>>>BETFAN - BONUS 3X 100% DO 200 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

22 Kolejka Premier League 21-22.01.2012

Status
Zamknięty.
kanonier0392 239

kanonier0392

Forum VIP


kursy - Betclic
22. kolejkę Premier League zainaugurują Norwich City i Chelsea Londynu. Beniaminek potrafi napsuć sporo krwi swoim rywalom i nikt tutaj nie powinien spodziewać się spacerku londyńczyków. Mocny Sunderland zmierzy się przed własną publicznością ze Swansea, które sprawiło niespodziankę, pokonując w ostatniej kolejce Arsenal. To kolejny mecz, który zapowiada się bardzo interesująco. Liverpool wyjedzie na Reebok Stadium, aby zagrać z broniącym się przed spadkiem Boltonem. Wszystko to co najlepsze, będzie się działo jednak w niedzielę. Manchester City kontra Tottenham Hotspur i wisienka na torcie czyli starcie Arsenalu Londyn z Manchesterem United.​
 
borys333 278

borys333

Użytkownik
Nie patrząc na kursy wydaję mi się, że Everton jest pewniakiem w meczu z Blackburn! Blackburn wygrał z Fulham z czerwoną kartką, ale nie robi to na mnie wrażenia na mecz z Evertonem. Oczywiście Yakubu nie zagra.
Czy ktoś ma inny tym na ten mecz? Bardzo bym się zdziwił gdyby Everton to zremisował, a co dopiero przegrał!
 
kanonier0392 239

kanonier0392

Forum VIP
Ja natomiast nie jestem aż taki pewny, co do wygranej Evertonu. Owszem, są faworytami, ale już nie raz i nie dwa razy, grając na Goodison Park, spisywali się poniżej oczekiwań i to głównie z rywalami teoretycznie słabszymi. Porażka z Boltonem i Stoke City, remis z Norwich City, to tylko parę wpadek podopiecznych Moyes&#39;a. Ogólnie rzecz biorąc, Everton jest bardzo nieskuteczny przed własną publicznością. Odzywa się brak Artety, Pienaara w środku pola. Dodatkowo w kiepskiej dyspozycji jest Cahill, który jakoś nie może się obudzić w tym sezonie. Przed rokiem ich gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Piłkarze Blackburn wprawdzie wydostali się ze strefy spadkowej, ale nadal muszą uważać, bo momentalnie mogą znaleźć się pod kreską. Myślę, że nie odpuszczą i jeśli Everton wygra, to minimalnie. Nie wykluczam remisu.
Najciekawiej wygląda według mnie: Blackburn +2 - 1,50 Bet365
A Yakubu będzie grał, przecież Nigeria nie wystąpi w Pucharze Narodów Afryki.
// No jasne, pauzuje za czerwoną kartkę.
 
kuchcik 4,6K

kuchcik

Użytkownik
Pograłbym coś w stronę Swansea, dodatni handicap nie wygląda źle. Zagrali perfekcyjnie z Arsenalem - okej, dwie bramki w tył - lecz to nie Barcelona żeby wymagać nad słownej perfekcji. Nie na darmo użyłem słowa Barcelona, porównywanie do niej naszego beniaminka nie jest sporym ani zaskoczeniem, ani błędem. Grają świetne, miło dla oka. Oglądając ich wtedy nie powstydziłbym się porównać tą ekipę do United z początku sezonu, ponieważ grali niemalże identycznie. Piekielnie szybka piłka, opanowali totalnie środek pola. Pressing Arsenalu likwidowali jak chcieli, trzy, cztery podania i Kanonierzy wyprowadzeni w pole. Pod bramką i w kontrach rozdzielali piły jak chcieli. 30-40 metrowe crossy na nogę, max podziw. A ich największe gwiazdy także nie zawiodły. Sinclair, Graham, Dyer - jest kim strzelać średniemu Sunderlandowi. Koty tracą trochę powyżej jednej bramki na mecz, a u siebie ich bilans to: 3-4-3 / 14-11.
Niestety goście to typowy mocarz swojego boiska i to będzie spora obawa przed wyjazdem na Stadium of Light.
No i obawa numer 2 - czy powtórzą taki drugi mecz, albo choćby utrzymają jakąkolwiek regularność z niego?
Poczekam na wypowiedzi wszystkich do soboty rano, a potem edytuje bądź dodam next post.
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Na pierwszy rzut oka to fajnie wygląda kurs na QPR. Po kolei:
Mecz za 6pkt. Obie ekipy w strefie spadkowej. Fakt , że gospodarze przed własną publicznością grają bardzo słabo. Może źle to ująłem. Osiągają słabe wyniki bo kilka meczów widziałem i gra wygląda dobrze. Ostatnimi czasy się nie wiodło , efektem czego zmiana trenera. Neila Warnocka zastąpił Mark Hughes. Cel jest jasny , utrzymać się w Premier League. Z takim potencjałem , składem i nowym trenerem sądzę że QPR to się uda. Ewentualna wygrana wywinduje ich kilka miejsc do przodu. Wigan cieniuje od początku sezonu , najgorszy atak w lidze , słaba defensywa ( co mecz tracą przynajmniej jednego gola). Słaba gra, z przodu praktycznie mało co się dzieje , w obronie zamieszanie przy pierwszej lepszej wrzutce. Dobrze , że w bramce Al Habsi stoi bo co mecz 3 gole by dostawali jak nic. W poniedziałek co prawda przegrali z City &quot;tylko&quot; 1:0 ale raz , że dobrze dysponowany był Al Habsi , a dwa , że City zrzuciło trochę z tonu i to 1:0 ich urządzało. Wigan praktycznie nic konstruktywnego nie skleiło pod bramką City. Bodajże raz aby Hart ładnie nogami wybronił.
Tak więc QPR nie może wiecznie remisować i przygrywać u siebie. Bardzo ważny mecz, i trzeba go wygrać.
W zawieszenia i kontuzje jeszcze nie patrzę , ale na QPR postawić można.
⚽ QPR - Wigan 1 2.04 Pinnacle
 
grubas 397

grubas

Użytkownik
Najciekawiej wygląda według mnie: Blackburn +2 - 1,50 Bet365
Mi też tutaj, podobnie jak Kanonierowi, bliżej do stawiania handi na Blackburn niż na wygraną Evertonu. Everton nie ma ataku i na dzień dzisiejszy nie ma też defensywy. 4 podstawowych graczy obrony nie zagra: Hibbert, Jagielka, Coleman, Distin, a możliwe że na dodatek Rodwell. Everton ma problemy ze zdobyciem więcej niż 1 bramki w meczu, więc patrząc obiektywnie na defensywę Blackburn mogą to być góra 2 gole. Z kolei piłkarze Keana dobrze grają w ataku i wątpliwe żeby nie poradzili sobie z osłabioną obroną Evertonu. Szkoda tylko, że nie zagrają Samba i Yakubu, ale mimo wszystko kursy na Everton wg mnie zaniżone sporo.


