Mega ważna kolejka (na dole o przedłużenie szans na utrzymanie w ekstralidze, a na górze o wyższą pozycję w PO, wybór rywala itp., dla niektórych jak Toruń może bardziej o honorowe zakończenie sezonu). Ja typuję już dzisiaj, bo w kolejnych dniach mogę mieć mniej czasu, a myślę, że te kursy mogą pójść tylko i wyłącznie w dół.
Na moim kuponie znalazły się:
Leszno - Wrocław 1 (-6,5) 1,95
Falubaz - Tarnów 1 (-8,0) 2,00
Dodatkowo obstawiam Częstochowę -10,5 1,72 zwrot (
iforbet)
Leszno, ponieważ jest pieruńsko mocne, a Wrocław dla odmiany raczej w rozsypce. Dodatkowo ten mecz ma wbrew pozorom dla leszczynian ogromne znaczenie - przede wszystkim w kontekście motywacji. Wygrywając wysoko budują sobie morale przed PO, w którym nota bene trafią przy zwycięstwie... na Wrocław. Zatem moim zdaniem najbardziej logiczne byłoby wysokie zwycięstwo. We Wrocławiu - Fricke leżał we wtorek w Szwecji po tym, jak Doyle wjechał mu w plecy, Woffinden lekko zrzucił z tonu i tu widzę dwie możliwe przyczyny, albo zaczyna kalkulować tak aby nie uciekło mu z rąk zwycięstwo w klasyfikacji generalnej
GP, albo wciąż ma w głowie utratę Tomka Jędrzejaka. Maks Drabik na bardzo wysokim poziomie ostatnio pojechał tylko w Szwecji. Naprzeciwko ma jednak Bartka Smektałę oraz najprawdopodobniej Szymona Szlauderbacha. Milik w tym roku mocno idzie w dół, w zasadzie jedynym pewnym ogniwem wydaje się Maciej Janowski, przy czym jego wyniki na torze w Lesznie to 9 punktów w 2016 i 7 w 2017. Prezes Zmora powiedział po meczu Stali (48:42) w Lesznie, że żadna drużyna w tym sezonie na tym torze lepiej nie pojedzie i ja się z tym zgadzam.
Falubaz z nożem na gardle, ale widać światełka w tym bardzo głębokim tunelu. Protasiewicz zaczyna jeździć coraz fajniej, wraca moim zdaniem najlepszy junior Falubazu od czasu Dudka czyli Sebastian Niedźwiedź i myślę, że to bardzo ważna wiadomość w kontekście równie słabych juniorów Tarnowa. Patryk Dudek ma taki mecz, że jeśli w niedzielę nie powygrywa, to będzie z nim bardzo źle. Nawet stawiam, że lekko podaruje sobie
GP w Gorzowie i przynajmniej odstawi jeden bardzo mocny silnik na ten mecz (ostatecznie medal mu już raczej nie grozi, o utrzymanie w cyklu jeszcze musi trochę powalczyć, ale ma mocną pozycję startową). Jepsen Jensen jeździ jak zawsze, solidnie i bez szału, ale w takim meczu stać go na lepszy wynik. Porównanie drugiej linii - Zengota i Thorsell u siebie jednak zdecydowanie solidniej wyglądają od Kildemanda i Mroczki. Nie mam wątpliwości, że na Falubazie będzie ciążyć w niedzielę ogromne ciśnienie, ale wydaje mi się, że nie mniejsze będzie w Tarnowie. Jeden bardzo istotny fakt - Zielona Góra wygrała u siebie z Grudziądzem 53:37, Grudziądz u siebie z Tarnowem 52:38, myślę, że tutaj wynik okręci się wokół czegoś podobnego.
Grudziądz olśniony zwycięstwem z bonusem z Zieloną Górą i myślę, że już spoczęli na laurach i osiągnęli plan na ten sezon. Jadą naprawdę o nic, bardzo przeciętni na wyjazdach. Częstochowa walczy o uniknięcie Leszna w PO. Dodatkowo podobnie, jak dla Leszna - ten mecz ma ładunek mentalny. Chodzi oczywiście o to, aby wygrać i wchodzić w PO ze zwycięstwem w głowie.Atuty sportowe tylko i wyłącznie po stronie Cze-wy z trenerem Cieślakiem włącznie. Myślę, że typ na spokojnie, ale jednak nie zagrałem.
Meczu Torunia z Gorzowem nie ruszam, bo jedni walczą o bonus, drudzy o honor. Toruń ma coś do udowodnienia i pewnie wygra, ale z drugiej strony bez Holty ten skład wygląda mi znacznie slabiej, za to Stal ma jeden z pierwszych meczów w sezonie w pełnym składzie. Dodatkowo jakieś tam doświadczenie Walaska z Motoareny i coś mi podpowiada, żeby jednak sobie ten mecz na dzisiaj darować.