BUNDESLIGA PORADY BUKMACHERSKIE TYDZIEŃ 8
Bayern Monachium może pochwalić się jednymi z najbardziej wymagających kibiców w Europie, ponieważ mimo pierwszego miejsca w lidze, ci kręcą nosem na styl zespołu. Dwa kolejne zremisowane mecze w Bundeslidze sprawiły, że w kierunku Carlo Ancelottiego poleciało kilka pierwszych słów krytyki. W ten weekend Bawarczycy wracają na Allianz Arenę, gdzie ugoszczą Borussię Monchengladbach, przeciwko której nie gra im się najłatwiej. Chęć pokazania dobrego futbolu przed własną publicznością może zadziałać na dwa sposoby albo dodać skrzydeł ekipie FC Hollywood, albo dołożyć presji. W najbliższym spotkaniu zobaczymy, jak zawodnicy Bayernu poradzą sobie z małym ligowym kryzysem. Czołowy piłkarski dziennikarz Jonathan Wilson przyjrzał się również spotkaniom Hamburga z Eintrachtem Frankfurt i Herthy Berlin z FC Koeln.
Skorzystaj z porad eksperta Betsafe i wzbogać się na ósmej kolejce Bundesligi!
Hamburg v Frankfurt
Minął już prawie miesiąc od zwolnienia trenera Bruno Labbadii, który to stracił pracę po porażce z Bayernem. Pechowa utrata punktów (decydująca bramka padła w doliczonym czasie gry) przelała szalę goryczy. Działacze uznali, że zespół potrzebuje wstrząsu w postaci zmiany trenera, liczyli na znany w piłkarskim świecie efekt nowej miotły, jednak zespół dalej spisuje się źle. W ostatniej kolejce Hamburg podwoił zdobycz punktową po remisie z Borussia M'gladbach.
Wygląda na to, że problemy zespołu są głębsze i sięgają dalej, niż nazwisko trenera. Warto zaznaczyć, że Labbadia pierwszy raz poleciał już w 2010 roku. W tym czasie na gorącym trenerskim stołku Hamburga próbowało swoje miejsce zagrzać aż siedmiu innych menadżerów. Jak widać z marnym skutkiem. Trudno oceniać kompetencje świeżaka Markusa Gisdola, ale należy mu współczuć, ponieważ
praca w Hamburgu jest ciężkim kawałkiem chleba. Na dodatek ze składu wypadło kilku ważnych zawodników: Cleber jest zawieszony, Lewis Holtby chory, zaś Michael Gregprotsch i Johan Djourou leczą kontuzje.
W porównaniu do Hamburga, we Frankfurcie panuje sielankowy nastrój. Zespół Eintrachtu rozpoczął nadspodziewanie dobrze i zajmuje wysoką, ósmą lokatę.
Tydzień temu niespodziewanie zremisował 2:2 z Bayernem Monachium i to grając w dziesiątkę! To nie jedyny dobry rezultat w ostatnim czasie. Jedyną wątpliwością może być wyjazdowa forma Eintrachtu. Mimo zwycięstwa 0:2 w Ingolstadzie, pozostałe trzy mecze nie przyniosły żadnego kompletu punktów.
Trzeba zaznaczyć, że mierzyli się z ligową czołówką, m.in. Bayernem i Herthą. HSV nie jest jednak drużyną tej klasy, dlatego postawienie na ekipę z Frankfurtu po kursie 3.10 jest bardzo opłacalnym zakładem.
Hertha Berlin v FC Koeln
Hertha Berlin jest druga w tabeli, co nie może dziwić, biorąc pod uwagę, że w ośmiu kolejkach tylko raz dała się pokonać. Sztuka ta udała się Bayernowi Monachium, który wygrał 3:0 po meczu bardziej wyrównanym, niż sugeruje to wynik. Meczem, który pokazał potencjał zespołu ze stolicy, był ten zremisowany 1:1 ze zdziesiątkowaną kontuzjami, ale wciąż bardzo silną Borussią Dortmund.
Przejdźmy do rywala Herthy w nadchodzącej kolejce. Koeln znajduje się dwa miejsca niżej od Berlińczyków i wciąż pozostaje niepokonanym zespołem w bieżącym sezonie Bundesligi. Popularne Kozły dotąd mierzyły się z niżej notowanymi zespołami, ale mimo to ich forma może być prawdziwym zaskoczeniem dla wielu. Spotkanie między dwoma rewelacjami jesieni może pokazać, która z nich pozostanie w czołówce na dłużej, a która będzie systematycznie spadała w tabeli.
Petar Pekarik
W poprzednim sezonie Hertha wygrała dwukrotnie, jednak dzisiejsze Koeln w niczym nie przypomina drużyny z kampanii 2015/16. Mimo niewielu zmian personalnych to, co się zmieniło, to nastawienie mentalne piłkarzy. W każdym meczu walczą oni o pełną pulę. W najbliższym spotkaniu może być im trochę łatwiej, ponieważ Hercie wypadło kilku ważnych zawodników.
Po głupiej czerwonej kartce z Dortmundem pauzować będzie Valentin Stocker, zaś Petar Pekarik, Vladimir Darida i Fabian Lustenburger leczą kontuzje.
Czy te absencje sprawią, że ekipie z Kolonii uda się wygrać? To chyba nie wystarczy. Kurs na FC Koeln wynosi 2.90, a z handicapem +1 1.49. Mimo licznych absencji, warto przyjrzeć się zakładowi na Herthę, wycenianym na 2.65.
Bayern Monachium v Gladbach
To nie był Bayern Monachium, Potrzebujemy innego ustawienia To słowa Karla-Heinza Rumennige, prezesa klubu, po remisie 2:2 z Eintrachtem w ostatniej kolejce.
Nasi rywale wierzą, że mogą zabrać nam punkty wtórował mu Arjen Robben po trzecim kolejnym meczu bez zwycięstwa. Taka atmosfera wokół Allianz Areny sugerowałaby, że Bayern jest pogrążony w głębokim kryzysie, co jest jednak lekkim wyolbrzymieniem. Bawarczycy wciąż pozostają liderami Bundesligi i nie doznali żadnej porażki w krajowych rozgrywkach. Mają dwa punkty przewagi nad wiceliderem i cztery nad ich potencjalnie najgroźniejszym rywalem w wyścigu po mistrzowską banderę Borussią Dortmund.
Franck Ribery jest kontuzjowany, a Juan Bernat, Douglas Costa, Javi Martinez i Arturo Vidal są wciąż niepewni swojego występu w meczu z Monchengladbach. Przeciwnicy Bayernu również muszą sobie radzić z nieobecnością kilku ważnych ogniw zespołu. O grze przeciwko obecnemu Mistrzowi Niemiec mogą zapomnieć: bramkostrzelny Thorgan Hazard, wypożyczony obrońca Andreas Christenson i brazylijski napastnik Rafael.
Bez tych zawodników Gladbach doznało wysokiej porażki z Schalke, a następnie zremisowało z prezentującym mizerną formę Hamburgiem. Kurs na zwycięstwo z Bayernem wynosi 15.50 i przy obecnej sytuacji nawet nie warto nad nim myśleć, ponieważ Bawarczycy po prostu nie mogą pozwolić sobie na porażkę u siebie. Monchengladbach, rozpoczynający mecz z dwubramkową przewagą po kursie 2.37 wygląda natomiast bardzo atrakcyjnie.
Obstaw powyższe spotkania w Betsafe
Artykuł pochodzi z blogu betsafe:
https://www.betsafe.com/pl/blog/sport/pilka-nozna/bundesliga-porady-bukmacherskie-tydzie-8