Kuchcik, co do meczu Sunderlandu, to należy pamiętać, że lubią oni się trochę zamurować i grać z kontry, a Swansea niestety słabo sobie radzi z kontrami. Przeciwko mocniejszym zespołom to wiadomo, zawsze pomocnicy czy boczni obrońcy starają się asekurować i nie zapędzają się tak do przodu. Ale widziałem kilka ich meczów ze słabszymi drużynami, to niestety często zapominają o obronie i jest dupa. Do tego dochodzi jeszcze O&#39;Neil, który wie jak wydrzeć punkty z niczego.
Mimo wszystko Swansea wychodzi ostatnio z dołka i wraca do swojej dobrej gry z pierwszej części sezonu, więc kurs 4,50 na ich zwycięstwo jest grubą przesadą. Sunderland jest do ogrania, bo potencjał kadrowy ma niewielki, szczególnie w ataku. W obronie zabraknie Browna, więc też nie za kolorowo. W sumie w ostatnim czasie nie grają nic wielkiego, raczej to pod ich bramką jest groźniej, więc na ten moment też skłaniałbym się w ich stronę.

Na razie piszę bez większej analizy, dlatego do soboty mogę zmienić zdanie o 180 stopni, ale wg mnie na te dwa mecze kursy powinny wyglądać trochę inaczej.
 
kuchcik 4,6K

kuchcik

Użytkownik
+1 na bet365 chodzi po @1,72 na Swansea. Masz racje, niewątpliwie O&#39;Neil to świetny taktyk. Pamiętam go z poprzednich zespołów i zero przesady w tym stwierdzeniu.
W końcowym rezultacie jest to taki mecz, gdzie te handi może wejść z palcem w nosie, lub spłonąć na panewce przy łatwym przykładowo 2-0 dla Kotów. Jednak suma sumarum wolę wtopić na znanym sobie bliżej zespole, niż kompletnym (tutaj będzie fajny zbieg słów :p) kotem w worku jakim jest teraz zespół gospodarzy.
 
K 31

krist0

Użytkownik
Ja mam wrażenie, że w tej kolejce znów faworyci mogą zawieźć.
Norwich - Chelsea
Chelsea co prawda odbiła się od dna po porażce u siebie 1:3 z Aston Villą, ale jej wymęczone, jednobramkowe zwycięstwa nie są przekonujące... Norwich za to chwycił wiatr w żagle, spisuje się świetnie jak na beniaminka i myślę że bardzo mało prawdopodobna jest jego wysoka przegrana na własnym stadionie.
Norwich +2 1,50 ✅ Bet365
Fulham - Newcastle
Newcastle po bardzo dobrym początku sezonu w grudniu przeszło wyraźny kryzys (4pkt w 6 meczach), ale nowy rok rozpoczęło od zwycięstwa 3:0 z ManUtd, dołożyło do tego wygraną w FA Cup i z QPR w EPL i wszystko wskazuje na to, że Newcastle wraca do swojej najlepszej formy. A Fulham jest według mnie słabsze, niż wskazują na to niektóre wyniki. O ich dyspozycji w mojej opinii bardziej świadczy porażka 1:3 z Blackburn i 0:5 u siebie z ManUtd, niż zwycięstwo z Arsenalem, wydarte w ostatnich minutach meczu.
Newcastle +1 1,72 ⛔ Bet365 (myślę, że warto spróbować nawet czystą &quot;dwójkę&quot; po świetnym kursie 3,80)

Bolton - Liverpool
Ten mecz na pewno nie będzie łatwy dla zawodników Liverpoolu. Bolton walczy o utrzymanie i wcale nie stawiałbym go na straconej pozycji w tym spotkaniu, Liverpool jest bardzo nierówny i nie radzi sobie ze słabszymi drużynami (ostatnio remisy z Wigan, Blackburn), Bolton ostatnio wygrał na wyjeździe z Evertonem, a w tej kolejce powalczy u siebie z drugą drużyną z Liverpoolu.
Bolton +2 1,44 ✅ Bet365
Dodatkowo popieram opisane wcześniej typy na Blackburn +2 1,50 ✅ i Swansea, choć też zabezpieczył bym się wyższym handicapem (Swansea +2 1,28 ⛔).
 
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
VS​

Stoke

Ekipa Toniego Pulisa wspiela sie na swoje wyzyny - ostatnie 9 spotkan w EPL i tylko 1 porazka ! I to nie przeciwko byle komu, jak samemu pretendendowi The Citizens w rozmiarach 3-0. Ostatnie spotkanie to kolejny popis bardzo dobrej taktycznej gry w wykonaniu The Potters. Gospodarze na Anfield probowali wszystkiego - moze przez fakt,ze bardzo slabo wyglada w tym roku ekipa The Reds - i koniec koncow nie udalo im sie sforsowac obrony Stoke. Z rzadka udawali sie z jakas konstruktywna akcja przyjezdni pod pole karne Reiny ale i sobie nie pozwalali na czeste wejscia we wlasne pole karne. Dlatego wiekszosc czasu akcja toczyla sie w okolicach 30metra od bramki Sorensena co dla gosci bylo zapewne fundamentalnym zalozeniem przed tym meczem. Liverpool sie meczyl, momentami wygladalo to wrecz zenujaco (wrzutki Adama w pole karne) takze wynik 0-0 w pelni zasluzony. Wczesniejsze spotkania to sporo szczescia na Ewood Park przeciwko Blackburn ale jak to mowia, szczescie sprzyja lepszym a ekipa Pulisa jest nad forma w chwili obecnej

