i wykorzystanie PP będzie kluczem do wygrania nad gospodarzami. W bramce rosyjskiej należy spodziewać się Timura Bilyalova, który nie ma najlepszego okresu w Bars Kazań. Liczę na strzelaninę po obu stronach.
Czesi rozegrają jedno spotkanie u siebie w Pradze i czy ich skład aż tak powala? Owszem znajdziemy duet bramkarski z
KHL, z którego Filip Pesan może być dumny, doświadczonych Jana Kovara, Andreja Nestrasila, czy też Vladimira Sobotki, duet z Traktora, który zna się na pamięć Tomasa Hyki i Lukasa Sedlaka. Większe doświadczenie widzę u Finów, którzy nie odpuszczają żadnych turniejów i starają się przywozić możliwie jak najlepszy skład.
Trójka z Ufy Markus Granlund, Teemu Hartikainen, Sakari Manninen będzie bardzo groźna, a Oliwer Kaski wybija się znacznie ponad
KHL. Liczę na Suomi i na dobrą postawę w bramce Harri Sateriego jeżeli się pojawi. Finowie bardzo rzadko przegrywają ostatnio z Czechami w czasie regulaminowym i jako, że kursy powinny być dla mnie odwrotne to stawiam na X2. Ściany będą za gospodarzami, ale doświadczenie i umiejetności są za gośćmi.