Zgadzam się z Roonim, Gonzales jest w stanie ograć dość kiepskiego (oczywiście jak na swoje możliwości) Nadala. Bardzo lubię Rafaela, ponieważ jest to obecnie jedyny zawodnik, który może powalczyć z Federerem (ta jego dominacja w tenisie męskim jest nie tyle męcząca, co nudna dla tego sportu)...