Ja powiem tak: pierwsze zlecenie wypłaty zleciłem 12 lipca. Potem zlecałem następne, aż do 19 lipca. Po 20 lipca zorientowałem się, że coś jest nie tak, więc napisałem do supportu. Wzamian dostałem odpowiedź standardową, że mają problemy z wypłatami i proszą o cierpliwość.
22 lipca poprosiłem o anulowanie wypłaty (po czym przelałbym na moneybookersa, lub wpłacił 40zł kartą i wypłacił na kartę.
Niestety... Od 3 dni support milczy.
Moje obawy niestety są takie, że być może nigdy więcej pieniążków nie zobaczymy, co mnie zarazem bardzo dziwi, gdyż BWIN darzyłem do tej pory szczerze mówiąc największym zaufaniem.