Southampton - Aston Villa
Przedostatnią kolejkę zaczynamy na St. Mary's Stadium, gdzie Southampton podejmuje Aston Villę. Stawiam tutaj na BTS. Zacznę może od H2H:
http://www.betexplorer.com/soccer/england/premier-league/mutual-matches/?home=WdKOwxDM&away=W00wmLO0&where=1. Na 9 spotkań rozgrywanych w Southampton aż 7 razy padł BTS. Faworytem naturalnie są gospodarze i oni teoretycznie nie powinni mieć problemów ze strzeleniem bramki, zresztą H2H pokazuje, że na przestrzeni ostatnich lat strzelali w każdym meczu na St. Mary's Stadium. Końcówka sezonu jest słaba w wykonaniu gospodarzy, którzy bardzo często tracą punkty. Niemiej jednak sądzę, że postarają się o przynajmniej jedno trafienie, bo defensywa Aston Villi jest przeciętna. Aston Villa z kolei jest na fali w końcówce sezonu, podobnie jak Leicester. The Villans ostatnio odnoszą ważne zwycięstwa, które przybliżają ich do utrzymania w lidze. Goście grają ofensywnie i strzelają bramki, co za czasów Lamberta było ich wielką bolączką. Ostatnio wygrali z West Hamem, co raczej nie było dużym zaskoczeniem, patrząc jak słabo grają Młoty w drugiej części sezonu. Wcześniej wygrana z Evertonem 3:2, a The Toffees są w formie w ostatnich tygodniach. Wyjazd do Manchesteru skończył się porażką 2:3, ale Aston Villa zasłużyła minimum na remis - świetny mecz w ich wykonaniu. Wcześniej była jeszcze wygrana z Tottenhamem, remis z QPR 3:3 i porażka z United 1:3. Po tych wynikach widać, że AV dużo strzela i dużo traci. Na temat zmian jakie zaszły w grze The Villans po przyjściu Sherwooda, już naprawdę wiele razy pisałem. Dodam tylko, że w ostatnich tygodniach z formą wypalił Cleverley, który strzelił w trzech kolejnych meczach. W formie jest młody Grealish, a o Benteke nie ma co pisać, bo każdy widzi co potrafi grać.
Aston Villa może zapewnić sobie utrzymanie jeśli wygra. Patrząc na ostatnie mecze Świętych, nie wiem czy przypadkiem nie jest tak, że nie zależy im na grze w
LE. W ostatnich meczach tracą punkty i spadają o kolejne miejsca. Już dogoniło ich Swansea na odległość jednego punktu. Warto też spróbować czegoś w stronę The Villans, którzy są w lepszej formie. Bilans w Southampton 3-2-4 pokazuje, że nigdy nie grało się Świętym łatwo z Aston Villą.
Dla zabawy zagram również 1/2 i 2/1:
http://www.livesports.pl/mecz/EZhbAQEg/#szczegoly-meczu
http://www.livesports.pl/mecz/Ob0OPDFF/#szczegoly-meczu
Ciekawy przebieg miał również ten mecz, wystarczy spojrzeć na statystyki:
http://www.livesports.pl/mecz/WvNCu5NH/#statystyki-meczu;0
Fajnie wygląda linia 3,5 rożnych Aston Villi. Nie spodziewałem się, że będzie tak nisko zawieszona. Raczej powinna to być linia 4,5. Aston Villa prezentuje się dobrze w końcówce sezonu i powinna atakować. Linia 3,5 została pokryta 13 razy na 18 meczów wyjazdowych AV.
