robson-united
Użytkownik
Zapraszam do dyskusji
Remy zagra z pewnością jeśli tylko mecz się odbędzie. QPR cierpi na brak środkowego napastnika, w ostatnim spotkaniu ligowym Taarabt na szpicy, co było bardzo odczuwalne inminus. Gdy Marokańczyk zbiegał rozegrać piłkę to z przodu była luka. Wiadomo jak Adel lubi grywać prostopadłe piłki, tylko do kogo w tym wypadku miał to robić? Widać, że skrzydłowi mieli zbiegać, ale to nie to samo. Słabo grał Park, on musi wziąć na siebie więcej, bo w spotkaniu ze Spurs był bardzo przeciętny. Dobra atmosfera w drużynie z Loftus Road, wydawało się, że Beh-Haim z marszu wejdzie do składu, a tymczasem posadzony na ławce przez Redknappa. Gra z pewnością nie porywała, kilka razy fenomenalnie zespól ratował Cesar (cały czas mowa o spotkaniach z Chelsea i Spurs). Jeśli więcej akcji będzie granych z udziałem SWP i Taarabt będzie na pozycji tego wolnego elektronu, a przed nim Remy to wcale Rangersi nie są dziś skazani na pożarcie. Utrzymanie konsekwencji w defensywie wydaje się być kluczowe. Ciężkie tygodnie ostatnio przeżywa Carlton Cole w ekipie West Hamu, Diame kontuzjowany, Maiga na PNA. Ponadto u gospodarzy zabraknie Collinsa, który jest ostoją defensywy oraz bardzo dużym zagrożeniem w polu karnym rywala podczas wykonywania stałych fragmentów. Jestem przekonany, że obejrzymy dziś bardzo ciekawe widowisko na Upton Park. Jak dla mnie szanse obu drużyn to 50/50 biorąc pod uwagę absencje, ostatnią dyspozycję oraz atmosferę w szatni.Oficjalnie został zaprezentowany Remy, nie wiem czy zagra jutro ale nawet jak nie to i tak kibicuje ekipie Harrego, bo moim zdaniem widać w nich determinacje i szczerze życzę im pozostania w Premier League bo są zespołem z charakterem.
Widziałeś defensywę Liverpoolu, moim zdaniem oni sami mogą pokryć te linię... ja polecam grę na Liverpool poniżej 80 punktów po 2.20 od b365... za mocno faworyzują Liverpool bukmacherzy moim zdaniemLiverpool-Norwich: under 2,5 kartki @ 2,00 Comeon
Oj tak, to smutny ale prawdziwy scenariusz. Gospodarze w wypadku zwycięstwa zbliżą się do czołowej czwórki, zwiększając swoje szanse na grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Młoty jednak są w tym sezonie wymagającym rywalem. Mecz powinien przebiegać pod dyktando Arsenalu, ale czy po 3 kolejnych meczach bez zwycięstwa są w stanie pokonać West Ham? Kurs na Kanonierów zbyt niski, aby brać go w ciemno, lepiej poszukać typu w strzelcach bramek. Ostatnie mecze Młotów to popis mało skutecznej gry, co było efektem 4 kolejnych meczy bez zwycięstwa. Nawet potyczka z QPR, gdzie wszyscy spodziewali się przełamania, zwycięstwa nie było. Jedni i drudzy głodni zwycięstwa, a gdy tak jest zazwyczaj kończy się to podziałem punktów... Długo myślałem nad wieloma scenariuszami tego meczu, ale ostatecznie wybrałem nieco ekscentryczny typ. W meczu z Chelsea strzelił gola, wprawdzie nie jako pierwszy, tylko jako drugi i był jedynym piłkarzem który wpisał się na listę strzelców w Arsenalu. Mowa o Theo Walcott w rzeczy samej. Wcześniej było spotkanie z Newcastle i każdy z was pamięta hokejowy wynik 7:3. Kto wtedy jako pierwszy strzelił gola? Walcott oczywiście. W spotkaniu z West Ham myślę że gola strzeli, a kurs na to zdarzenie wynosi około 2.00. Ale to, że jako pierwszy jest ponad drugie tyle wyższy. A prawdopodobieństwo bardzo podobne.Kanonierom odjeżdża coraz bardziej Liga Mistrzów.