53
ostrowiec
Użytkownik
Dyscyplina : Piłka nożna
Rozgrywki : El.Ligi Europejskiej
Mecz : La Fiorita - Levadia Tallinn
Typ : over 3
Kurs : 1.89
Bukmacher : ComeOn
Stawka: 5/10
Rozgrywki : El.Ligi Europejskiej
Mecz : La Fiorita - Levadia Tallinn
Typ : over 3
Kurs : 1.89
Bukmacher : ComeOn
Stawka: 5/10
Siemka! Drugim i zarazem ostatnim spotkaniem na jakie się dzisiaj zdecydowałem jest mecz pomiędzy ekipami La Fiorita z San Marino a Levadią Tallinn z Estonii. Zdecydowanymi faworytami tego dwumeczu są zawodnicy z Estonii i wydaje mi się że nie będą oni mieli najmniejszych problemów z pewnym wyeliminowaniem swoich przeciwników. Ciężko nawet tutaj porównać potencjał obu ekip - przepaść między obiema jedenastkami jest na tyle ogromna że ewentualna strata bramki przez Levadię to już będzie niespodzianka. Dla Levadii będzie to 16 sezon z rzędu, w którym to występują w kwalifikacjach do europejskich pucharów.To raczej niczym dziwnym nie jest bo poziom piłkarski jaki na chwilę obecną jest w Estonii jest niezwykle słaby i poza 2,3 ekipami nikt tam nie gra nic ciekawego. Jeśli chodzi o samą historię zawodnicy Levadii po raz pierwszy będą występować przeciwko przeciwnikowi z San Marino.
Dla SP La Fiorita będzie to trzeci kolejny sezon z rzędu jeśli chodzi o grę w kwalifikacjach do europejskich pucharów. W dwóch poprzednich sezonach grali oni w ramach Ligi Europejskiej . W ich debiutanckim sezonie na arenie międzynarodowej musieli uznać wyższość ekipy Łotewskiej - Liepaja Metalurgs ( 0:2,0:4), a w ubiegłym roku uznali wyższość La Valetty z Malty. Jeśli chodzi o kadrę i sztab szkoleniowy to raczej nikt znany się nie wyróżnia. Zespół od dłuższego czasu trenuje 49 letni Włoski szkoleniowiec - Alberto Manuca, który w przeciągu ostatnich 8 sezonów za każdym razem zdobywał ze swoją drużyną mistrzostwo San Marino. Jeśli chodzi o piłkarzy to na pewno najbardziej rozpoznawalnym gracze w szeregach zespołu jest 38 letni napastnik - Andy Selva, który jest uznawany za najlepszego zawodnika jeśli chodzi o piłkę w San Marino obok Massimo Boniniego. Poza tym warto wspomnieć o Simone Confalone, który w 2009 roku wystąpił w najwyższej klasie rozgrywkowej w spotkaniu Bolonii przeciwko Chievo. Gospodarze przed tym spotkaniem pozyskali aż 8 nowych zawodników jednak wszyscy poziomem nawet nie przypominają umiejętnościami rezerwowych Levadii. Zawodnicy których pozyskali to głównie zawodnicy z Serie D i lig mocno amatorskich. Zespół złożony jest głównie z ,,emerytów'' i no powiedzmy sobie szczerze nie ma czego szukać w starciu z profesjonalną drużyną, która w każdym sezonie walczy o coś więcej niż przejście tylko 1 rundy kwalifikacyjnej.
Jeśli chodzi o Levadie - największym ich osiągnięciem jeśli chodzi o kwalifikacje do Ligi Mistrzów jest dojście do 3 rundy w 2009 roku, kiedy to po drodze pokonali Wisłę Kraków. Bardzo ważnym czynnikiem w tym meczu jest również kwestia rytmu meczowego. Piłkarze Levadii są w rytmie meczowym i po rozegranych do tej pory 17 spotkaniach w Meistriliiga zajmują drugą lokatę ze stratą dwóch punktów do liderujących zawodników Flory. ich rywale obecnie są poza sezonem i na pewno nie są oni w 100% przygotowani na nawiązanie jakiejkolwiek walki. Jeśli chodzi o sprawy kadrowe to przed tym spotkaniem było bardzo wiele niejasności jakich piłkarzy zabierze na ten pojedynek Marko Kristal. Okazało się że trener chce zagwarantować sobie miejsce w kolejnej rundzie już w pierwszym spotkaniu i na to spotkanie zabrał swoją najmocniejszą kadrę - na pokładzie samolotu znaleźli się wszyscy najważniejsi gracze - Nikita Koljajew, Rimo Hunt, Dmitri Kruglov czy Ingemar Teever - wszyscy Ci gracze dzisiaj wystąpią więc nie ma mowy o odpuszczaniu tutaj ze strony Estończyków. To tym bardziej skłania mnie ku temu typowi, który według mnie jest darmowym zarobkiem.
