black jack a liczenie kart

[double]

Czy liczenie kart w black jacku jest naprawdę takie super jak opisują to w internecie?
podobno ludzie wyciagają w ten sposob od kilkuset do kilkuset tysiecy zł w ciągu miesiąca z polskich kasyn
w czym jest haczyk?

 

[nas]

w tym, że trzeba być dosłownie złotym dzieckiem aby ogarnąć sztukę liczenia kart z kilku tali

 

[jasiekk7]

bzdura. liczysz tylko +1 i -1. To chyba wszystkie dzieci w 2 klasie są już złote.

 

[bandeodubin]

Liczenie nie jest trudne. Kiedyś opisałem, że jest to jak z jazdą samochodem. Na początku nie do ogarnięcia (za dużo wszystkiego naraz, sprzęgło, hamulec, biegi, migacz, kręcenie kierownicą, panna obok z otwartymi ustami itd.) ale potem staje się to banalne. Wystarczy się nie skupiać, po prostu to wiedzieć. Rozłóż na stole 6 kart na 3 kupki. 1-6 to jest +1, 7-9 to jest 0 oraz 10-As to jest -1. Mierz sobie czas na policzenie jaka jest wartość. Po kilkudziesięciu razach robisz to w 3 sekundy. Potem rozkładasz 24 karty na 4 kupki i liczysz. Po kilkudziesięciu próbach zajmuje to jakieś 10 sekund. Jak już to ogarniesz to bierzesz całą talię bez jokerów i rzucasz po jednej na stół licząc jaką wartość rzuciłeś. Rzucając ostatnia powinieneś mieć wartość zero. Praktyka czyni mistrza, w kilka tygodni biegle liczysz karty obudzony w nocy.
Problemem jest nie liczenie kart a strategia podstawowa! Liczenie daje obraz ile stawiać, ale co nam to da jak bezmyślnie będziemy wykorzystywali fakt wartości prawdziwej? Jeśli wartość prawdziwą mamy +4 (czyli w talii jest masa wysokich kart) to po co nam to wiedzieć, skoro taki gracz stwierdzi, że przy 14 warto dobrać kartę? Dlatego po ogarnięciu strategi podstawowej ORAZ liczeniu kart w dobrych okolicznościach wygrywamy więcej niż przegrywamy.

A co do tysięcy złotych... jak masz kapitał 50 tyś złotych to faktycznie tysiące ???? 10% kapitału po kilkugodzinnych zmaganiach to jest maks, bo samo liczenie kart jest najdłuższym procesem.

 

[prestig]

a nie ma może jakiegoś programu do liczenia kart ?