nie wiem czy tylko ja to widzę, ale z Igi zeszła presja wg mnie, do Rolanda było coraz bliżej, a gra jakby była coraz bardziej nerwowa, bo dużo punktów było do obrony na ziemi, teraz już nic nie musiała i proszę, jest finał, nie widać tych elektrycznych zagrań u niej, jakby wracała "stara Iga"