ANALIZA PRZEDMECZOWA -
"Matt Frattin poza grą w pierwszym meczu!!"
Po 1140 meczach sezonu zasadniczego i 63 meczach play-offów dwie najlepsze drużyny
American Hockey League zmierzą się w pierwszym meczu wielkiego finału.
Norfolk Admirals - zespół grający pod banderą
Tampa Bay Lighting, pierwsze miejsce w konferencji wschodniej - oraz
Toronto Marlies - zespół grający pod banderą
Toronto Maple Leafs, drugie miejsce w konferencji zachodniej.
Norfolk Admirals po raz pierwszy w swojej historii będą występować w finale rozgrywek o puchar pierwszego prezydenta
AHL -
Franka Caldera. Ale weszli do tego finału w porażającym stylu, zdobywając 113 punktów i strzelając najwięcej bramek. Dodatkowo ustanowili po drodze rekord
dwudziestu ośmiu zwycięstw z rzędu, a teraz w ostatnich 42 spotkaniach wygrali aż 39! Zdecydowanie zdominowali rozgrywki przez cały rok i trzeba im oddać, że nie często w hokeju drużyna dominująca w sezonie zasadniczym potrafi w stu procentach przełożyć grę na rozgrywki play-off. A takiego czegoś dokonał zespół Norfolk, bowiem w ostatniej rundzie wręcz rozwalił przeciwników z St.John's 4:0, nie tracąc bramki przez ostatnie 159 minut i 46 sekund. Bramkarz Admirals - Dustin Tokarski - obronił 113 z 115 strzałów w ostatniej serii, miał średnią 0,5 straconych bramek na mecz i procent obronionych strzałów na poziomie prawie 99%.
Toronto natomiast posiada bardzo dobrą obronę i na tym głównie będzie się opierała ich gra. Najlepsza obrona w lidze + kapitalne Penalty Kill w play-offach na poziomie
95%. Dobra postawa bramkarza. To będą na pewno filary tej drużyny, i najpoważniejsza przeszkoda dla faworytów z Norfolk. Toronto wygrało ostatnie 23 z 29 meczów i są w naprawdę dobrej formie w rozgrywkach play-off - najwięcej zawdzięczają to obronie oraz Mattowi Frattinowi, strzelcowi 10 bramek.
I właśnie tutaj pojawia się prawdopodobnie najważniejszy news, bowiem
Frattin NIE ZAGRA w pierwszym i drugim meczu w Norfolk, bowiem w piątym spotkaniu z Oklahomą nabawił się kontuzji kolana. Jest to naprawdę bardzo mocna strata, bowiem Frattin strzelił 10 na 33 bramki w rozgrywkach Play-off. Dodatkowo w ostatnim tygodniu ani razu na lodowisko nie wszedł kapitan Toronto -
Mike Zigomanis (61 punktów w sezonie regularnym, najlepszy zawodnik Toronto w regularnym oraz zawodnik z 5 punktami w PO) oraz center
Nazem Kadri (41 punktów w regularnym + 10 punktów w 11 meczach w PO). Tak więc ofensywa Marlies jest bardzo poważnie osłabiona i w razie słabszego meczu, któregoś z dwóch graczy - Dupuis i Deschamps - ofensywa będzie w strasznych tarapatach.
Norfolk gra w najsilniejszym składzie, dodatkowo mieli prawie 10 dni odpoczynku, o 3 więcej niż przeciwnicy.
Bardzo ważny będzie pierwszy gol, bowiem w play-off za każdym razem, jak któraś z tych drużyn jako pierwsza strzelała bramkę w meczu - zawsze
wygrywała.
EDIT:
Kolejna ważna informacja. Ci trzej gracze -
Frattin, Zigomanis, Kadri - nie zagrają w meczu, a pod znakiem zapytania stoi gra dwóch innych ofensywnych zawodników -
Aschtona (5 meczów w PO, były zawodnik Norfolk) oraz
Muellera (8 meczów w PO - 5 punktów, trzeci pod względem punktów w sezonie zasadniczym). Do lineupu trener Eakins ma wstawić kilku "rookies", którzy wcześniej nie grali w PO. Tak więc dochodzi do tego brak zgrania i brak zawodników. Plus to, że trener Toronto nastawia się na grę pierwszymi formacjami, przez co z minuty na minutę będziemy mogli zauważyć coraz to widoczniejszą świeżość zawodników z Norfolk.
EDIT2: W razie jakichkolwiek pytań o mecz, stream czy inne rzeczy, proszę pisać na gadu-gadu, ponieważ mam blok na "Temat bukmacherski".