Eibar-Espanyol
Fajnie zapowiada się mecz na Ipurua. Godzina 13 w sobotę, czyli tak jak w pierwszym spotkaniu obu ekip. Wtedy było 3:3, mimo że Baskowie prowadzili już trzema bramkami w Barcelonie, a Espanyol grał nawet w 10! Teraz też życzyłbym sobie takiej strzelaniny, chociaż zadowolą mnie 3 gole. Po stronie gospodarzy tradycyjnie można liczyć na Sergiego Enricha i Pedro Leona. Oprócz nich również Adrian czy Inui są ważnymi postaciami ofensywy. Ostatnio Rusznikarze nie wygrali trzech meczów i na pewno będą chcieli się przełamać. Najpierw fartowny remis w San Sebastian, potem porażka z Realem Madryt, by wreszcie zremisować w Pampelunie, gdzie zmarnowali mnóstwo sytuacji. Teraz wracają do siebie, a tutaj są naprawdę solidni.
Espanyol to już nie jest ta drużyna, która nie traciła goli przez kilka kolejek z rzędu. Potwierdzeniem ostatni mecz z Las Palmas, wygrany 4:3. Wcześniej po dwa gole stracone z Villarrealem i Celtą, a więc mocnymi ekipami, a wg. tabeli Eibar można do nich równać, a wg. statystyk strzelonych goli wyżej stoją akcje Basków. Katalończycy niestety bez Pablo Piattiego, który bardzo by się przydał, ale trzeba liczyć na Gerarda Moreno, który strzela sporo, do tego Felipe Caicedo zawsze użyteczny. Może coś pomogą stałe fragmenty gry albo skrzydłowi - Hernan Perez czy Jurado. Ale ostatecznie wydaje mi się tutaj mecz na 2:1 dla gospodarzy, którzy są dla mnie faworytem. Tyle że w sobotę najwazniejsze będą bramki, a tych co najmniej trzy powinniśmy zobaczyć i z chęcią biorę taki kurs.
Over 2,5 @ 2,01 Betsafe
Real Betis-Osasuna
Poniosła kogoś fantazja z tym kursem na gospodarzy. Kompletnie nieopłacalny, bo Betis jest słaby, a u siebie nic ciekawego nie prezentuje. Bilans 4-6-4 nie jest niczym nadzwyczajnym. Ostatnio mieli trudnych rywali - Seville, Real Sociedad czy Barcelone i jedynie tym ostatnim urwali punkty, choć też pomógł sędzia. Teraz rywal najsłabszy z możliwych, ale wcale nie oznacza, że będzie łatwo. Betis nie bardzo radzi sobie z grą atakiem pozycyjnym. Przede wszystkim ustawienie 3-5-2 i kłopoty z kreowaniem sobie okazji strzeleckich. Niby jest Dani Ceballos czy Ruben Pardo, ale mimo wszystko oni wolą, gdy rywal gra otwarty futbol.
Osa pewnie spadnie, ale mimo wszystko liczę jeszcze na pojedyncze zrywy. Brakuje kilku zawodników - przede wszystkim Alexa Berenguera, ale co ciekawe w tym sezonie lepiej spisują się na wyjazdach - 6pkt, a u siebie 5. Żeby było lepiej w obecnych rozgrywkach Osa jeszcze nie przegrała w Andaluzji - remisy w Maladze i Granadzie. Może to przypadek, może uda się podtrzymać taką passę, a moim zdaniem kurs bardzo wysoki na gości i za drobne warto spróbować, a już lepiej niż pakować się w Betis po 1,4...
Osasuna DNB @ 5,45 Betsafe