Niech Jerzy poleci sobie na wakacje na Florydę, weźmie rakietę, trenera, wynajmie sobie jakiś kort i zacznie szlifować formę na AO. Oby obyło się bez kontuzji...
Przydałby się też bardzo jakiś powiew świeżości w jego sztabie szkoleniowym, najlepiej w postaci kogoś z doświadczeniem na tym...