Baqu
Forum VIP
Dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze? Wszelkie pozytywne i negatywne info odnośnie Polski.
Monitorując codziennie internet, przewalajac setki artykułów często trafiam na różne 'kwiatki' dotyczące naszej cudnej Ojczyzny. Na pewno każdy z prezbywających na forum nie raz i nie dwa spotkał się z absurdami życia w naszym kraju, znalazł jakieś ciekawe info na taki temat, a może wręcz przeciwnie - trafił na optymistyczną wiadomość lub spotkało go miłe zaskoczenie np w urzędzie. Nie chodzi mi tu o narzekanie na polityków czy na głupotę ludzką, lecz raczej o pewne rozwiązania systemowe i prawne, praktyki stosowane przez państwo i jego administrację czy też firmy prywatne.
Jako, że jednym z klientów dla którego pracuję jest UOKiK, więc postaram się wrzucać między innymi co ciekawsze 'nieprawidłowości' wychwycone prezz ten urząd. Tak więc na początek tekst który skłonił mnie do założenia tego tematu:
Monitorując codziennie internet, przewalajac setki artykułów często trafiam na różne 'kwiatki' dotyczące naszej cudnej Ojczyzny. Na pewno każdy z prezbywających na forum nie raz i nie dwa spotkał się z absurdami życia w naszym kraju, znalazł jakieś ciekawe info na taki temat, a może wręcz przeciwnie - trafił na optymistyczną wiadomość lub spotkało go miłe zaskoczenie np w urzędzie. Nie chodzi mi tu o narzekanie na polityków czy na głupotę ludzką, lecz raczej o pewne rozwiązania systemowe i prawne, praktyki stosowane przez państwo i jego administrację czy też firmy prywatne.
Jako, że jednym z klientów dla którego pracuję jest UOKiK, więc postaram się wrzucać między innymi co ciekawsze 'nieprawidłowości' wychwycone prezz ten urząd. Tak więc na początek tekst który skłonił mnie do założenia tego tematu:
Ochroniarz z białą laską
Wiemy już dlaczego ochrona bez względu na pogodę chodzi w ciemnych okularach. To nie początek kawału. To polska rzeczywistość, gdzie 90 proc. agencji ochrony w tym kraju to zakłady pracy chronionej czyli takiej, które zatrudniają osoby niepełnosprawne. I to wedle zasady: im więcej tym lepiej. Z tych znanych to: Impel, Konsalnet, Solid Security, ASCO czy Multiservice.
Od wielu lat nikt nie jest w stanie uporządkować i skończyć z patologicznym układem pomiędzy: osobami reprezentującymi pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne, a politykami i urzędnikami związanymi z państwowymi instytucjami pomagającym niepełnosprawnym. Z raportu NIK wynika, że kwoty dotacji uzyskiwanych przez zakłady pracy chronionej nawet 50-60 krotnie przekraczają rzeczywiste, możliwe do udokumentowania podwyższone koszty zatrudnienia osoby niepełnosprawnej.
Dotacje Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) płyną szerokim strumieniem m.in.: do dużych firm ochroniarskich. Te dostają bardzo wysokie dotacje od jednej pracującej osoby niepełnosprawnej. Fundusze rozdziela PFRON, a taki zakład może otrzymać od 1,2 tys. do ok. 2 tys. zł za osobę miesięcznie. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKIK) obliczył średnią. Według tej instytucji pomoc na jedną osobę niepełnosprawną wyniósł średnio, na miesiąc 1522 zł, podczas gdy średnie miesięczne podwyższone koszty przypadające na jedną osobę w tym samym okresie wynosiły 213 zł.
Ponieważ Impel SA jest spółką giełdową sprawdziliśmy skonsolidowany rachunek zysków i strat za dwa okresy tj. np.: za 4 kwartał roku obrotowego 2004 i za trzeci kwartał zeszłego roku. W rubryce dotacje w pierwszym wyżej wymienionym okresie to: 66974 tys. zł., w drugim 39246 tys. zł.
Wyniki kontroli NIK w 30 losowo wybranych firmach ochrony osób i mienia ze statusem zakładów pracy chronionej dowiodły, że wszystkie te przedsiębiorstwa wykorzystują państwowe dotacje w sposób niezgodny z prawem. Zamiast kierować środki na pomoc zatrudnionym niepełnosprawnym poprzez zakładowe fundusze rehabilitacji, wykorzystują na dofinansowanie działalności gospodarczej, głównie przez subsydiowanie cen świadczonych usług.