WBA

Torebeczki notuja passe 3 porazek z rzedu - czyli sytuacja z poczatku sezonu wraca do lask - z tym wyjatkiem, ze wtedy za rywali mieli United, CFC oraz Stoke czyli 2 gigantow naladowanych energia na poczatek sezonu. Teraz nie zasilili konta punktami przeciwko Spurs co mozna zrozumiec ale porazki z Evertonem oraz Norwich (z Kanarkami analiza dowiodla, ze byl to mecz oddany w formie 3 za 3) juz nalezy zaliczyc do wpadek. Przeciwko Norwich ciezko cos zanalizowac, skoro byl to mecz w formie ukladu. Wracajac jednak do wystepu na White Hart Lane przeciwko Kogutom przyjezdni staneli jak jeden maz murem w swoim wlasnym polu karnym co trzeba przyznac sprawilo duzo klopotow gospodarzom. Defoe dochodzil do akcji strzeleckich, ale do typowo klarownych bylo mu daleko. Koniec koncow udalo mu sie wziasc 2 obroncow na plecy i jakos strzelic z obrotu. Goscie przelkneli gorycz porazki 1-0 ale trzeba przyznac, ze jak na zespol ofensywny (a przeciez takie ekipy Spurs lubi) stworzyli duzo problemow Tottenhamowi tego popoludnia.

Mecz na Britannia Stadium

Przypomina mi sie 1 mecz miedzy tymi ekipami i bramka w doliczonym czasie gry Jones&#39;a. Nie wiem czemu, ale nie zostal za dobrze przypilnowany w polu karnym a zdolnosci do gry w powietrzu to ma on nie male. Troche wolnego miejsca i jest bramka. Chocby mi przyszlo do glowy duzo kombinacji i mozliwosci na ten mecz i tak jestem utwierdzony w przekonaniu, ze Pulis nie bedzie motywowal ekipy i Stoke sie podlozy. Kilka powodow od punktow :

- przeciwko mocnym rywalom Stoke robi swietna robote, to skad np. taki wynik z QPR u siebie 2-3 ?
- nie chodzi tylko o mocnych rywali ale tez ich sposob gry, United, Spurs, Chelsea czy Liverpool to ekipy ofensywne a jednak nie wygraly na Britannia ! natomiast takie &quot;tuzy&quot; ofensywnej pilki jak Castle czy QPR jednak potrafily wywiezc komplet...
- Stoke nawet jesli zajmuje wysoka 8 lokate w lidze, i tak nie walczy o puchary, ten zespol jeszcze dlugo nie zdobedzie tego przywileju,

Rzucmy okiem na kursy oferowane nam przez bukmacherow :

W okolicach 1,90 nawet pod 1,98 na Stoke takze BARDZO dobre. Skad taka promocja ? Skoro The Potters nie mieli problemow ze Spurs czy Liverpoolem to dlaczego kursy podchodzace pod 2,00 ? Niby WBA na wyjazdach ma 4 zwyciestwa ale &quot;historie&quot; z Norwich juz znamy, z Aston Villa (jako ze sa to dzielnicowe &quot;ziomki&quot;) zapewne tez poznamy niedlugo...
Dla mnie sprawa jest oczywista - bukmacherzy probuja stworzyc iluzoryczny obraz Stoke jako promocji i oferty dnia. Zespol ktory ma swietna forme, ostatnie 9 spotkan i tylko 1 porazka z Citizens po wlasciwie przechodzonym meczu. Kurs naprawde soczysty a przyjezdni bez formy. Wszystko wyglada az za bardzo na korzysc Stoke, a kiedy tak sie dzieje, Stoke lubi umoczyc. Juz z Wigan kursy byly w okolicach 1,70 i skonczylo sie psikusem. Tym razem moze byc wiekszy, bo &quot;tasmowcy&quot; maja swietna okazje pobrac 1X jako pewniak dnia, co wcale pewniakiem nie jest ;)

WBA od 3 spotkan tak naprawde nie gra - z Evertonem kac sylwestrowy i mecz przechodzony, ze Spurs totalna obrona na WHL i najmniejszy wyrok natomiast z Norwich oddanie 3 punktow. Torebeczki to ofensywna ekipa i mysle, ze ta cala energia i potencjal ktorego od 3 meczy nie byli w stanie pokazac wlasnie sie skumulowal i znajdzie swoje ujscie.

Reasumujac smierdzi ten mecz na kilometr. Po pierwsze za sprawa 1 meczu zakonczonego wynikiem 0-1 i bramka w 90 minucie. Po drugie za sprawa AZ ZA DOBREGO kursu na gospodarzy. Stoke swietne zawody moze smialo przeplesc mala tragedia, a WBA wkoncu pokaze ofensywny power. Oprocz tego dla satysfakcji lekko w kierunku miazgi ze strony gosci czyli handicap na WBA.

Stoke - West Brom 2 @ 4.33 Ladbrokes

Stoke +1,0 - West Brom 2 @ 10,00 Betsafe
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
grubas 397

grubas

Użytkownik
W związku z tym, że jutro aż 8 meczy to już dzisiaj podam kilka typów.

