23.05. 20:30
1899 Hoffenheim - 1.FC Kaiserslautern Kaiserslautern +0,5 @1.97 3/10 pinnacle + Kaiserslautern dnb @3 2/10 betvictor
Chciałoby się rzec: nareszcie! Po 5 latach Ho$$enheim może opuścić elitę na co czekają kibice chyba wszystkich drużyn w lidze. Od samego początku nikt nie darzył sympatią ekipy Hoppa. Po części z powodu samego prezesunia, który swoje za uszami ma, po części z powodu powstania takiego nowotworu bez tradycji, bo powoływanie się na prawdziwy Hoffenheim jest śmieszne, po części także z zazdrości. Podobna sytuacja ma miejsce teraz w Lipsku, gdzie RB walczy o 3 ligę w barażach. Tam to już w ogóle sytuacja jest komiczna.
Jedyne co się w Ho$$enheim to drużyny juniorskie. Jedno z najlepszych szkoleń w Niemczech. Absolutna czołówka w każdej grupie wiekowej. Ale co z tego skoro to się potem nie przekłada na pierwszą drużynę. Ile jest w niej wychowanków? Żadnego (taki który przyszedł do Hoffenheim najpóźniej w u16). A nie, przepraszam. Sule zagrał w dwóch ostatnich meczach. Ho$$enheim ma kosmicznie zdolne zespoły II i u19 i zamiast czerpać z nich garściami ściąga szrot i się dziwi, że musi grać w barażach o utrzymanie.
Przeanalizujmy sezon i skład jakim dysponowano w Ho$$e.
Wyjątkowego pecha mieli działacze co do obsady bramki. Po odejściu Starke, który od dwóch lat zapewniał stabilizację między słupkami i naprawdę bardzo wysoki poziom pojawił się problem. A raczej panika, nie ma naturalnego zastępcy i zaczęło się poszukiwanie. Postawiono na Wiese - błąd numer jeden. Żeluś niestety formę zostawił w Werderze, bo tu się tylko skompromitował. Zaczął od 3 tragicznych występów i kontuzja. Zastąpił go Casteels - błąd numer dwa. Ten to już w ogóle jak tylko był w bramce to cały zestresowany. Paradoksalnie po całkiem dobrym występie odsunięto go na ławkę i wrócił Wiese. 5 spotkań, 4 tragiczne, jedno dobre i znowu kontuzja. Wrócił Casteels i puszczał średnio po 3 gole na mecz. Wesoło było w szatni nie ma co. Na dwa pierwsze spotkania rundy wiosennej znowu wrócił Wiese, ale ktoś poszedł po rozum do głowy i wypożyczono Gomesa. I zmiana jak ręką odjął, a konkretnie rękawicą bramkarską. Znowu między słupkami Ho$$e jakaś jakość się pojawiła. Ale oczywiście nic nie trwa wiecznie i kontuzja. Do końca sezonu już grał Casteels i resztę każdy zna. Z Gomesem Ho$$enheim miałoby szanse, z Belgiem wg mnie nie. O obronie i pomocy nie będę się rozwodził, bo szkoda nerwów. Formacja defensywa naprawdę miała potencjał. Ale w rundzie jesiennej Compper w ogóle nie trafił z formą. Za mało grał Vestergaard, któremu owszem, zdarzały się błędy w rundzie wiosennej, zwłaszcza mecz z Leverkusen był tragiczny, ale miał stanowczo za mało ogrania. O dziwo na wiosnę podobał mi się Abraham. Pomoc próbował rozruszać Salihović, ale poza nim to sami kabareciarze. Usami przereklamowany strasznie, Firmino jeździec bez głowy. Raz świetnie, raz słabo, raz tragicznie. Napastnicy w ogóle byli w tym zespole? Na papierze wszystko świetnie, Derdiyok, Camargo, Volland czy Schipplock. A wyszła kicha. Tylko Volland tak naprawdę spełnił oczekiwania. Schipplock to w ogóle cały sezon problem ze zdrowiem, Joselu to nie wiem skąd się urwał, bo drewno straszne. Jak sobie człowiek przypomni takie nazwiska jak Ibisevic, Obasi, Eduardo to ten zespół był zawsze kosmicznie ofensywnie usposobiony. Pamięta ktoś jeszcze, że tu grał Demba Ba? No ale tak to jest jak się olewa juniorów i nie daje im szansy. W zamian za to ściąga się młodych, ale takich którzy się za
chiny ludowe nie przydadzą.