Reasumując - można powiedzieć że to takie typowe starcie Dawida z Goliatem tylko z małą różnicą - tutaj nie ma możliwości żeby ten Dawid wygrał. Jeśli Levadia nie odniosła by tutaj zwycięstwa to mógłbym powiedzieć że mecz został sprzedany lub ustawiony. Przepaść między obiema ekipami jest tak wielka że spodziewam się tutaj wyniku w granicach 0-4, 0-5 na korzyść przyjezdnych. Dla nich można powiedzieć że będzie to spotkanie bardziej sparingowe niż pucharowe, które będzie im służyć jako typowe przetarcie przed następną rundą eliminacji. Kurs jaki wystawił ComeOn jest śmiesznie wysoki a więc nie pozostaje nic innego jak pogranie dosyć mocno.
Dla SP La Fiorita będzie to trzeci kolejny sezon z rzędu jeśli chodzi o grę w kwalifikacjach do europejskich pucharów. W dwóch poprzednich sezonach grali oni w ramach Ligi Europejskiej . W ich debiutanckim sezonie na arenie międzynarodowej musieli uznać wyższość ekipy Łotewskiej - Liepaja Metalurgs ( 0:2,0:4), a w ubiegłym roku uznali wyższość La Valetty z Malty. Jeśli chodzi o kadrę i sztab szkoleniowy to raczej nikt znany się nie wyróżnia. Zespół od dłuższego czasu trenuje 49 letni Włoski szkoleniowiec - Alberto Manuca, który w przeciągu ostatnich 8 sezonów za każdym razem zdobywał ze swoją drużyną mistrzostwo San Marino. Jeśli chodzi o piłkarzy to na pewno najbardziej rozpoznawalnym gracze w szeregach zespołu jest 38 letni napastnik - Andy Selva, który jest uznawany za najlepszego zawodnika jeśli chodzi o piłkę w San Marino obok Massimo Boniniego. Poza tym warto wspomnieć o Simone Confalone, który w 2009 roku wystąpił w najwyższej klasie rozgrywkowej w spotkaniu Bolonii przeciwko Chievo. Gospodarze przed tym spotkaniem pozyskali aż 8 nowych zawodników jednak wszyscy poziomem nawet nie przypominają umiejętnościami rezerwowych Levadii. Zawodnicy których pozyskali to głównie zawodnicy z Serie D i lig mocno amatorskich. Zespół złożony jest głównie z ,,emerytów'' i no powiedzmy sobie szczerze nie ma czego szukać w starciu z profesjonalną drużyną, która w każdym sezonie walczy o coś więcej niż przejście tylko 1 rundy kwalifikacyjnej.
Jeśli chodzi o Levadie - największym ich osiągnięciem jeśli chodzi o kwalifikacje do Ligi Mistrzów jest dojście do 3 rundy w 2009 roku, kiedy to po drodze pokonali Wisłę Kraków. Bardzo ważnym czynnikiem w tym meczu jest również kwestia rytmu meczowego. Piłkarze Levadii są w rytmie meczowym i po rozegranych do tej pory 17 spotkaniach w Meistriliiga zajmują drugą lokatę ze stratą dwóch punktów do liderujących zawodników Flory. ich rywale obecnie są poza sezonem i na pewno nie są oni w 100% przygotowani na nawiązanie jakiejkolwiek walki. Jeśli chodzi o sprawy kadrowe to przed tym spotkaniem było bardzo wiele niejasności jakich piłkarzy zabierze na ten pojedynek Marko Kristal. Okazało się że trener chce zagwarantować sobie miejsce w kolejnej rundzie już w pierwszym spotkaniu i na to spotkanie zabrał swoją najmocniejszą kadrę - na pokładzie samolotu znaleźli się wszyscy najważniejsi gracze - Nikita Koljajew, Rimo Hunt, Dmitri Kruglov czy Ingemar Teever - wszyscy Ci gracze dzisiaj wystąpią więc nie ma mowy o odpuszczaniu tutaj ze strony Estończyków. To tym bardziej skłania mnie ku temu typowi, który według mnie jest darmowym zarobkiem.
Reasumując - można powiedzieć że to takie typowe starcie Dawida z Goliatem tylko z małą różnicą - tutaj nie ma możliwości żeby ten Dawid wygrał. Jeśli Levadia nie odniosła by tutaj zwycięstwa to mógłbym powiedzieć że mecz został sprzedany lub ustawiony. Przepaść między obiema ekipami jest tak wielka że spodziewam się tutaj wyniku w granicach 0-4, 0-5 na korzyść przyjezdnych. Dla nich można powiedzieć że będzie to spotkanie bardziej sparingowe niż pucharowe, które będzie im służyć jako typowe przetarcie przed następną rundą eliminacji. Kurs jaki wystawił ComeOn jest śmiesznie wysoki a więc nie pozostaje nic innego jak pogranie dosyć mocno.