Norwich v Chelsea - Norwich +1 @1,85 ✅

Podstawowym pytaniem przy okazji tego meczu jest &quot;kto będzie strzelał dla Chelsea?&quot;. Na Puchar Narodów Afryki pojechali Drogba z Kalou i choć żaden z nich nie błyszczał ostatnio formą, to i tak zawęża to mocno pole manewru Villasowi-Boasowi. Do dyspozycji jest 4 napastników. Są to: Sturridge, który był w formie na jesieni, ale teraz nawet nie mieści się w podstawowym składzie; Mata, który jest skrzydłowym lub rozgrywającym i nie ma za bardzo instynktu snajperskiego; Lukaku, którego nawet nie pamiętam z jakiegokolwiek meczu Premier League; no i jeszcze Torres, który rozegrał dobry mecz przeciwko Sunderlandowi, ale wykazał się tym co widziałem u niego już wcześniej - owszem przedrybluje kogoś, wyjdzie na wolne pole, dobrze się ustawi, ale niestety nie grzeszy skutecznością. Gol dla Chelsea w spotkaniu z Sunderlandem padł przypadkowo i choć The Blues stworzyli sobie kilka okazji, to nie były one wyśmienite. Pomoc nadal gra przeciętnie, czego pokłosiem są właśnie niezbyt klarowne sytuacje. W obronie słabo, Sunderland miał sporo okazji i w gruncie rzeczy powinien wyjechać z Londynu z jakąś zdobyczą punktową. Największe problemy defensorom Chelsea sprawiają szybkie kontry i dynamiczne wejścia w pole karne. Norwich zazwyczaj ustawia się na kontrataki i wychodzi im to nieźle. W wygranym meczu z WBA oba gole padły po doskonałych kontrach.
Podopieczni Lamberta potęgą defensywną nie są, ale wiedzą jak utrudniać rozegranie piłki. Chelsea gra bez większego polotu i z trudem przychodzi jej składne rozegranie zespołowej akcji, więc raczej nie zepchnie Norwich do rozpaczliwej defensywy, ostrzeliwując bramkę Ruddy&#39;ego przez 90 minut. Spodziewam się że nie będzie im łatwo rozegrać akcji. Nie oszukujmi się, największą zaletą Norwich są kontry i gra w powietrzu w ataku. Chelsea z oboma zagadnieniami ma duże problemy, wystarczy przypomnieć mecz z Newcastle, kiedy to niemal każdy rzut rożny dla Srok kończył się bardzo groźnym strzałem lub spotkanie z Sunderlandem, gdzie piłkarze O&#39;Neila stworzyli sobie 4-5 dogodnych sytuacji.
W poprzednim bezpośrednim meczu obu ekip Norwich przegrało 1:3, ale warto pamiętać, że to właśnie oni mieli więcej sytaucji i stracili w końcówce 2 bramki. Chelsea ma ogromne problemy w defensywie, Norwich umie u siebie grać, więc szedłbym tu w stronę gospodarzy, tym bardziej że The Blues są bez formy.


Everton v Blackburn - Blackburn +1@1,90 ✅

W Evertonie jak wspomniałem we wcześniejszym poście brak 4 regularnie grającyh obrońców, defensywnego pomocnika (nie wiadomo czy zagra), a na dodatek jeszcze nie zagra Osman i Brakley, który też ostatnio grywał w pierwszym składzie. Everton bez tych zawodników dobrze zaprezetnował się w spotkaniu z Aston Villą, lecz nie przeceniałbym tego jednego występu. Toffees potrafili nawet stworzyć 2-3 dobre okazje, co w ich przypadku już jest wyczynem. Martwi mnie to, że zagrali pewnie w obronie, choć trudno powiedzieć czy to wyłącznie ich zasługa czy również słabej postawy Aston Villi. W każdym bądź razie, Everton na ten moment jest drużyną słabą, strzela mało goli, w obronie nie błyszczy. W Blackburn kluczowe absencje: Yakubu, Samba, Dann (dwaj ostatni nie wiadomo czy zagrają). Niby strata Yakubu jest poważna, ale w poprzednim meczu, grając bez niego w osłabieniu, strzelili przecież 3 gole, więc i jutro powinni sobie poradzić. Samba myślę, że mimo wszystko zagra, bo jest bardzo ważnym graczem i jest potrzebny nawet z drobnym urazem. W Blackburn panują dobre nastroje po ostatnich meczach, kiedy w 10 wygrali z Fulham, ograli Man United, a także zremisowali na Anfield. Przytrafiła się porażka ze Stoke, ale i tak ostatnie tygodnie można uznać za dobre. Z kolei Everton bezstylowo przegrał z Tottenhamem i Boltonem, szczęśliwie ograł WBA i zanotował wspomniany remis z Aston Villą. Ten ostatni mecz zagrali dobrze, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni i nie jestem przekonany do stawiania na nich. Cały sezon rozczarowują i myślę, że będą to robić nadal. Blackburn wykaraskało się z problemów i nie powinno jutro przegrać w Liverpoolu. Everton strzela mało goli, a u siebie zachował czyste konto tylko raz, więc mało prawdopodobna jest ich wygrana różnicą większą niż 1 bramka.


Fulham v Newcastle - Fulham -0,5 @2,025 ✅ easy

Na grę Newcastle będę patrzył przez pryzmat ostatniego ich ostatniego meczu z QPR, ponieważ nie zagrali w nim kluczowi zawodnicy, którzy również jutro nie wystąpią.
Brak Demby Ba, Cheika Tiote i Cabaye jest widoczny. Newcastle dało się zepchnąć do obrony i grało po prostu słabo. Gdyby nie dobre zachowanie Besta przy bramce, mogłoby się skończyć stratą punktów. QPR miało okazje i powinno co najmniej zremisować. Piłkarze Pardewa oprócz sytuacji bramkowej zdołali tylko raz zagrozić QPR, kiedy to wyprowadzili niezłą kontrę, która skończyła się niecelnym podaniem. Newcastle bez Cabaye i Tiote nie jest w stanie dyktować tempa, bo ma za słabych pozostałych pomocników. Strata Demby Ba jest równie duża, bo także on miał spory udział przy budowaniu akcji Srok. Negatywnie zaskoczyła mnie postawa obrony, bo gdy tylko QPR przycisnęło pressingiem pod polem karnym Krula, natychmiastowo odbierało piłkę. Również zbyt łatwo przedostawali się w jego pole karne. Newcastle po prostu zagrało słabo.
Fulham potencjałem nie odstaje od zespołu Pardewa i prezentuje się solidnie. Co prawda w ostatnim spotkaniu, grając w przewadze, przegrało z Blackburn, ale mimo wszystko gra nieźle. Atak w postaci Ruiza i Zamory (lub Johnsona) wygląda solidnie. Jutro na pewno przejmą kontrolę nad meczem wobec kontuzji Cabaye i Tiote, ponieważ posiadają całkiem dobrą pomoc. Nie zagra Dembele, ale Duff, Zamora, Murphy czy Ruiz potrafią rozgrywać i utrata jednego zawodnika, w dodatku skrzydłowego, nie powinna się odbić mocno na grze. Fulham u siebie gra solidnie. Szczególnie postawa defensywy może cieszyć, bo choć zdarzyła się porażka 0:5 z United, to w większości meczy ta obrona jest trudna do przejścia.
Fulham większość punktów ugrywa u siebie, a Newcastle bez 3 kluczowych zawodników oraz bez Taylora, który jest podstawowym obrońcą, więc decyduję się na gospodarzy.


