Atletico Madryt - FC Porto
Abel Resino miał tchnąć nowego ducha w drużynę Atletico i tchnął, lecz szkoda, że w pełni udało mu się to tylko w pierwszym meczu pod jego wodzą z Huelvą. Los Rojiblancos ostatnimi czasy tracą ważne punkty w lidze, ale zdają sobie doskonale sprawę z tego, że
Liga Mistrzów jest ich wielką szansą na odniesienie sukcesu jakiego dawo ten klub nie odnotował. Atletico
w ofensywie potrafi grać jak mało kto. Świetne skrzydła gdzie brylują
Maxi Rodriguez i Simao Sabrosa. Skuteczny duet napastnikow Aguero - Forlan oraz dobrze grający w destrukcji jak i świetnie potrafiący uderzyć z dystansu Maniche. To główne atuty ekipy Abela Resino. Ich słabą stroną jest jednak
obrona, która popełnia sporo głupich błędów, ale odpowiednio skoncentrowana potrafi zagrać świetne spotkanie. Celem Resino było poprawienie gry defensywnej drużyny. I faktycznie Atletico zaczęło tracić mniej bramek, bo ta gra wydaje się być
lepiej poukładana, czy będzie miało to odzwierciedlenie w meczu Ligi Mistrzów z Porto ? Portugalczycy pod wodzą
Jesualdo Ferreiry przyjeżdżają na Estadio Vicente Calderon raczej w roli drużyny, która chce sprawić niespodziankę, a przynajmniej tak kreują to bukmacherzy. Porto w krajowej lidze jest liderem i choć przytrafiają się tej drużynie słabsze spotkania, w których musi długo męczyć się ze słabszymi drużynami (np. 2 tygodnie temu z Rio Ave) to mimo wszystko fakt liderowania należy docenić. Największa siła Porto tkwi w środku pomocy gdzie brylują
Lucho Gonzalez i Raul Meireles, którzy swoimi podaniami uruchamiają takich graczy ofensywnych jak Cristian Rodriguez, Lisandro Lopez oraz Hulk. Boczni obroncy Porto zawsze starają się grać ultraofensywnie, a srodkowi obroncy pewnie trzymają obronę. Jednakze czy to wszystko będzie miało odzwierciedlenie w meczu z Atletico tak jak bywa to w lidze ? Moim zdaniem nie. Po pierwsze środkowym pomocnikom nie będzie tak łatwo dominować. Maniche i Paulo Assuncao zresztą byli gracze Porto wcale nie są od nich słabsi.
Boczni obrońcy zbytnio nie poszaleją w ofensywie, bo przecież ktoś musi pilnować Maxiego i Simao, którzy według mnie mają tutaj dużą przewagę. Napastnicy są wstanie strzelać bramki, ale jeśli obrona Atletico zagra odpowiednio skoncentrowana to mogą oni być powstrzymani. Ogólnie według mnie zarysowuje się tutaj wyraźna przewaga Atletico w bocznych sektorach boiska. Środek pola wyrownany. Natomiast napastnicy jednej i drugiej drużyny są wstanie strzelać bramki. Jestem jednak zdania, że w tym spotkaniu kluczową rolę mogą odgrywać właśnie akcje ze skrzydeł, które w mojej opinii mocniejsze posiada Atletico. Jeśli nie Maxi i Simao to zawsze w odwodzie pozostaje Sinama-Pongolle, który również na tej pozycji potrafi rozgrywać świetne zawody. Podsumowując sam pojedynek wbrew pozorom (teoretycznie ciekawszy chocby Inter - Manchester) zapowiada się według mnie bardzo interesująco. Faworytem jest Atletico i stoi przed trudnym zadaniem pokonania Porto, które na wyjazdach wcale nie jest takie super jak na Estadio Dragao. Gospodarze zdają sobie sprawę z tego, ze
Liga Mistrzów jest praktycznie ich jedyną szansą na osiągnięcie sukcesu w tym sezonie, dlatego powinni zagrać
maksymalnie skoncentrowani w defensywie i wykorzystywac swoje atuty ofensywne - mam tutaj na myśli świetną grę skrzydłowych. Ogólnie jestem zdania, że choć nie będzie to dla gospodarzy łatwe spotkanie to ostatecznie okażą się lepsi choć o jedną bramkę od przyjezdnych z Portugalii :wink:
Mój typ: Atletico Madryt - 2,15 w Expekt (10/10)