Challenger Series tydzień no 1 - Noumea & Sao Paulo

[prasa]

Miejsce : Nouméa, New Caledonia, Francja
Nagrody : $75K+H
Nawierzchnia : Outdoor Hard
Data rozpoczęcia : January 5
2008 :
Flavio Cipolla [ITA] – Stephane Bohli [SUI] 6:4, 7:5
Strona www : http://www.ligue.fft.fr/nouvelle-caledonie/

Nie tylko najlepsi rozpoczynają w tym tygodniu sezon. Również zawodnicy młodzi, wkraczający w dorosły tenis, jak i tenisiści doświadczeni, lecz troszkę słabsi od Rafy Nadala rozpoczynają granie. Na początek turnieje we Francji i w Brazylii. Czego możemy spodziewać się po turnieju w Noumei? Myślę, że przede wszystkim ataku młodych na zwycięstwo, tj. Adriana Mannarino ( chociaż miał on probloemy zdrowotne podczas przygotowań, dlatego przy dobrym kursie przeciwko niemu, będę grał na jego porażkę ) i Aleksa Sidorenki. Bardzo ciekawy jestem jak zaprezentuje się Grega Zemlja, który miał bardzo udaną końcówkę sezonu, tyle że na ziemi. No i Stefan Koubek. Moim zdaniem faworyt tego turnieju. Austriak pograł już trochę pod koniec poprzedniego sezonu, po kontuzji nie ma już śladu, więc trzeba zaatakować pierwszą setkę. Stać go na to z pewnością.


Location: São Paulo, Brazylia
Nagrody : $100K+H
Nawierzchnia : Outdoor Hard
Data rozpoczęcia : January 5
2008:
Thiago Alves [BRA] – Carlos Berlocq [ARG] 6:4, 3:6, 7:5 Strona www : http://www.abertosp.com.br/

W Sao Paolo wystąpią przede wszystkim zawodnicy z Ameryki Południowej. Faworytem turnieju wydaje się Marcos Daniel, widziałem go w Warszawie i ma on naprawdę bardzo duży potencjał. Fajnie, że do gry wraca Juan Ignacio Chela, dawno już nie widzieliśmy go na kortach. Dokładnie od French Open. Rodzynkami z Europy będą Benjamin Becker i Kristian Pless, ale nie widzę jakoś większych szans dla nich w tym turnieju. Raczej nie przewiduję, że będę tutaj cokolwiek grał, ale może jakaś peFFka się znajdzie.

 

[prasa]

Mannarino zgodnie z przewidywaniami odpadł, jednak kontuzja podczas przygotowań dała o sobie znać. Przegrać z reprezentantem Monako Lisnardem na pewno jeden z większych talentów nie powinien.
Na jutro taki fajny pick.

Eric Prodon -Jonathan Dasnieres de Veigy 1 @ 1.50 3/10
Spory kursik na doświadczonego Francuza. Eric technicznie jest nienaganny, na pewno zasługuje pod tym względem na miejsce o wiele wyższe niż 168 w rankingu. Ale nie jest to gościu bez wad. Np nie gra w ogóle na hardzie, w tym challengerze mamy do czynienia właśnie z tą nawierzchnią ???? Wadą główną jest jednak to, że bardziej lubi kasę od czegokolwiek. Ustawiony meczyk, wyjazd na ligę i odpuszczenie spotkania..niestety, to mu się zdarza. Mam nadzieję, że spotkanie w Noumei potraktuje poważnie. Co prawda Nowa Kaledonia to piękne plaże itp, no ale chyba wygrać 1-2 spotkań nie zaszkodzi. Tym bardziej że rywal to gośc dla mnie zupełnie anonimowy. Młody Francuz coś zaczął grywać na poziomie challengerów w poprzednim roku, zazwyczaj na cegle, nie osiągając zupełnie nic. Doświadczony Prodon nie powinien mieć większych problemów z de Veigy, ale znając jego skłonności z kasą nie szaleję ????

 

[wlodar]

Półfinał chall w Noumea (Nowa Kaledonia)


Mathieu Montcourt - Brendan Evans 1 1,71

Brendan Evans wpisuje się w charakterystykę przeciętnego amerykańskiego challengerowca. Uderza mocno z obydwóch skrzydeł. Serwis niczego sobie (1-średnio ok. 190 km/h, 2-; ok. 150 km/h, najmocniejsze ok. 220 km/h), do tego urządza częste wycieczki do siatki ("Volleys are usually my strength and my game style is to come in" - Aha, fajnie, szkoda że nawet z timingiem masz chłopie mały problem wink ). Z pewnością z tłumu wyróżnia się przygotowaniem szybkościowym i zwrotnością. Lubi pójść na wymianę ciosów, co z niestabilnymi rywalami raz za czas przynosi mu sukces.
Jego grze brakuje płynności, przez co oglądanie jej jest uciążliwe. Dużo błędów, dziwne decyzje - jednym słowem, to strasznie chaotyczny zawodnik.

Naturalna koleją rzeczy jest, że zupełnie nie odpowiada mu styl counter-puncherów. Ma ujemny bilans na hardzie m.in. z: 1:4 Odesnikiem, 0:3 Lu, 0:1 Delgado, Yeu-Tzuoo Wangiem, Mamitem, Canasen, Dabulem, Mirandą.

Tak sie składa, że jego rywal - Mathieu Montcourt, żeruje na błędach rywali. To solidny defensor, który swoją grę opiera na regularnych uderzeniach z głębi kortu. Co prawda, ma problem z kończącym uderzeniem, ale posyła piłki płaskie i kąśliwe.

Forma ostatnich dni wydaje się być po stronie Francuza, który pokonał zawsze groźnych Ascione (tu musiał naostrzyć return przed meczem Evansem) i Koubka. Amerykanin męczył się z słabymi Faurelem i Snobelem.

Po tak fajnym kursie można spróbować.