Nie polecam gry na Chelsea. Po pierwsze ich mecz z Shachtarem. Mecz wygrany bardzo szczęśliwie, nie pokazali nic nadzwyczajnego, 2 pierwsze bramki to zwykłe szczęście i wykorzystanie błędów rywala, które zbyt często sie nie zdarzaja. Jakby nie było Chelsea nie prezentuje ostatnio tego co na początku. Tylko pytanie czy oni jako druzyna jakoś szczególnie prezentowali się w tym sezonie? Chyba nie. Na początku sam Hazard robił całą robotę. Asystował co chwila, był nie do powstrzymania. Teraz obniżył nieco loty i cała Chelsea radzi sobie gorzej. Ważny dla Chelsea bedzie powrót Terry`ego, który powinien załatac dziury w obronie, które były widoczne podczas jego nieobecności.
Liverpool ma w tym meczu dogodna sytuacje, aby coś ugrac. Niby sa skazywani na porażkę, bo pozycja w tabeli taka a nie inna, a Chelsea taka mocna. Jednak popatrzmy na grę The Reds. Ci co mówią o ich słabości to najprawdopodobniej ogladają ich tylko w tabeli. Mecz z ManU czy z Evertonem to zabrane klilka punków. Rodgers popmału poprawia obrone, która nie jest już taka bezradna jak na poczatku sezonu. I co najważniejsze w tym meczu wraca juz Johnson i byc może Reina. Dlatego boki bedą w końcu wygladały jak powinny. Enruque na lewej, który od powrotu zagrał 2 bardzo dobre mecze z Evertonem i Newcastle, a Johnson bedzie mógł grac w końcu na prawej. Wcześniej grał Wisdom, który nie dawał rady w tych ważnych momentach jak choćby w derbach z Evrtonem. W śrdoku nie ma tragedi. JEst Allen, Gerrard i Sahin, albo Shelvey. Chelsea wcale nie ma mocniejszego śrdoka. Ja tutaj widzę szanse dla Liverpoolu na dobre wychodzenie z kontra, bo taki Allen czy Gerrad potrafia łądnie zacząc kontrę. W przodzie są 2 pewne postacie. Suarez i Sterling. 3 grać pewnie bedzie Suso, który nie prezentuje się tak pewnie jak Sterling.
Z czego wynika słabość Liverpoolu? MOim zdaniem z tego, że do tej pory musieli ciagle atakowac. W każdym meczu napierać i próbować przedrzeć się przez podówjną gardę rywali jak to było ze Stoke, Reading czy Newcastle. Z Wisdomem na prawej nie było szans na jakis większy wachlarz mozliwości ofensywnych. Taktyka Rodgersa wchodzi w życie, ale ni jest ławte nauczyć druzyny ataku pozycyjnego z dnia na dzień. Teraz w końcu mają szansę na grę po części z kontry i myślę, że tutaj jest ich spora szansa z której skorzystaja. Sterling i Suarze bedą niesamowicie trudni do zatrzymania. To było juz wdoczne w meczu z Evertonem. To jest kolejna szansa dla Liverpoolu na jakiś bardziej otwarty mecz.
Jednak należy pamietać o skuteczności Liverpoolu. Ta nadal jest mizerna i przez to nie łapią punktów. Okazje będą mieć i to sporo, tego jestem pewien, ale czy jest wykorzystają to juz inna para kaloszy. Chelsea bez Cole`a tez będzie miała problemy. Z przodu Torres, który nic nadzwyczajnego nie pokazuje i watpię, aby z jego psychika pokazał się jakoś szczególnie z byłymi kolegami. Chelsea ma jednak Matę i Hazarda. Ten drugi jakoś obnizył loty i w sumie zaczeło się od coraz lepszych wystepów Maty. Obawj lubia kreować grę, byc tymi od których najwięcej zależy. Nie wiem czy uda sie Di Matteo ich odpowiednio posuatwaiac, aby razm potrafili pokazac wszystkie swoje zalety.
Kurs na Chelsea moim zdaniem nie zachwyca, a ja czuje tutaj szansę dla the Reds, głównie dlatego, że w końcu bedą mieli więcej swobody i szans na grę z kontry czego nie było od dawna. A z takim Suarezem moze byc to bardzo problematyczne dla Chelsea.