Powodzenia ????
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Bolton - Liverpool
Ten mecz na pewno nie będzie łatwy dla zawodników Liverpoolu. Bolton walczy o utrzymanie i wcale nie stawiałbym go na straconej pozycji w tym spotkaniu, Liverpool jest bardzo nierówny i nie radzi sobie ze słabszymi drużynami (ostatnio remisy z Wigan, Blackburn), Bolton ostatnio wygrał na wyjeździe z Evertonem, a w tej kolejce powalczy u siebie z drugą drużyną z Liverpoolu.
Bolton +2 1,44 Bet365
Konkretów to tu za dużo nie ma. Po pierwsze, Bolton walczy o utrzymaniu od początku sezonu i co z tego? Po drugie, Liverpool większość swoich remisów ze słabiakami notował na Anfield Road, a nie na wyjazdach. Po trzecie, ostatnie 10 meczy pomiędzy tymi drużynami kończyło się zwycięstwami Liverpool&#39;u. Po czwarte, piszesz że Liverpool remisuję ze słabiakami, ale jak już pisałem większość była na Anfield, a ostatni mecz Liverpool na wyjeździe zakończył się skromnym zwycięstwem Liverpool&#39;u, ale było to z City. Po piąte, napisałeś również że Bolton wygrał z Evertonem, zgadza się, tylko że zapomniałeś jeszcze napisać że to był przedostatni mecz, bo ostatni mecz Bolton przegrał 3:0 z MU. Po szóste, Bolton u siebie potrafił ostatnio zremisować z czwartoligowym Macclesfield. Po siódme, Bolton w tym sezonie potrafił u siebie przegrać 0:5 i 1:5.
 
grubas 397

grubas

Użytkownik
Sunderland v Swansea - Swansea - remis nie ma zakładu @3,00 ⛔

Po dłuższym namyśle zdeycdowałem się opisać jeszcze ten mecz.
Jutrzejsze spotkanie bez wątpienia będzie wyglądać tak, że Swansea trzyma piłkę, a Sunderland kontratakuje. Obu zespołom taka gra będzie pasować, bo idealnie odwzorowuje ich strategie. Swansea jest mocna w atakach pozycyjnych, a na dodatek jutro nie zagrają w Sunderlandzie Brown i Bramble. Sunderland w spotkaniu z Chelsea po raz kolejny udowodnił, że nie ma snajpera. Bendtner jest pośmiewiskiem, Sessegnon doskonale drybluje i podaje, ale chyba do końca kariery mimo gry na pozycji napastnika pozostanie pomocnikiem, bo nie ma instynktu mordercy. Wickham to jeszcze rezerwowy i też do tej pory nie wykazał się wielkimi umiejętnościami strzeleckimi. Ji i Elmohamady praktycznie nie wstają z ławki. Krótko mówiąc, po odejściu Gyana Sunderland nie ma armat. Jutro zdobycie gola będzie jeszcze trudniejsze, bo zagrają przeciwko nieźle zorganizowanej obronie Swansea i Vormowi, któremu byle łazarz gola nie strzeli. Defensywa Łabędzi, mimo tego co pisałem Kuchcikowi, zazwyczaj nie popełnia błędów. Z kolei pomoc i atak, to bardzo duże atuty tego zespołu. Meczu z Arsenalem nie widziałem, ale z tego co wiem zagrali tak jak zawsze, czyli długie utrzymywanie się przy piłce i staranne tworzenie sytuacji. Swansea to potrafi. Główną siłą są skrzydła i to one mogą jutro odegrać kluczową rolę, ponieważ Sinclair i Routledge (Dyer) zagrają przeciwko Richardsonowi i Bardsley&#39;owi, czyli najsłabszym ogniwom defensywy Sunderlandu. Myślę że pojedynki te wygrają zawodnicy beniaminka.
Sunderland z osłabioną obroną, bo bez Browna i Brambla, a także ze słabym pod względem skuteczności atakiem, przeciwko solidnej w obronie i dobrej w ataku Swansea. Wynik powinien być na korzyść gości, o ile tylko O&#39;Neil znów nie błyśnie geniuszem...
 
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
VS​


Everton

Ekipa Moyesa w potencjale ofensywnym nie istnieje... Zdobyte 21 bramek w 21 meczach daje prosta srednia - 1 bramka na mecz. Az 7 razy czyste konto, ale nie to Howarda, tylko wlasnie to za ktore odpowiedzialna jest ofensywa. Na temat ostatniego meczu mozna rowniez powiedziec tyle, ze Everton sie staral, ale akcji ofensywnych bylo ze strony Tofikow jak na lekarstwo... Wywalczony remis, bo czy zasluzony to juz kwestia sporna.