Southampton - Aston Villa BTS @ 1,91 William.Hill
6:1
Southampton - Aston Villa AV +0,75 @ 1,917 Pinnacle 
Southampton - Aston Villa 1/2 @ 51,00 Marathonbet 
Southampton - Aston Villa 2/1 @ 29,00 Marathonbet 
Southampton - Aston Villa AV over 3,5 rożnych @ 1,86 Betsson
3 rożne
QPR - Newcastle
Obie drużyny grają tragicznie w obronie. QPR po porażce 0:6 z City spadło już z ligi, natomiast Newcastle potrzebuje punktów, żeby się utrzymać. Sroki będą walczyć o wygraną, remis może im niewiele dać. Kursy na ten mecz są trochę absurdalne. Jeszcze tydzień temu faworytem buków było QPR, ale gdy okazało się, że nie mają już szans na utrzymanie, to nastąpił zjazd kursów na win Srok. Może jeszcze tydzień temu opłacało się grać wygraną gości, ale teraz już nie. QPR może jeszcze powalczyć o to, żeby nie zająć niechlubnego ostatniego miejsca, a kilku zawodników o to, żeby ktoś ich latem wykupił z QPR. Istnieje też możliwość, że QPR sprzeda mecz, ale i tak nie warto wchodzić w wygraną Newcastle. Niczym mnie nie przekonują w ostatnich dwóch miesiącach - 8 porażek i remis, a mimo to kurs niższy niż na gospodarzy. Lepszym rozwiązaniem jest postawienie na bramki. Oba zespoły dysponują najgorszymi defensywami ligi. Newcastle od 9 spotkań traci przynajmniej jedną bramkę na mecz. Jeśli tylko QPR będzie się jeszcze chciało grać, to powinni wykorzystać słabość tej obrony. Patrząc na cały sezon QPR dobrze sobie radziło u siebie z rywalami z dolnej połówki tabeli. Co do Newcastle, to oni "muszą" dążyć do wygranej, więc będą atakować.
QPR - Newcastle over 2,5 @ 1,85 Marathonbet
2:1
West Ham - Everton
Everton jest niepokonany w starciach z West Hamem od 16 spotkań. Imponująca seria. The Toffees wprost uwielbiają grać z Młotami i nie ma znaczenia czy u siebie czy na wyjeździe. Na Upton Park West Ham wygrał tylko 3 razy z 15 ostatnich spotkań. Pozostałe mecze to 3 remisy i aż 9 wygranych Evertonu. Jest to wręcz katastrofalny bilans dla gospodarzy.
http://www.betexplorer.com/soccer/england/premier-league/mutual-matches/?home=Cxq57r8g&away=KluSTr9s&where=1
Nie tylko H2H przemawia za gośćmi. Everton jest w lepszej formie w drugiej części sezonu. West Ham mniej więcej od stycznia mocno obniżył loty i gra bardzo przeciętnie. Everton z kolei złapał formę, chociaż wyniki dwóch ostatnich meczów tego nie potwierdzają. Porażkę z Aston Villą można usprawiedliwić, bo The Villans spisują się bardzo dobrze. Tydzień temu Everton niespodziewanie przegrał z Sunderlandem, jednak moim zdaniem nie zasłużył na to. Sunderland miał ogromne szczęście. Dwukrotnie padała bramka po rykoszecie, a drugiej bramki w ogóle nie powinno być, ponieważ wcześniej był faul. Evertonowi należał się też karny. The Toffees atakowali, ale nie potrafili zdobyć bramki, natomiast rywalowi dopisywało szczęście.
West Ham i Everton, mimo że zajmują odpowiednio 10. i 11. miejsce, walczą o europejskie puchary. Obie drużyny są wysoko w tabeli Fair Play.
Premier League jest na 3. miejscu w klasyfikacji Fair Play, prowadzonej przez UEFA. W związku z tym federacja angielska dostała jedno dodatkowe miejsce w Lidze Europy dla drużyny, która zajmie najwyższe miejsce w wewnętrznej klasyfikacji Fair Play. Tabeli przewodzi Liverpool, ale The Reds raczej na pewno zakwalifikują się do
LE zajmując odpowiednie miejsce w lidze. Drugi w tabeli Fair Play jest West Ham, a trzeci Everton, tak więc sobotni mecz jest takim bezpośrednim starciem o
LE. Być może słaba postawa West Hamu w drugiej części sezonu wynika po części z nieco słabszej dyspozycji, kontuzji, a po części z tego, że Młoty starają się nie grać ostro, żeby nie łapać kartek i być jak najwyżej w klasyfikacji Fair Play. Jak wspomniałem, słabsza dyspozycja wynika również z licznych kontuzji, w szczególności napastników - Sakho i Carrolla, których zabraknie w starciu z Evertonem.
