
Girondins Bordeaux - FC Lorient
[1-0]
Typ:
1 
Kurs:
1.65 :gool:
Bukmacher: Gamebookers
W spotkaniu 26. kolejki francuskiej
Ligue 1 5. Bordeaux podejmie 9. Lorient. Faworytem wydają się być gospodarze i to w nich upatruje zwycięzcę w tej konfrontacji. Forma Żyrondystów pozostawia ostatnio wiele do życzenia. Zespól nie wygrał meczu ligowego od 17 stycznia, notując 3 remisy i 1 porażkę. Ponadto w Pucharze UEFA podejmowali turecki Galatasaray Stambuł, z którym zremisowali u siebie 0-0, a na wyjeździe przegrali w dramatycznych okolicznościach 4-3, przez co odpadli z rozgrywek. Tak więc Bordeaux przeżywa ostatnio zniżkę formy, co najlepiej pokazują mecze w lidze i PUEFA. Lorient też nie może ostatnich tygodni zaliczyć do udanych. Goście nie wygrali w lidze od 14 grudnia, a po drodze zanotowali 2 porażki i 5 remisów. Widać więc wyraźnie że będzie to pojedynek ekip przeżywających kryzys lub po prostu sezonową zadyszkę. Bordeaux aspiracje ma bardzo duże. Miejscowi przez długi czas zajmowali drugie miejsce w lidze nie dając odjechać Lyonowi, jednak ostatnie wyniki sprawiły że drużyna spadła na 5 .miejsce, a do lidera traci już 8 oczek. Lorient także przez pewien czas zajmowało wysokie miejsce gwarantujące udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, ale spadek formy spowodował obniżenie lokaty w tabeli
Ligue 1. Gości będzie czekać bardzo trudna przeprawa. Bordeaux zalicza się do ligowej czołówki i nawet punkt zdobyty na Stade Chaban-Delmas będzie dla nich sporym sukcesem. Na tym stadionie bilans meczy podopiecznych Laurenta Blanc'a wynosi 7-5-0. Na wyjazdach Lorient gra całkiem nieźle, bilans 4-5-3. Nie sądzę jednak by mogli poprawić ten bilans w meczu z Żyrondystami. Gospodarze są żądni zwycięstwa. Jeśli chcą grać w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów to nie mogą sobie pozwolić na kolejne potknięcia. Ponadto potencjał kadrowy jest zdecydowanie po stronie Bordeaux. Tacy piłkarze jak Chamakh, Cavenaghi, Bellion czy Gourcuff potrafią przesądzać losy meczu. Liczę na dobrą formę podstawowych napastników, czyli Chamakha i Cavenaghiego. Nie pogniewałbym bym się także na dobrą dyspozycję bramkarza Ulricha Rame i całej linii obrony. Bordeaux ma po prostu więcej atutów i to oni powinni wygrać w tym meczu. Dalsze tracenie punktów nie wchodzi w rachubę.
Oby Fernando Cavenaghi mia się z czego cieszyć po niedzielnym meczu.