Popieram i potwierdzam, bo oglądałem Kyrgiosa wczoraj. Gra na poważnie, mało marudzi, cały czas się motywuje, pobudza, a akurat u niego to świadczy czy mu się chce czy nie. Wiadomo, że na Djoko się zmotywuje podwójnie, więc z jego umiejętnościami i wątpliwą formą przeciwnika set jest w zasięgu ręki.