Tymczasem budżet PFRON wzrasta z roku na rok. W latach 1998-2003 była to kwota 1,6-2 mld zł. W 2004 r. 3 mld. zł., a w zeszłym roku to już ok. 5 mld. zł.Przed wejściem do UE obowiązywał przepis, że o wysokości dotacji, jakie otrzymuje zakład pracy chronionej decyduje tylko liczba zatrudnionych z odpowiednią grupą inwalidzką.
Jednak aby dostosować nasze prawo do unijnego weszło w życie Rozporządzenie Rady Ministrów. Zmiana oznaczała zasadę: dotację z państwowej kiesy należało rzetelnie udokumentować i wykazać, że dane przedsiębiorstwo ponosi rzeczywiste koszty związane m.in. z mniejszą efektywnością pracy inwalidy lub przystosowaniem stanowiska pracy do jego potrzeb. W ramach rekompensaty, taki pracodawca dostawałby dofinansowanie, z którego musiałby dokładnie się rozliczyć. Dla tych, którzy nie stosowaliby się do przepisów groziła kara: zwrot dotacji plus odsetki. Wiadomo, że takie przepisy niewątpliwie spowodowałyby bankructwo wielu z nich.
Dla przykładu znowu można przywołać spółkę giełdową Impel. Ta wpisała do prospektu emisyjnego, że pomoc państwowa w 2004 r. wyniesie ok. 107 mln. zł. Reakcja inwestorów na debiutujące walory spółki była łatwa do przewidzenia. Akcje debiutanta poszły ostro w górę. Jednak w świetle nowego prawa, Impel straciłby dotację na sumę ponad 40 mln zł. W związku z tym swoje prognozy spółka oszacowała z 20 mln. zł na 31 mln zł…. straty. Jej akcje dramatycznie tracą w tym okresie na wartości, o ok. 60 proc.! Logiczne jest, że nikt nie zbankrutuje tak łatwo i odda tak łatwo zarobione pieniądze. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Rozporządzenie Rady Ministrów z 12 października i 7 grudnia 2004 r. zmieniły się i nakazały z powrotem przydzielać dotacje wg. starych przepisów czyli od przysłowiowego „łebka” i tak jest do dzisiaj.
A to z kolei prowadzi do następnych patologii. Kolejną z nich jest na przykład dumpingowanie cen usług. Państwowe dotacje pozwalają firmom świadczącym usługi ochrony na drastyczne zaniżanie cen usług. Przykład: ochrona obiektu ZUS II oddział w Łodzi, w siedzibie w Zduńskiej Woli, Urząd Miejski w Szczecinie. Zgłaszają się do publicznego przetargu małe lokalne firmy jak: Aja, Guard czy Dewa. Koszt swojej usługi z pracą strażnika, monitoringiem, umundurowaniem i wszelkimi potrzebnymi i niezbędnymi do pracy ochrony rzeczami proponują – uwaga !…. 3,44 zł firma Guard, 3,27 Dewa. To skrajne przypadki, ale z tego jak już wspomnieliśmy należy zapłacić pensję strażnikowi, wyposażyć go itd. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że nie rzadko takie przetargi poparte są również kopertą czy jak się to mówi w środowisku „kanapką”.
Rzeczywisty koszt pracy i wyposażenia wynosi oficjalnie w Polsce ok. (żeby kontrakt okazał się rentowny) 12 zł. brutto. Oczywiście daleko nam do krajów wyżej rozwiniętych. Tam firma oczekuje od klienta absolutnego minimum tj. 25 euro. Przykładowo francuski ochroniarz zarabia minimum (które się rzadko stosuje) 11,70 euro za godzinę. W Belgii i Holandii ta stawka wynosi 30 / 35 euro. W Polsce ochroniarz licencjonowany zarabia 5,35 netto za godzinę czyli jakieś 1,5 euro. Oczywiście firmy które oferują takie ceny, usługi realizują z wykorzystaniem pracowników bez przygotowania zawodowego (brak szkoleń), źle umundurowanych, niedostatecznie wyposażonych w środki techniczne itd.
Kolejne zamieszania na scenie politycznej, targi o koalicje i karuzele stanowisk nie pozwalają na zajęcie się tą jedną z wielu polskich patologii. Ustawa o ochronie osób i mienia wymienia obiekty, które są ważne z różnych względów dla bezpieczeństwa Państwa. A są to m.in.: ambasady, banki, elektrownie, obiekty administracji państwowej itp. Są to tzw. obiekty licencjowane, umieszczone na specjalnej liście wojewody.
Na razie prawdziwi niepełnosprawni borykają się nadal ze swoją szarą rzeczywistością. Nie przyjaznymi budynkami, skazani na cztery ściany i co najgorsze nikt nie jest nawet zainteresowany zmianą tej sytuacji.
Szymon Szadkowski