A do tego brakuje w nim takiego prawdziwego lidera. Owszem jest Kane, ale to jest lider jeśli chodzi o umiejętności stricte piłkarskie, a nie kapitan-motywator na boisku (jak np był Terry, czy Lampard, Gerrard itp), który jak trzeba to krzyknie, opieprzy i pociągnie zespół.
Jakoś na wcześniejszych turniejach mieli tych "liderów" i nic nie grali. Brak tych piłkarzy, to dzisiaj atut Anglików i taka jest prawda.
Wolałbym Kolumbię, ale jednak Anglicy wydają się mocni.
Patrzymy na Kolumbię przez pryzmat meczu z nami.
Kolumbia nas świetnie rozpracowała, nasi ruszyli na żywioł i opadli z sił po 10 minutach. Potem Kolumbii grało się o wiele łatwiej. Ale
Anglia jest bardziej poukładana i mocniejsza technicznie niż
Polska. Anglicy mają pilkarzy w Tottenhamie, City, Liverpoolu. To nie jest tylko kop i biegnij. To jest myślenie. Max, co może ugrać tu
Kolumbia, to remis ???? Choć chętnie bym się pomylił.
Dla mnie do gry jest typ: obie drużyny strzelą.
Kolumbia ma w obronie Minę, który nie zagra trzeciego dobrego meczu pod rząd - to chyba za wiele na niego ????