Blackburn

Od Swiat Bozego Narodzenia ida jak burza pilkarze Keane&#39;a. Remis z Liverpoolem 1-1, sensacja na Old Trafford 2-3 no i teraz 3-1 z Fulham grajac tylko w 10. Wyniki rewelacyjne ale skad ? W klubie podobno chaos, kibice przeciwko zarzadowi z checia mowiacy o dymisji managera. A teraz momentalnie nagly obrot sprawy. Mecz z Fulham ogolnie slaby jesli chodzi o gosci. Slamazarne tempo londynczykow, niecodziennie jak na nich bledy w obronie no i tak o to w 10 Rozyczki wygrywaja po swietnych zawodach. Cala Premier League

Mecz na Goodison Park

Blackburn szczegolnie w ofensywie w tym roku naprawde zaskakuje. Na wyjezdzie ani razu nie skonczyli meczu bez przynajmniej 1 gola zdobytego. U siebie jedynie 3 razy bez bramki - ale 0-4 z City czy 0-1 z CFC da sie jeszcze w miare usprawiedliwic. Ten trzeci mecz, to 0-1 z Evertonem. I do tego meczu trzeba sie odwolac jak najbardziej. Niesamowite zawody, 2 rzuty karne dla gospodarzy, oba rowno i pieknie schrzanione. W doliczonym czasie gry kolejny karny tym razem dla przyjezdnych i 0-1 ;) Nie wyglada ten mecz, wogole...
Kurs na Everton w obliczu tego co gra to zenada. Blackburn ktore ma powera w ofensywie jedzie do ekipy, ktora strzela 1 bramke na mecz. Gospodarze potrafili wbic 2 gole Wilkom czy AV u siebie, ale w kazdym z tych meczy pojawial sie rzut karny dla The Toffees ! To swiadczy o tym, jak slaby jest atak Evertonu.

Goscie nie stoja na straconej pozycji. Czy bedzie to mecz 3 za 3 ? Rezultat 1 meczu pokazuje, ze bylo to dziwne spotkanie z 3 karnymi i wygrana w doliczonym czasie gosci. Jednak Everton wiecznie u siebie tez przegrywal nie bedzie bo napewno stac ich na lepsze wyniki tylko pytanie czy teraz. Najprawdopodobniejszy w tym meczu jest remis, ale goscie ostatnio maja bardzo duzo szczescia i strzelaja gole.

Everton - Blackburn 2 dnb @ 5.00 Gamebookers
 
grubybob 7

grubybob

Użytkownik
Norwich v Chelsea - Norwich +1 @1,85
Podstawowym pytaniem przy okazji tego meczu jest &quot;kto będzie strzelał dla Chelsea?&quot;. Na Puchar Narodów Afryki pojechali Drogba z Kalou i choć żaden z nich nie błyszczał ostatnio formą, to i tak zawęża to mocno pole manewru Villasowi-Boasowi. Do dyspozycji jest 4 napastników. Są to: Sturridge, który był w formie na jesieni, ale teraz nawet nie mieści się w podstawowym składzie; Mata, który jest skrzydłowym lub rozgrywającym i nie ma za bardzo instynktu snajperskiego; Lukaku, którego nawet nie pamiętam z jakiegokolwiek meczu Premier League; no i jeszcze Torres, który rozegrał dobry mecz przeciwko Sunderlandowi, ale wykazał się tym co widziałem u niego już wcześniej - owszem przedrybluje kogoś, wyjdzie na wolne pole, dobrze się ustawi, ale niestety nie grzeszy skutecznością. Gol dla Chelsea w spotkaniu z Sunderlandem padł przypadkowo i choć The Blues stworzyli sobie kilka okazji, to nie były one wyśmienite. Pomoc nadal gra przeciętnie, czego pokłosiem są właśnie niezbyt klarowne sytuacje. W obronie słabo, Sunderland miał sporo okazji i w gruncie rzeczy powinien wyjechać z Londynu z jakąś zdobyczą punktową. Największe problemy defensorom Chelsea sprawiają szybkie kontry i dynamiczne wejścia w pole karne. Norwich zazwyczaj ustawia się na kontrataki i wychodzi im to nieźle. W wygranym meczu z WBA oba gole padły po doskonałych kontrach.
Podopieczni Lamberta potęgą defensywną nie są, ale wiedzą jak utrudniać rozegranie piłki. Chelsea gra bez większego polotu i z trudem przychodzi jej składne rozegranie zespołowej akcji, więc raczej nie zepchnie Norwich do rozpaczliwej defensywy, ostrzeliwując bramkę Ruddy&#39;ego przez 90 minut. Spodziewam się że nie będzie im łatwo rozegrać akcji. Nie oszukujmi się, największą zaletą Norwich są kontry i gra w powietrzu w ataku. Chelsea z oboma zagadnieniami ma duże problemy, wystarczy przypomnieć mecz z Newcastle, kiedy to niemal każdy rzut rożny dla Srok kończył się bardzo groźnym strzałem lub spotkanie z Sunderlandem, gdzie piłkarze O&#39;Neila stworzyli sobie 4-5 dogodnych sytuacji.
W poprzednim bezpośrednim meczu obu ekip Norwich przegrało 1:3, ale warto pamiętać, że to właśnie oni mieli więcej sytaucji i stracili w końcówce 2 bramki. Chelsea ma ogromne problemy w defensywie, Norwich umie u siebie grać, więc szedłbym tu w stronę gospodarzy, tym bardziej że The Blues są bez formy.
Sturridge - radził bym jednak lepiej być poinformowanym, gdyż miał on kontuzję (jutro raczej już powinien zagrać) dlatego nie grał z Wolves i z Sunderlandem (choć w tym drugim był już na ławce).

Nie wiem też czemu uważasz, że gol dla Chelsea padł przypadkowo? Już strzał Torresa powinien trafić do bramki (miał pecha).

Co do obrony - zgodzę się. Jednak chciałbym dodać, że jutro już będzie mógł zagrać Ivanovic, (dużo lepszy od Bosingwy) który wraca po kontuzji no i oczywiście Cahill. To więc powinno to zredukować liczbę błędów w obronie The Blues.

Oczywiście nie twierdzę, że Chelsea wygra i nie zdziwię się jeśli stracą punkty. Pozdrawiam ; )
 
grubas 397

grubas

Użytkownik
Sturridge - radził bym jednak lepiej być poinformowanym, gdyż miał on kontuzję (jutro raczej już powinien zagrać) dlatego nie grał z Wolves i z Sunderlandem (choć w tym drugim był już na ławce).

Nie wiem też czemu uważasz, że gol dla Chelsea padł przypadkowo? Już strzał Torresa powinien trafić do bramki (miał pecha).

Co do obrony - zgodzę się. Jednak chciałbym dodać, że jutro już będzie mógł zagrać Ivanovic, (dużo lepszy od Bosingwy) który wraca po kontuzji no i oczywiście Cahill. To więc powinno to zredukować liczbę błędów w obronie The Blues.

