Dyscyplina: Piłka nożna - Anglia, Premier League
Godzina: 20:30
Spotkanie: Burnley - Tottenham
Typ: BTS i over 2.5
Kurs: 2.60
Bukmacher: Superbet
Na pierwszy rzut oka typowanie overów w przypadku drużyn broniących się przed spadkiem z
Premier League nie wydaje się być rozsądne. Ale ta optyka może się zmienić, gdy zagłębimy się nieco bardziej w temat i zapoznamy z kilkoma ciekawymi faktami. W pierwszej kolejności przytoczę statystykę H2H pomiędzy menadżerami obu ekip (Sean Dyche i Antonio Conte), którzy mierzyli się na poziomie
Premier League już czterokrotnie (Włoch w latach 2016-2018 prowadził Chelsea). I co ciekawe, w tej próbie mamy aż trzy spotkania z BTS'em i taką samą liczbę meczów zakończoną powyżej 2.5 gola. A w ich osiągnięciu nie przeszkodziło ani to, że Sean Dyche i jego Burnley stawiają na futbolowy pragmatyzm, ani to, że różnica klas pomiędzy jego ekipą, a Chelsea FC - była po prostu ogromna.
Idąc dalej - podeprę się samą filozofią Antonio Conte, który nigdy nie cofa się przed żadnym rywalem, zawsze chce grać ofensywnie, a na konferencjach prasowych często powtarza swoją dewizę "senza paura", czyli "bez strachu". I o ile oczywiście trudno założyć, by Tottenham miał się czegokolwiek bać w spotkaniu z Burnley, o tyle można śmiało przypuszczać, że zechce zdominować swojego rywala, a pressing zacznie już w okolicach jego pola karnego. To siłą rzeczy zostawi przestrzenie z tyłu i może zostać wykorzystane przez ekipę Burnley, która bądź co bądź wie, jak kontratakować, a szósty sezon z rzędu na poziomie
Premier League (z jedną promocją do europejskich pucharów) musi świadczyć o niezłej sportowej klasie.
Bo choć zespół Seana Dyche'a aktualnie zajmuje miejsce w strefie spadkowej, to w 5 ostatnich ligowych spotkaniach przegrał tylko raz i to nie z byle kim, bo z Liverpoolem i to w dodatku tylko jedną bramką. Co więcej - w minioną sobotę zaliczył on spektakularne wyjazdowe zwycięstwo nad Brighton (3:0), dobitnie świadczące o tym, że w tej ekipie drzemie niemały potencjał i zwłaszcza grając u siebie - może ona być konkurencyjna nawet dla Tottenhamu. Zresztą w sobotę w ataku Burnley zagrali Wout Weghorst i Maxwell Cornet, czyli zawodnicy wyróżniający się na poziomie Bundesligi i
Ligue 1, w barwach Wolfsburga i Olympique Lyon. Mając na desancie takie nazwiska, naprawdę można tutaj myśleć o zdobyczy bramkowej, szczególnie, że Tottenham ze względu na swoje ustawienie, na pewno zostawi sporo miejsca w tyłach.
Ostatnim argumentem będą dostępne kursy, bo te w
Superbet nie pierwszy raz znacznie wybijają się ponad rynkową średnią. Ta oscyluje w granicach 2.30, a ja osobiście znalazłem tylko jednego bukmachera, który za ten zakład płaci więcej, niż 2.40 (2.43 w
eWinner). Mamy zatem naprawdę niezłe value na tym zakładzie i jeżeli dotyczy on ekipy, która na przestrzeni 5 ostatnich kolejek zanotowała aż 3 wyniki 3:2 i w dodatku bardzo potrzebuje trzech punktów (co wymusi ofensywne nastawienie), to wydaje mi się, że naprawdę warto go zagrać.