Poczatek sezonu to masa swietnych spotkan po swietnych kursach, mnostwo przeszacowanych i niedoszacowanych druzyn.
Ja podobnie jak dziewczyny ktore nie spotykaly sie z duza iloscia facetow lubie 'cichomecze' czyli o ktorych nikt nie mowi a wchodza jak w maslo bo nie ma podchodow
Brentford - Ipswich 2 3,80 bet365
Gospodarze dopiero co zdaje sie awansowali do Championship rok czy dwa lata temu, to biedacy od zawsze patalajacy sie w nizszych ligach i troche przewrocilo sie w glowie. Mieli za zadanie utrzymac sie, menadzer amator zupelny,
eks bankier a tu zalapali sie az do barazy i wynik przeniosl najsmielsze oczekiwania. Zaczely sie konflikty, oslabienia, po prostu bylo az za dobrze i trener juz zapowiedzial w styczniu ze nawet jak awansuja to odchodzi.
Ten sezon to powrot do szarzyzny, 'mieli chamy zloty rog' juz w zeszlym sezonie i teraz nie ma mowy o playoffach, dolna polowa tabei to ich miejsce.
Ipswich stabilizacja, po wywaleniu trenerskiej miernoty Roya Keana ktory zamiast jak deklarowal wtornie wprowadzi ich do Premiership zatrudnili Mccarthyego i jest stabilizacja, jest lepiej. Celem awans, pewnie znowu im sie nie uda ale ktores z tych napewno bedzie : swietny start albo wysokie miejsce na koniec sezonu. Takie mecze jak dzis powinni wygrywac zdecydowanie.
Zeszly rok Brentford 2 - Ipswich 4 a to byl sezon gdy plebejusze z poludniowo zachodniego Londynu liczyli sie w walce o playofffy. Wiec na logike dzis Ipswich powinien wygrac przynajmniej trzema bramkami, pewnie az tak dobrze nie bedzie ale 2,00 na gospodarzy to kurs smiech na sali. Mozna ubezpieczyc remisem na zwrot czesci lub polowy stawki, ale Ipswich jedzie wygrac ten mecz i sa zdecydowanie zdecydowanie lepsza druzyna, zagraja swoje i znowu pojada ich przynajmniej dwoma bramkami