Oczywiście nie twierdzę, że Chelsea wygra i nie zdziwię się jeśli stracą punkty. Pozdrawiam ; )
Rzeczywiście Sturridge miał ostatnio (początek stycznia) problemy ze zdrowiem i teraz patrząc na jego ostatnie występy widzę, że nie siadał na ławkę. Tak czy inaczej, przez ostatni miesiąc nie zapamiętałem go z jakiejś dobrej gry. Albo mam spłaszczenie czasu. Tymniemniej masz rację ????. Mój błąd.

Co do bramki, to zdania mogą być różne. Wg mnie strzał Torresa niecelny, piłka spadła na nogę Lamparda i tyle. Dużo w tym przypadku. Z resztą sądzę, że Mignolet obroniłby strzał Torresa, gdyby leciał do bramki a nie w poprzeczkę.

Cahill wg mnie dużo nie pomoże. Nie myślę, żeby był to problem składu personalnego tej obrony, lecz jej ustawienia przez AVB. Chelsea przez cały sezon gra słabo w obronie.

Również pozdrawiam ????

PS Odnośnie gola użyłem nieodpowiedniego słowa. Wg mnie był on szczęśliwy, nie przypadkowy.
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Widzę Grubas ostro na Swansea. Też myślałem coś w ich stronę dać , ale wybrałem bezpieczniejszą opcję:
⚽ Sunderland - Swansea BTS Tak 2 Bet365
Patrząc na to co wyczyniał ten zespół z Arsenalem zastanawiałem się czy to Arsenal tak słabo gra czy Swansea tak młóci. Doszedłem do wniosku jednak , że to drugie. Swansea ostatni raz przegrali 21 grudnia na Goodison Park z Evertonem. Od tego czasu wiedzie się bardzo dobrze. Otóż o ile 1 pkt u siebie z QPR (1:1 po bdb meczu) to średni wynik, to 1 punkcik z Tottenhamem już dużo lepiej się prezentuje ( również 1:1). Kolejne mecze to wygrana 2:0 na Villa Park z Aston Villa , i to ostatnie u siebie 3:2 z Arsenalem. A i po drodze jeszcze wygrali 4:2 w III rundzie FA Cup na wyjeździe z Barnsley. Jak widać forma dobra.
Mecz z Arsenalem to był popis całego zespołu. Można powiedzieć, że Swansea zdominowało Arsenal mimo iż mecz się dla nich źle zaczął. Świetnie tak jak wyżej pisał Grubas, wyglądała gra atakiem pozycyjnym. Spokojne budowanie ataków, z czego wychodziły bardzo ciekawe akcje. Cały zespół gra z wielkim zaangażowaniem przez co dobrze się ogląda takie mecze. Jutro sytuacja ma się tak. Brandan Rogers ma całą pakę do dyspozycji. Jeśli chodzi o strzelanie bramek to głównie liczę to na Grahama , który w 5 ostatnich meczach ustrzelił 4 gole , Dyera który strzelał w 3 ostatnich po jednym golu czy Scotta Sinclaira który z Arsenalem zagrał bardzo dobre zawody.
Jeśli chodzi o Sunderland. O&#39;Neil wprowadził nową jakość do tego zespołu. W końcu przyszły wyniki na miarę oczekiwań , i znacząco poprawiła się gra. Problem jednak w tym , że jutro będzie trochę kłopotów ze składem. Jak wyżej pisał Grubas problemy w linii defensywnej ( kolejny argument za bramką gości ) do tego Colback ciągle kontuzjowany. Sunderland podobnie do Swansea , ostatnio gra dość skutecznie. Regularnie zdobywają bramki , ba nawet udało im się ograć u siebie Man City. To tylko dowodzi , jak świetną pracę wykonuje Martin O&#39;Neil.
Kurs na BTS wygląda bardzo dobrze. Obie ekipy mają czym postraszyć. Jedynie jakieś &quot;Szachy O&#39;Neila&quot; mogą pokrzyżować plany. 1x2 wg mnie trudne do typowania. Gospodarzy interesują 3 pkt , goście są natomiast zdolni do wszystkiego. Wszystkie drogi prowadzą do BTS więc trzeba spróbować. ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
robson-united 7,8K

robson-united

Użytkownik
VS
Fulham - Newcastle
Typ : Fulham @ 2,03 Pinnacle ✅5:2​
Newcastle jak wiadomo bez Demby Ba i Cheicka Tiote, którzy są na PNA. Dodatkowo z powodu kontuzji nie zobaczymy S.Taylora, Marveaux i Sammy Ameobi. Ponadto występ Cabaye pod wielkim znakiem zapytania bowiem w meczu z QPR doznał urazu kostki. Tak więc jego występ będzie się wahał do samego konca. Jeżeli go zabraknie to cała druga linia Srok legnie w gruzach bo to on wraz z Tiote są reżyserami gry Srok. W dodatku Pardew jakby nie wiedzieć czemu nie stawia na Ben Arfe.. (akurat w tym meczu to lepiej dla nas). Newcastle ostatnio z QPR wygrali szczęśliwi, a wręcz wymęczyli te 3pkt. Był to słaby mecz ze słabym rywalem, który był osłabiony absencją kluczowych graczy a i tak przeważał.
Fulham jest znacznie groźniejsze od QPR, w dodatku spotkanie na Craven Cottage. Z Arsenalem Fulham zagrali dobre zawody, wcześniej na Stamford Bridge również dobry mecz. Przed tygodniem wpadka z Rovers(stawialiśmy tak
) Ale mieli dużą przewagą wszak Rovers grali w 10 po cz.kartce dla Yakubu. Kadrowo Fulham pozbawione w jutrzejszym meczu Schwarzera. Jego bez zarzutów zastępuje Stockdale. W dodatku brak Dembele, jego akurat może zastąpić Andy Johnson lub Kelvin Frei. Fulham wygląda mi na faworyta tego meczu i w mojej opinii go wygra
Za duże są jednak straty Newcastle by myśleli o komplecie pkt w tym meczu. Brak Demby Ba = ogromna indolencja w ataku i chyba brak goli w jutrzejszym meczu bo defensywa Fulham z Senderosem i Hangelandem jest trudna do przejścia, a taki Jonas Gutierrez jest zbyt słaby koordynacyjnie by ich minąć
A innych atutów nie widzę w ofensywie ..

