Od ponad 7 lat pracuję w windykacji (najpierw dwa banki, obecnie pożyczki krótkoterminowe) więc może będę mógł Ci coś doradzić.
Ogólnie jest tak, że każda instytucja finansowa będzie wolała dojść z Tobą do porozumienia niż kierować sprawę na dalszy etap windykacji np. do firmy zewnętrznej. Nie dość, że bank/instytucja musi płacić prowizje dla firmy windykacyjnej, to wcale nie ma pewności, że dłużnik spłaci zaległość. Jak nie ma to z czego ma spłacić? Z pustego i Salomon nie naleje.
Ogólnie firmy oddłużeniowe w moim mniemaniu nie są dobrym rozwiązaniem. Na pewno będę chcieli wziąć jakąś prowizję za swoje usługi, a moim zdaniem lepszą opcją jest spłacenie za tą kasę części długu i wykazanie dobrej woli, chęci współpracy.
Wszystko zależy od danej sytuacji, każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie. Jeśli nie pracujesz to dobrze byłoby przedstawić dokument potwierdzający zarejestrowanie się w urzędzie pracy. Jeśli masz jakieś miesięcznie wydatki, zobowiązania (kilka kredytów) to dobrze byłoby przedstawić takie dokumenty, które pokażą, że Ciebie fizycznie nie stać na spłatę tej pożyczki/kredytu. Zaproponować jakąś ugodę albo poprosić o przedstawienie jakieś propozycji. Na pewno da się dogadać.
I tak jak ktoś tu wspomniał na początku - lepiej próbować pójść na ugodę bezpośrednio z bankiem niż wynajmować do tego jakieś firmy oddłużeniowe.