Dziś widzę 4 pojedynków, które w moim odczuciu warto zaatakować:
Doppler/Horst
Plavins/Tocs
Menegatti/Orsi Toth
Sweat/Walsh ????
W pierwszym pojedynku stawiam na gospodarzy, dla których ten sezon jest po prostu słaby. Liczę, że się odbudują na własnych śmieciach, bo rywali mają średnich. W normalnej dyspozycji kurs nie przekraczałby 1.3, bo Włosi to para o klasę niżej.
Łotysze ostatnimi czasy złapali niezłą formę i chyba na stałe zameldowali się w czołówce WT. Co prawda grają z gospodarzami, ale jednak Bergmann i Harms nie mają doświadczenia na tak dużych imprezach i rzadko mierzą się z kimś ze ścisłego topu. Nie widzę tutaj większych emocji.
Włoszki z kolei grają z siostrami McNamara i przyznam, że kurs mnie zaskoczył. Sam wystawiłbym coś koło 1.2... Może te wyniki Europejek nie są powalające, ale ostatnio jakby zaczęły grać lepiej. Kanadyjki z kolei to młode, niedoświadczone jeszcze zawodniczki i myślę, że na takiej imprezie będzie to baaardzo widoczne m.in. w końcówkach setów.
Na koniec spotkanie Amerykanem z Holenderkami. Moim zdaniem różnica klasy dzieli obie pary. Sweat/Walsh już z sukcesami, dobra forma w tym roku w turniejach WT. Zwycięstwo w Chinach, 4. miejsce w Ostrawie. Rywalki bez większych osiągnięć w tym sezonie, ogrywają z reguły pary słabsze, jednocześnie przegrywają mecze z zawodniczkami o wyższym rankingu.
PS O ile dobrze widzę, to Czeszki Hermannova/Slukova nie wystartują