Wczoraj mieliśmy tylko preledium tego co czeka nas dzisiejszego wieczora. Kulminacja emocji wyznaczona na godzine 21 czyli rzecz jasna starcie weekendu na Parc des Princes. PSG kontra Lyon. Zapowiada się świetny mecz.
Wracając jeszcze na sekunde do wczorajszych meczów to
Bordeaux przechodzi samych siebie już. Oglądałem ten mecz, prowadzenie 2-0 do 86min.
Montpellier mimo iż grali w przewadze 11 na 10 od 26min to męczyło się strasznie. Okazji klarownych za wiele nie stwarzali. A to zasługa dobrej gry obronnej Bordo. Dobry mecz zagrał Tremoulinas. Piękna bramka Ciani, aktywny Gouffran. Już myślalem, że wkońcu wygrają na Chaban Delmas, a stało się coś czego nie przewidywałem. Najpierw czerwona kartka dla Yangambiwa i siły wyrownane. Potem przełączyłem na Rai2 i skrót meczu Inter- Napoli, a kiedy z powrotem wskoczyłem na Orange sport i zobaczyłem wynik 2:2 to się zastanawiałem jak oni to zrobili ????
Dobrze, że jeszcze nie przegrali tego meczu, bo przecież z Tuluza z prowadzenie 2-0 potrafili przegrać w końcówce 2:3..
Faworyta w tym meczu nie sposób wskazać. Nawet patrząc w tabele mamy identyczne bilanse po 5-2-1 i w bramkach 14-7. Zaczynając od Paryżan to Pastore już podbił serca fanów na Parc des Princes z pewnością. Gra świetnie, jego gol z Montpellier z powietrza palce lizać. Ogólnie siła ognia PSG jest ogromna, Nene jak chce to także potrafi się pokazać z bardzo dobrej strny, ale on to chimeryczny bywa. Lubi się popisywać. W ataku skuteczny Gameiro(już 5goli). W tygodniu w Bilbao PSG przegrali 0:2 w
LE i z tego co czytałem to za wiele do powiedzenia nie mieli, tam pauzowali własnie Gameiro, Sirigu czy Menez.
Lyon gra świetnie ostatnio. Nawet bez Lisandro sobie radzą. Remi Garde fajnie stawia na młodzież. Chociaż wypadł ze składu Grenier, to Lacazette, Pied czy Gonalons to też młodzi gracze. Ale o sile OL stanowi obecnie duet Bastos i Gomis. I jeden i drugi zachwycając swoją grą. Bastos asystuje, strzela i szarpie na lewym skrzydle. To jak ograł obrońców Bordeaux przy golu na 1-0 w meczu sprzed tygodnia to coś pięknego. Gomis już 6 goli na koncie, a w środę w
Champions League zdobył fenomenalnego gola lobując bramkarza podcinką. Od nich będzie dzisiaj wiele zależec. Ale widać, że są w gazie więc czy zatrzyma ich nie za dobrze grająca obrona PSG?
Właśnie to defensywa Paryżan jest ich słabszym punktem. Sakho jednak to podpora tej formacji, ale on wypadł na jakiś czas. Diego Lugano to też świetny gracz, ale narazie nie przekonuje i jego współpraca z Camarą się tak dobrze nie układa.
Jedynym typem, który tutaj bym się pokusił zagrać jest opcja oba strzelą.
PSG : Sirigu – Ceara (cap), Camara, Lugano, Tiéné – Matuidi, Chantôme (ou Bodmer) - Menez, Pastore, Nene - Gameiro
LYON : Lloris – Réveillère (cap), Koné, Lovren, A.Cissokho - Pied, Gonalons, Källström, Bastos - Briand, B.Gomis.
VS
LILLE - RENNES
Typ : Lille @ 1,727 Sportingbet2:0
Lille we wtorek grało na wyjeździe z Trabzonem w
Champions League i zremisowali 1:1. Rennes grało w czwartek u siebie z Atletico Madryt i także padł remis 1:1.
Głównym smaczkiem tego spotkania jest to jak wypadnie Moussa Sow przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, który oddał go bez żadnych skrupułów do Lille gdzie wyrósł na gwiazde całej ligi.
W zespole Lille w dzisiejszym meczu nie zobaczymy De Melo, Payeta i Chedjou. Najbardziej szkoda absencji tego ostatniego bowiem Rozehnal potrafi sie zagotować w obronie i popełnić błąd.
W Rennes z kolei brakować będzie Mangane i Boukari z ważniejszych graczy, a także zawieszony jest Théophile-Catherine.
Lille ostatnio miało pecha remisując z Lorient 1:1. Gol wyrównujący stracili w 93min za sprawą Monnet -Paquet. W ogóle ich bilans u siebie narazie nie powala bo tylko 1-2-1.
Rennes potrafi zagrać świetne zawody, to fajna drużyna. Ale dzisiejszego dnia coś czuje że przegrają. Dwa dni odpoczynku więcej mieli gospodarze i to jeden z czynników przemawiających za nimi. Ponadto dobra statystyka mecżów domowych z Rennes. I po trzecie pora przerwać pasmo trzech remisów z rzędu, a licząc jeszcze mecze w
LM to nawet 5!
LILLE : Landreau – Debuchy, Basa, Rozehnal, Béria – Balmont, Mavuba (cap), Pedretti – Hazard, Sow, J.Cole
RENNES : Costil – Danzé (cap), Mavinga, Mandjeck, Foulquier – M’vila, Pajot, Kembo (ou Montano), Féret, Pitroïpa - Hadji
VS
MARSYLIA - BREST
Marsylia po udanym meczu w
Champions League gdzie pokonali 3:0 Dortmund. Niby oczywistym wydaje się, że Brest także łykną lekko, łatwo i przyjemnie. Ale pewne obawy mam. Z BVB mogli grać z kontry gdzie mają szybkich zawodników z przodu tj Valbuene, Andre Ayewa czy Remy. To przyniosło efekt, wykorzystali kazdy błąd Dortmundczyków i prezenty z ich strony tj błąd Hummelsa czy Piszczka. Sama gra już tak dobrze nie wyglądała jak wskazuje wynik. Dzisiaj Brest przyjedzie zapewne z jedną myślą, defensywa. I włąsnie OM będzie musiało pokazać swoją siłe w kreowaniu gry. Brest w kontrach bywa groźne. I to oni mogą zamienić się w OM ze środowego wieczora i punktować. Tak więc ja nie jestem takim optymistą i nie podpalam się za bardzo na wygraną OM w tym meczu, a już na pewno nie po takim kursie. Przeciwko Valenciennes co prawda bolał remis 1:1 i stracony gol w 93min, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, ze Valenciennes na niego zasługiwało.Wczesniej Kadir trafił w słupek, Cohade w poprzeczke i Pujol nie wykorzystał karnego.Zatem suma szczescia się odwróciła w ostatnich sekundach od graczy OM.
Brest to mistrz od remisów 0-6-2. A takiego rozstrzygnięcia dzisiaj nie można wykluczyć...Chociaz chciałbym się mylić
OM: Mandanda (cap) – Azpilicueta, Nkoulou, Diawara, Morel – A.Diarra, Lucho (ou Kaboré), Amalfitano (ou Kaboré) - A.Ayew, Rémy, Valbuena
BREST : Elana – Baysse, Zebina (cap), Gentiletti, Makonda- Poyet, Culma, Lesoimier, Licka – J.Ayité, Roux