I jak takie coś ma się w lidze utrzymać? Gdyby nie mocno podejrzany mecz z Dortmundem (swoje na ten temat uważam) to w ogóle już wszyscy byliby na urlopach. Nawet jeśli klub się utrzyma to musi zacząć myśleć perspektywicznie i postawić na wychowanków. Bo jak nie to w kolejnym sezonie znowu czeka ich batalia o utrzymanie. Chyba najlepszym wyjściem byłby spadek do 2 ligi , przemeblowanie składu i powrót za 2,3 lata. Z takim podejściem zaczęto by ich trochę inaczej też traktować. No ale patrząc na Hoppa i jego doradców o takim scenariuszu można tylko pomarzyć.
Rywalem Ho$$enheim będzie Kaiserslautern. Zespół, który jest strasznie chimeryczny po zjednoczeniu Niemiec. Mistrzostwo, 4 lata ligowej czołówki, spadek, awans po roku, mistrzostwo, 4 lata ligowej czołowki, 4 lata walki o utrzymanie, spadek, 4 lata w 2 lidze, awans, rok w Bundeslidze, spadek, awans do baraży już po roku. Jak będzie w tym sezonie? I tak mają strasznego pecha, że w ty roku Eintracht tak wyskoczył. Któremu swoją drogą wróżę karierę podobną do Greuther Furth. Normalnie powinni spokojnie zająć drugie miejsce i mieć spokój. Przed sezonem przeprowadzono naprawdę dobrą selekcję i pozyskano niezłych piłkarzy. Przede wszystkim Idrissou z Eintrachtu, a w rundzie wiosennej Weiser z Bayernu.
W przeciwieństwie do Ho$$enheim Czerwone Diabły nie miały problemu z obsadą bramki. Od dawna z małymi przerwami numerem jeden jest Sippel. Strasznie niedoceniany wg mnie. Obrona jest bardzo stabilna. Druga linia bez porównania lepsza od pierwszoligowca. I w znacznie lepszej formie, podobnie jak duet Idrissou - Bunjaku. Klucz jest w nazwiskach, te są bardziej znane w Ho$$enheim i dlatego wielu uważa, że to od razu musi się przekładać na formę. O Kaiserslautern tak króciutko, bo też nie ma czego tam krytykować. Tutaj akurat nie ma tematu wychowanków, bo juniorów akurat oni nie mają rewelacyjnych. Choć w pierwszym składzie jest ich trzech, a trzech kolejnych zaliczyło po kilka spotkań w tym sezonie.
W składzie gości dwie niewiadome. Bunjaku i Torrejon. Obaj wrócili jednak już do treningów. Idrissou, Baumjohan i Simunek trenują indywidualnie, żeby się zregenerować. Kluczowy będzie dla nich pierwszy mecz, wiadomo, ze to nie goście będą prowadzić grę. Jeśli konsekwentnie będą czekać to się to na pewno opłaci. Dla Casteelsa to pierwszy taki mecz o tak wielką stawkę. Idę w ciemno, że pewny w bramce to on nie będzie. Ogromna szansa dla gości przy stałych fragmentach.
Ho$$enheim bez problemów w składzie. Beck odwołał wyjazd na kadrę do
USA, mimo iż został powołany do niej po 2,5 letniej przerwie.
Na awans Kaiserslautern nie gram. Na razie stoi w granicach @2.15. Wolę zagrać na na nich x2 w czwartkowym meczu. Podobny kurs, a logiczniejszy. Jeśli Kaiserslautern wywiezie korzystny wynik to i tak będę zarobiony i nie będę musiał czekać na rewanż. Jeśli jednak przegra to kurs na awans będzie wyższy.
3-1, -5j.