Sochaux - Bordeaux 2 @2 5/10
Bordeaux w dobrym stylu rozpoczęło sezon, wygrało wysoko z beniaminkiem RC Lens, chociaż dzieło zniszczenia dokonało się dopiero w drugiej połowie. Talentem błysnął strzelec dwóch goli Gourcuff. Również Sochaux zdobyło komplet punktów w pierwszej kolejce ogrywając Auxerre skromnie 1:0.
Faworytem są Żyrondyści, choć bilans ich wyjazdowych potyczek z Les Lionceaux nie jest zbyt dobry, to jednak ulega powolnej poprawie. Gospodarze przed sezonem doznali osłabień, zwłaszcza w defensywie. W meczu z Auxerre widać było, ze formacja ta potrzebuje jeszcze czasu by się zgrać, tydzień to z pewnością za krótki okres by w obecnym meczu ich gra miała ulec poprawie. Bordeaux przystąpi do meczu bez większych osłabień. Sochaux przez ostatnie kilka sezonów głównie broniła się przed spadkiem, w tym sezonie może być podobnie. Żyrondyści muszą więc z takimi rywalami wygrywać, poza tym na ich wpadkę liczą OL i OM, więc jest to dodatkowy czynnik mobilizujący. Zawodnicy Bordeaux jesli nie ulegną presji, to powinni wygrać przynajmniej takie jest moje zdanie. Rywal liczy głównie na Sverkosa, ale i jemu może przydarzyć się słabszy dzień.
Toulouse - St. Etienne 1 @1.9 4/10
Uważam, że Toulouse'a powinna sobie poradzić z St. Etienne. Les Verts przed sezonem bardziej się osłabili niż wzmocnili, poza tym nie będa mogli zagrać Ilan, Dabo, Monsoreau i Perrin. Największych osłabień doznała pomoc i atak czy to właśnie ze względu na kontuzje czy odejścia. Dla gospodarzy największa absencją będzie brak Pelego w bramce. Goście już w pierwszy meczu nie pokazali nic nadzwyczajnego i gładko ulegli Nicei. W obecnym sezonie też raczej będą się skupiać na walce o utrzymanie. Toulouse przegrywając z Moanco trochę rozczarowała, ale u siebie gra zdecydowanie lepiej, jest groźna dla wszystkich i rzadko kiedy przegrywa. St. Etienne nie błyszczał na wyjazdach w tamtym sezonie, a z takim składem z jakim wystąpią w sobotę trudno oczekiwać by mieli zdobyć choćby punkt.