Kartę walk nocnego Bellatora otworzy pojedynek w dywizji ciężkiej pomiędzy Rudy Schaffrothem oraz Rasem Hyltonem, który o tym pojedynku dowiedział się całkiem nie dawno – wchodzi w miejsce Steve’a Mowry’ego, u którego wykryto koronawirusa. Patrząc na wcześniejsze walki obu zawodników, to nie sposób nie faworyzować Schaffrotha – fighter, z którym organizacja wiąże jakieś nadzieje dostaje zawodnika, który jest ewidentnie bez formy, gość wywodzi się z shotokan karate, ma dziwną pokraczną stójkę. Co prawda Hylton ma fajne warunki fizyczne jak na tę kategorię, jednak umiejętności dość słabe, szansy na sensacyjny nokaut raczej tutaj nie widzę. Rudy w starciu z Tyrellem Fortune wyglądał naprawdę dobrze, to ciężki z prawdziwego zdarzenia, a przede wszystkim zapaśnik – moim zdaniem stłamsi na ziemi Hyltona, kończąc go najprawdopodobniej jakimś ground and pound.
Rudy Schaffroth – Ras Hylton 1.22
Sportowo jednym z najlepszych zestawień tego eventu będzie bitka w kategorii piórkowej pomiędzy Ty-wanem Claxtonem oraz Jay Jay Wilsonem. Obaj zawodnicy nie pałają do siebie sympatii, sporo trash talku w wywiadach – będzie na pewno ciekawie. Claxton moim zdaniem to na ten moment trochę za dużo dla Wilsona – nijak nie widzę tutaj płaszczyzny, w której Nowozelandczyk będzie miał przewagę. Na nogach to Claxton jest dynamiczniejszym i bardziej eksplozywnym uderzaczem o większych umiejętnościach. parterowo Wilson nie powinien Ty-wanowi zrobić większej krzywdy – Amerykanin zneutralizował choćby grapplerskie zapędy Crisa Lencioniego, który jest przecież świetnym parterowcem. Claxton wyglądał kapitalnie w kilku pojedynkach, co prawda przegrał w GP z Emmanuelem Sanchezem, jednak to było troszeczkę za wcześnie, a przecież naprawdę dobrze tam sobie radził. To będzie zbyt duży przeskok dla Wilsona moim zdaniem i zawodnik z Oceanii straci dziś w nocy „zero” w swoim rekordzie.
Ty-wan Claxton – Jay Jay Wilson 1.40
betsson
Ostatnia edycja:
