bet-lover
Użytkownik
Witam wszystkich! Ten temat będzie prowadzony bez żadnych większych ograniczeń odnośnie dyscyplin, zakładów na dzień czy też typów na jednym kuponie i tak dalej. Staram się nie "podkradać" typów od innych użytkowników, więc będą one w większości mojego autorstwa, bo uważam, że najlepiej polegać na sobie i uczyć się na własnych błędach. Z analizami może być różnie, ponieważ nie jestem zwolennikiem pisania ich na linijkę czy dwie, chociaż czasami i to wystarczy aby przekonać kogoś. Ale jak wiadomo na napisanie czegoś też potrzeba czasu, a często go brakuje albo nie ma się na to po prostu ochoty. Stawki w przedziale 1-30j, gdzie 1j odpowiada 10 PLN jeśli kogoś by to interesowało. Zaczynam bez większych szaleństw, ale jak zacznie się robić jakiś większy kapitał w tym temacie to będziemy odpowiednio zwiększać stawkowanie. Gram głównie w Bet365, Unibet, Betsson, Betano, ale wyjątkowo zacznę od Rivalo, ponieważ tylko tu mam obecnie pieniądze. I od razu chciałbym uprzedzić, że niecodziennie będą się tu pojawiać typy, więc jeśli już ktoś uzna mój sposób grania za warty uwagi to po prostu dajcie suba. Jak zachowamy tzw. "zimną głowę" to powinno być ????
Los Turkos jak mawia się na graczy z Galicji od początku sezonu radzili sobie nadzwyczaj dobrze – z kim mieli wygrywać to wygrywali poza jakimiś drobnymi wpadkami z Malagą czy z Gijon, a z kim spisywani byli na straty potrafili wyciągnąć remis, jak w meczach z Nietoperzami, Athleticiem, Sevillą, Atletico, a nawet z Barceloną, gdzie w ostatnich 15 minutach spotkania wykorzystali rozluźnienie zawodników Blaugrany i bardzo słabą dyspozycję Mathieu i zdołali odrobić 2-bramkową stratę. W styczniu dostali już mocnej zadyszki, co skutkowało odpadnięciem w bardzo kiepskim stylu z drugoligowym średniakiem z Pucharu Króla czy też batami od Realu 5:0. Dzisiaj przychodzi im mecz na własnym obiekcie z jedną z najgorszych defensyw w lidze, a zarazem drużyną o bardzo ciekawym stylu gry opierającym się na ofensywnym nastawieniu i utrzymywaniu przy piłce. Rayo Paco Jemeza to drużyna, która przy korzystnym rezultacie nie stawia autobusu pod bramką, a stara się dobić rywala. W mojej opinii 19. lokata w tabeli nie odzwierciedla faktycznego potencjału tej drużyny i mam nadzieję, że w końcu przyjdą lepsze dni dla klubu z Madrytu i wywalczą utrzymanie w lidze. Można powiedzieć, że ostatnie 2 mecze mogą napawać nas optymizmem, ponieważ Błyskawice wywalczyły remis 2:2 na Mestalla, po czym wygrali przed własną publicznością z Celtą – trzeba przyznać, że są to troszeczkę przekłamane wyniki, gdyż Valencia w tym sezonie to dno, a Celta wyszła dość eksperymentalnym zestawieniem oszczędzając się na Puchar Króla. Nie zmienia to faktu, że Rayo potrafi wykorzystać takie okazje i przy obecnej dyspozycji Deportivo powinni przynajmniej strzelić tą jedną bramkę, co uważam za plan minimum. Warto wspomnieć, że dyrektor sportowy Błyskawic odwalił w tym miesiącu kawał dobrej roboty sprowadzając aż czterech zawodników – 3 nazwiska mogą być dla większości anonimowe, w tym dla mnie, ale już czwarte to dla fanów Rayo prawdziwa petarda – zawodnik, który wiele lat związany był z tym klubem, w sezonie po którym odszedł do Granady w 20 występach zanotował 18 trafień i mimo 34 lat na karku może zrobić dla podopiecznych Paco Jemeza jeszcze wiele dobrego zarówno w szatni jak i na boisku – oczywiście mowa tu o Pitim. Fanów La Liga oczywiście nakłaniam to obejrzenia dzisiejszego spotkania, gdyż zapowiada się naprawdę ciekawie i możemy zobaczyć tutaj sporo bramek jak we wcześniejszych spotkaniach obu tych drużyn.
Deportivo La Coruna - Rayo Vallecano BTS 1.70
4j Rivalo 2.8j zaksięgowane już w 19' ????
Wynik: 2:2
4j Rivalo 2.8j zaksięgowane już w 19' ????
Wynik: 2:2
Los Turkos jak mawia się na graczy z Galicji od początku sezonu radzili sobie nadzwyczaj dobrze – z kim mieli wygrywać to wygrywali poza jakimiś drobnymi wpadkami z Malagą czy z Gijon, a z kim spisywani byli na straty potrafili wyciągnąć remis, jak w meczach z Nietoperzami, Athleticiem, Sevillą, Atletico, a nawet z Barceloną, gdzie w ostatnich 15 minutach spotkania wykorzystali rozluźnienie zawodników Blaugrany i bardzo słabą dyspozycję Mathieu i zdołali odrobić 2-bramkową stratę. W styczniu dostali już mocnej zadyszki, co skutkowało odpadnięciem w bardzo kiepskim stylu z drugoligowym średniakiem z Pucharu Króla czy też batami od Realu 5:0. Dzisiaj przychodzi im mecz na własnym obiekcie z jedną z najgorszych defensyw w lidze, a zarazem drużyną o bardzo ciekawym stylu gry opierającym się na ofensywnym nastawieniu i utrzymywaniu przy piłce. Rayo Paco Jemeza to drużyna, która przy korzystnym rezultacie nie stawia autobusu pod bramką, a stara się dobić rywala. W mojej opinii 19. lokata w tabeli nie odzwierciedla faktycznego potencjału tej drużyny i mam nadzieję, że w końcu przyjdą lepsze dni dla klubu z Madrytu i wywalczą utrzymanie w lidze. Można powiedzieć, że ostatnie 2 mecze mogą napawać nas optymizmem, ponieważ Błyskawice wywalczyły remis 2:2 na Mestalla, po czym wygrali przed własną publicznością z Celtą – trzeba przyznać, że są to troszeczkę przekłamane wyniki, gdyż Valencia w tym sezonie to dno, a Celta wyszła dość eksperymentalnym zestawieniem oszczędzając się na Puchar Króla. Nie zmienia to faktu, że Rayo potrafi wykorzystać takie okazje i przy obecnej dyspozycji Deportivo powinni przynajmniej strzelić tą jedną bramkę, co uważam za plan minimum. Warto wspomnieć, że dyrektor sportowy Błyskawic odwalił w tym miesiącu kawał dobrej roboty sprowadzając aż czterech zawodników – 3 nazwiska mogą być dla większości anonimowe, w tym dla mnie, ale już czwarte to dla fanów Rayo prawdziwa petarda – zawodnik, który wiele lat związany był z tym klubem, w sezonie po którym odszedł do Granady w 20 występach zanotował 18 trafień i mimo 34 lat na karku może zrobić dla podopiecznych Paco Jemeza jeszcze wiele dobrego zarówno w szatni jak i na boisku – oczywiście mowa tu o Pitim. Fanów La Liga oczywiście nakłaniam to obejrzenia dzisiejszego spotkania, gdyż zapowiada się naprawdę ciekawie i możemy zobaczyć tutaj sporo bramek jak we wcześniejszych spotkaniach obu tych drużyn.