Cześć. Aż musiałem założyć konto!
Kombinujecie, wymyślacie, testujecie... I co? Nie ma systemu!?
Tymczasem dobry system istnieje! Każdy z Was go zna, tylko boi się stosować??!!
Ten system to atrakcyjny kurs do zakresu ryzyka! Zarządzanie ryzykiem może przynosić sukcesy.
Czyż to tuż przed meczem na Polskę nie spadały kursy??? Ten kto złapał 1,50 mógł zatem byc zadowolony, bo już inni musieli sie zadowolić 1,33. Ale na tym przykładzie oczywistym było, że nawet kurs 1,50 nie był wart gry. Polska gra fatalnie, a Mołdawia to nie jacyś amatorzy jak San Marino i Liechtenstein. I tutaj gracze popełnili błędy, jedni twierdzili, że Polska musi wygrać (nie ma czegoś takiego - przeciwnik też o coś zwykle gra!), wiec po prostu wygra (takie były analizy), inni postawili ze względu na emocje, pozostali po prostu nie docenili gospodarzy. Ryzykowanie na Polske było niedorzeczne - owszem, mogło się udać, ale to było kompletnie nieoparte jakimikolwiek sensownymi argumentami.
Oceniajcie ryzyko, większość graczy czyta jakieś debilne analizy, szuka jakiejś wyższej matematyki (statystyka w sporcie nie gra).
A to, że bukmacher sugeruje na kogoś niski kurs nie zawsze znaczy, że mamy go słuchać, on "specjalnie" się myli...
Niektóre posty dotyczące grania np. wbrew typom bukmacherów były całkiem sensowne, niemniej każdy ograniczał się do przypadku, albo kombinował coś z H2H... Spójrzcie też na dzisiejsze mecze Lugo - Ponferradina (goście musieli! tak?) a dla Lugo to co, wakacje? Albo Gabon - Kongo, kurs na lidera grupy tak wysoki?!!! podpórki w obu przypadkach lekko weszły... To tylko świeże przykłady, mam nadzieję, że zaczniecie myśleć!
Powodzenia ????
Kombinujecie, wymyślacie, testujecie... I co? Nie ma systemu!?
Tymczasem dobry system istnieje! Każdy z Was go zna, tylko boi się stosować??!!
Ten system to atrakcyjny kurs do zakresu ryzyka! Zarządzanie ryzykiem może przynosić sukcesy.
Czyż to tuż przed meczem na Polskę nie spadały kursy??? Ten kto złapał 1,50 mógł zatem byc zadowolony, bo już inni musieli sie zadowolić 1,33. Ale na tym przykładzie oczywistym było, że nawet kurs 1,50 nie był wart gry. Polska gra fatalnie, a Mołdawia to nie jacyś amatorzy jak San Marino i Liechtenstein. I tutaj gracze popełnili błędy, jedni twierdzili, że Polska musi wygrać (nie ma czegoś takiego - przeciwnik też o coś zwykle gra!), wiec po prostu wygra (takie były analizy), inni postawili ze względu na emocje, pozostali po prostu nie docenili gospodarzy. Ryzykowanie na Polske było niedorzeczne - owszem, mogło się udać, ale to było kompletnie nieoparte jakimikolwiek sensownymi argumentami.
Oceniajcie ryzyko, większość graczy czyta jakieś debilne analizy, szuka jakiejś wyższej matematyki (statystyka w sporcie nie gra).
A to, że bukmacher sugeruje na kogoś niski kurs nie zawsze znaczy, że mamy go słuchać, on "specjalnie" się myli...
Niektóre posty dotyczące grania np. wbrew typom bukmacherów były całkiem sensowne, niemniej każdy ograniczał się do przypadku, albo kombinował coś z H2H... Spójrzcie też na dzisiejsze mecze Lugo - Ponferradina (goście musieli! tak?) a dla Lugo to co, wakacje? Albo Gabon - Kongo, kurs na lidera grupy tak wysoki?!!! podpórki w obu przypadkach lekko weszły... To tylko świeże przykłady, mam nadzieję, że zaczniecie myśleć!
Powodzenia ????