edit:
oczywiście na maile brak jakiejkolwiek odpowiedzi, natomiast udało mi się jakoś skontaktować z chatem (niestety, ale tylko tym polskim) i odpowiedź niesamowicie przemiłej pani mnie... zszokowała.
otóż pani Joanna, pracownik supportu bwin, kiedy tylko zapytałem o powód zablokowania transakcji, odpowiedziała że sprawa została przekazana do odpowiedniego działu (czyli typowe 'kliencie weź się odwal'
, po czym bez słowa się rozłączyła ????
tak się traktuje graczy w bwinie ????
zastanawiam się, czy jest jakikolwiek sens dalej się z nimi kontaktować, czy uderzyć od razu do ich organu nadzorującego. wiem że w sumie nie minęło jakoś bardzo dużo czasu, bo z tego co widziałem to potrafią odpisać i po 2 tygodniach, ale było nie było - zablokowali mi pieniądze bez podania przyczyny.