Chelsea - Liverpool / Liverpool 2 DNB 2.75@Bwin //1:1//
Najpewniejszym betem kolejki to bez watpienia wygrana Evertonu. Ostatnio 4 remisy i czas na przełamanie. Z przodu jest wielka moc co pokazał mecz z Fulham chociazby. Wiele sytuacji i na tak ciękim terenie powinni zdobyc 3 pkt jednak w końcówce stracili i skończyło sie 2-2. Wcześnie dobry mecz z Liverpoolem, mimo ze powinni przegrać, ale na ich korzyść w końcówce pomylił się sędzia. Wtedy nie grał Pienaar a i tak w ofensywie prezentowali sie dobrze. Fellaini po przerwie dalej w formie jak na początku sezonu, jest błyskotliwy Pienaar i bramkostrzelny Jelavic. Żadych wiekszych absencji w zespole nie ma. W ofensywie maja bardzo wiele do zaoferowania. Swietnie działają skrzydła, grają bardzo atrakcyjnie. A na przeciwko Sunderland. Sunderland, który jest masakrycznie słaby o czym pisałem juz pare tygodni temu. Sunderland, który przegrał u siebie nawet ze słaba Aston Villa. Grają fatanie z przodu i mają bardzo wiele szczęścia z tyłu. Ten mecz niemalże musi zakończyc się pewna wygrane gospodarzy. Niby na skrzydłach Sunderland ma przebojowych Mcleana i Johnsona, ale nic z tego nie wynika. Żaden nie ciągnie gry. Jak przestał strzelać Fletcher to od razu druzyna przestała łapać pkt. W ostatnich 5 meczach strzelili tylko jedną bramke i w dodatku była to bramka samobójcza Demby Ba. NIc nie zapowida zmiany w Sunderlandzie. Nazbierali i tak dużo punktów i O`neill pewnie jest jeszcze bezpieczny, ale z taka grą nie wróże mu nic dobrego. Sunderland z Evertonem dalej bedzie grac bez pomysłu, w środku zostanć zniszczeni przez Nevilla i Osmana, skrzydłowi będą z nimi robić co bedą chcieli. Kto ma tam powstrzymać Pienaara, Fellainiego i Jelavicia? ja ni wiedzę nikgo takiego, bo oni nie graja dobrze ani indywidualnie, ani jako druzyna. Ja tutaj widze pewne zwyciestwo gospodarzy podrażnionych strata 2 pkt z Fulham i ich ostre strzelanie dlatego proponuję:
Dla ryzykantów szukających duzego kursu:
Everton - Sunderland / Everton strzeli 3 gole lub wiecej 2,95@Bwin
Natomiast aby się nico wzbogacić:
Everton - Sunderland / Everton strzeli conajmniej 2 gole 1.60
Bardzo, ale to bardzo nurtuje mnie mecz na DW Stadium. Jest to w mojej ocenie najciekawsze spotkanie spośród tych meczy gdzie nie bedą grały wielkie firmy. West Brom kapitalny początek sezonu, ale zawdzięczają go swietnej postawie w meczach u siebie. Clark robi to co robi najlepiej czyli pewnie ustawiam defensywę. W zeszłym roku robił to w Liverpoolu i dlatego Dalglish nie skompromitował się do reszty, bo przynajmniej defensywa spisywała sie dobrze. Teraz sam prowadzi druzyne i widać to w ich meczach. Na wyjazdach spisuja się gorzej, ale ni ma tragedi. Jedynie 3-0 z Fulham źle wyglada, ale pamietajmy, ze grali ponad połowę meczu w osłabienu. Porazka w samej końcówce z Newcastle i remis z Tottenhamem tez źle nie wygladają, tak jak remis z Aston Villą, chociaż tutaj chyba powinni ograc słabo grająca i okrojona przez kontuzje drużyna z Birmingham. W przodzie mają ciekawe postacie jak Odemingwie, Lukaku czy Long. W środku i w defensywie widać dyscypline taktyczną, która zapewni im spokoje miejsce w środku tabeli.
Ich rywalem bedzie Wigan. Najbardziej mnie interesuje czy Martinez bedzie w końcu potrafił ustabilizować forme Wigan juz na początku. W zeszłym sezonie pamietamy fatalne pare pierwszych miesięcy, ale później ogrywali ManU czy Arsenal i to byli w tych meczach lepsi. Druzyna ta z tym trenerem ma potencjał. Świetna dwójka napastników, Kone i Di Santo.Równiez swietnie poukładana cała druzyna. Swietni w kontrach, nie graja długa piłką. Starają się rozgrywać swoje akcje. Nie ma tam chaosu. Tylko czy beda własnie w stanie grać tak na dłuzszą metę. Historia uczy nas, ze zaraz powinni się gdzieś potknąć, bo grac potrafią, ale z regularnością jest troche na bakier. Ja tutaj nie będę typował zwyciezcy. Myslę jednak, ze widowisko bedzie całkiem ciekawe i postawię na BTS
Wigan - West Brom / BTS 1.62@Bwin
Bardzo pewnie wyglada równiez typ na ManU. Druzynie Fergusona przytrafiały się w tym sezonie słabsze mecze, ale potrafili je wygrywać, jak z Sounhampton czy Liverpoolem. Ratuje ich niezwykle silna ofensywa. W końcu maja napastnika na miare takiego klubu. Van Persie to klasa swiatowa, Ronney dzięki temu moze biegac gdzie tylko chce. MOże rozgywać, moze kończyć może iśc na skrzydło. Wtedy on pokazuje najwiecej jakości. Skrzydła świetne, Young wrócił po kontuzji, z drugiej strony chyba Valencia. Bramek strzelają duzo i tutaj tez strzela tyle aby spokojnie wygrac. NIe widzę szans dla Villi. Wygrana z Sunderlandem to dla mnie nic wielkiego bo Sunderland jest słabiutki o czym pisałem wyżej. Ani w obronie ani w ataku nie prezentuja niczego zadzwyczajnego. U siebie z tych naprawdę silnych gosili jedynie Everton i skończyło sie
trójka do przerwy. United ma słabą defensywę jak narazie, ale nawet jak jakims cudem Aston Villa cos strzeli to United wbija minimum 1 bramke więcej. Pamiętajmy, ze i Chelsea i City maja ciężkie mecze i jest szansa dla ManU na odskoczenie rywalom na pare pkt. NIe widzę innej mozliwosci niz wygrana United.
Aston Villa - Manchester United / Manchester United 1.48@Bwin //edit// ale United dali zarobic na live :spokodfhgfh:
Osobiscie proponuje zagrac jutro AKO Everton i Manchester United na ich wygrane. Kurs wychodzi w Bwinie 2.19, a jego szanse na wejście są w mojej ocenie niezykle duze.