West Ham - Everton 2 DNB @ 1,89 Marathonbet
1:2
Tottenham - Hull
Co do Tottenhamu również można mieć obawy, że nie bardzo chcą grać w
LE i stąd wynikają ich słabe wyniki w ostatnim czasie. Kurs na wygraną gospodarzy wynosi ok. 1,78 i od kilku dni rośnie. Trochę podejrzane są te ruchy kursów. W tym spotkaniu pójdę w stronę bramek i typuję over 2,5. Przy założeniu, że Tottenhamowi nadal będzie zależeć na
LE, powinni starać się grać o zwycięstwo. Hull z kolei walczy o utrzymanie i nawet zdobycie jednego punktu może być na wagę złota. Tottenham ostatnio niezbyt dobrze radzi sobie w lidze, traci sporo punktów i bramek. Tydzień temu Koguty przegrały aż 0:3 ze Stoke, co można w pewnym sensie nazwać kompromitacją. Klub, który bije się o europejskie puchary nie powinien w taki sposób przegrywać ze średniakiem. Mecze Tottenhamu obfitują w bramki. Tottenham dużo strzela, ale także dużo traci. Tylko 3 drużyny mają więcej straconych bramek na koncie niż Tottenham, a jedna, czyli Burnley, straciła ich tyle samo - 53. Statystyka overów w meczach Tottenhamu jest najlepsza w lidze - 29 overów i 9 underów. Ostatnio jednak na White Hart Lane padły 2 z rzędu undery i liczę, że w końcu zobaczymy co najmniej 3 bramki w północnym Londynie. Pamiętam z tego sezonu wiele spotkań na White Hart Lane, w których Tottenham potrafił tracić bramki ze słabymi rywalami. Tak więc Hull wcale nie stoi na straconej pozycji. Tygrysy ogólnie słabo spisują się na wyjazdach, ale w meczach z czołówką grają całkiem przyzwoicie i udawało się już zremisować z Arsenalem, Liverpoolem i Man City. Prawdopodobnie od początku spotkania powinien wystąpić Jelavić - najlepszy strzelec, który powrócił po kontuzji, a ostatnio tylko wchodził z ławki.
Tottenham - Hull over 2,5 @ 1,819 Pinnacle
2:0
Liverpool - Crystal Palace
Linia na kartki tylko 2,5. Jak dla mnie dobry bet. Sędziuje Moss, który kartek nie żałuje. Średnia prawie 3,80 żółtej kartki na mecz. Linia zapewne taka niska z powodu tego, że Liverpool gra bardzo czysto, w dodatku gra u siebie ze słabszą drużyną. Palace z kolei już ma zapewnione utrzymanie, więc teoretycznie nie walczy o nic. Mimo to sądzę, że obie drużyny mają o co walczyć. Liverpool potrzebuje wygranej do tego żeby zapewnić sobie 5. miejsce, bez oglądania się na to co zrobi Tottenham. Jest to również ostatni mecz Gerrarda na Anfield, więc będzie zależało The Reds na wygranej. Palace z kolei potraktuje ten mecz prestiżowo i broni nie złoży. Goście mają 4 mecze w plecy, więc będą chcieli przełamać tę serię. Można również spróbować over 0,5 kartki Liverpoolu.
Liverpool - Crystal Palace over 2,5 kartek @ 2,05 Bet365
5 kartek
Liverpool - Crystal Palace Liverpool over 0,5 kartki @ 1,61 Bet365
2 kartki