Fulham (probable, 4-4-2): Stockdale; Kelly, Senderos, Hangeland, J Riise; Duff, Murphy, Ruiz, Dempsey; Zamora, Johnson.
Newcastle (probable, 4-4-2): Krul; Simpson, Colocinni, Williamson, Santon; R Taylor, Guthrie, Cabaye(?), Guiterrez; Best, Sh Ameobi.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
applause 2,4K

applause

Użytkownik
Liverpool przyjedzie na Reebok Stadium po kolejnym żenującym remisie u siebie. Jednak LFC na wyjeździe to nieco inna drużyna. Bolton przegrał 9 ostatnich meczów z Liverpoolem. Goście zagrają wiadomo bez Suareza jak i Lucasa oraz Spearinga. W zespole Boltonu do zdrowia powraca Jussi Jaaskelainen ale raczej nie zagra oraz Gary’ego Cahilla, który w ostatni weekend za ok. 7 milionów funtów przeszedł do Chelsea. Nie spodziewam się dużo bramek, ale Liverpool musi wygrać. Nie ma innej opcji.
Liverpool @ 1,55
Under 2,5 @ 1.93
 
patrol22 1,4K

patrol22

Użytkownik
Bolton - Liverpool
Over 2.5 gola
1.87

W ostatnim dzisiejszym meczu w Premier Leaque o godzinie 18:30 zmierzy się ze sobą Bolton i Liverpool. Mecz zapowiada się ciekawie ze względu na to, że piłkarze gospodarzy mają coś do udowodnienia The Reds. Bolton przegrał wszystkie ostatnie 9 spotkań z piłkarzami Liverpoolu. Ostatni raz wygrali w 2006 roku. Co ciekawe w 7 z 9 tych meczy padało więcej niż 2 gole. Moim zdaniem dzisiaj może być podobnie. Bolton gra na swoim terenie więc mogą się pokusić o jedną bramkę, a może nawet o więcej. Liverpool z kolei ostatnio ma patent na graczy z Boltonu. Wygrali 9 ostatnich spotkań i w 8 meczach strzelali co najmniej 2 gole. Jak widać istnieje sporo przesłanek ku temu, że dzisiaj kibice Boltonu zobaczą co najmniej 3 gole. Najbardziej mnie przekonuje jednak do tego typu fakt, że Bolton w 21 ligowych meczach w tym sezonie zaliczył aż 16 razy over 2.5 gola. Moim zdaniem dzisiaj będzie 2:2 i over wejdzie gładko.
✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
VS​

Wolves

Zawody na WHL przebiegly w planowany sposob. Spurs od poczatku spotkania popuscilo tempa i ambicji na rzecz gosci ktorzy chasali az milo. A Wilki przy odpowiedniej ilosci miejsca potrafia zajsc za skore. Koguty zagraly slabo i blado dzieki czemu na ich tle Wilki wyrosly na godnego rywala. W normalnych okolicznosciach Spurs powinni ich raczej dobrze &quot;pocisnac&quot;. Mecz w srodku tygodnia to zaplanowana ucieczka z nic nie znaczacego FA Cup po to zeby miec sily i czas na obrone bytu w EPL.

Aston Villa

Ciezki boj przeciwko Evertonowi. Obie ekipy daly z siebie maksa dlatego tez wynik remisowy choc gospodarze pokazali sie z troche lepszej strony. Ciekawi mnie problem The Villans bo ich szkoleniowiec to byly manager Birmingham - Alex McLeish - czlowiek ktory jak nikt chyba inny wyznawal zasade &quot;moj stadion-moja forteca&quot;. Birmingham pod jego wodza na wlasnym terenie przegrywalo bardzo malo spotkan, napewno o wiele mniej niz juz ma na koncie AV. Fakt, ze do dyspozycji mial on bardziej statycznych, walecznych i &quot;drewnianych&quot; graczy anizeli wirtuozow futbolu. Moze w AV jest za malo graczy tego pokroju, ktorzy zamiast idealnie wypelniac zalozenia taktyczne wola troche rozluznionej, improwizacyjnej i technicznej gry. Wielu graczom nie mozna odmowic umiejetnosci czysto pilkarskich ale widocznie przekladaja sie one na mniejsze umiejetnosci taktyczne. A moze po prostu cos nie iskrzy miedzy graczami a trenerem ?

Mecz na Moulineux Stadium


Wilki maja przed soba mecz z Poolem u siebie, potem pojedynek o kolosalnie wazne pkty z QPR oraz WBA. Jak juz pisalem przy okazji meczu srodowego z Birmingham, Aston Villa to rowniez zespol nazwijmy to &quot;kolezka&quot;. Rozne wyniki padaja miedzy tymi ekipami, przewaznie ciezkie do przewidzenia. Co daje zwyciestwo Aston Villi ? Wlasciwie nic, gdyz nie oszukujmy sie, ekipa McLeisha jest juz w kropce. Spasc nie spadna, gdyz zespoly nizej same sie beda nokautowac i tracic napewno pkty. Remis w tym meczu nie urzadza napewno nikogo a taki wynik byl juz w 1 rundzie. Co zatem daja 3 pkty Wilkom ? Sporo, przede wszystkim luz psychiczny. Nie przeskocza nawet o 1 miejsce w tabeli, gdyz nad nimi WBA ma 4 pkty przewagi. Ale na tyle oddali ich to od strefy spadkowej, ze da im to czas, zdejmie presje z graczy i trenera oraz ucieszy kibicow. Skoro miasto Birmingham dostalo 3 pkty w srode, to mysle, ze teraz smialo moze te 3 pkty zwrocic. Nie wiem jak i czemu, po prostu sadze ze jesli AV delikatnie spusci z tonu, Wilki skrzetnie to wykorzystaja u siebie tak zeby kibice szybko zapomnieli o ostatnich wynikach.

Wolves -1,0 - AV 1 @ 4,40 Bet365
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom