Dlaczego warto śledzić Mistrzostwa Świata U20? To pytanie zadaje każdego roku w swoich długoterminowych typach. Nie ukrywam, że okres świąteczny kojarzy mi się nie tylko z choinką, kolędami, czy czasem spędzonym z rodziną. Z niecierpliwością czekam również na Mistrzostwa Świata U20. Jest to świetny turniej, który pozwala nam obserwować młodych zawodników. Za chwilę będą podbijać hokejowy świat. Nie bez powodu na trybunach znajdziemy liczną grupę skautów z NHL, którzy zbierają informacje dla swoich przełożonych.
Wielu graczy występuje już razem z seniorami i to doświadczenie może zaprocentować w młodzieżowym turnieju. Jeżeli mówisz młodość, to myślisz szybkość, łatwość w popełnianiu błędów, większa fantazja w grze i zwroty akcji. Moim zdaniem warto spędzić te dwa tygodnie w Minnesocie i obserwować przyszłe gwiazdy hokeja. Dobrym przykładem są Connor Bedard, czy też Macklin Celebrini, o których pisaliśmy już wielokrotnie na poprzednich turniejach młodzieżowych, a teraz zachwycają szerszą publiczność.
Gospodarze po raz drugi z rzędu obronią tytuł? Rok temu w swojej zapowiedzi typowałem, że Amerykanie po raz pierwszy w historii występów na MŚ U20 obronią tytuł. Tak też się stało i po emocjonującym finale z Finlandią bohaterem w dogrywce został Teddy Stiga. Gospodarzem będzie USA i jest spora motywacja, aby powtórzyć sukces sprzed 2 lat. Główni rywale to Kanadyjczycy oraz Szwedzi.
Oczywiście wiele par oczu będzie skierowanych na Jamesa Hagensa, który jest kluczowym napastnikiem Amerykanów. Wraz z Ryanem Leonardem oraz Gabe Perreaultem tworzyli najgroźniejsze trio na poprzednich MŚ. Teraz z powodzeniem występują na taflach NHL. Zeev Buium, Trey Augustine, to kolejne ważne nazwiska, które są już za stare, aby reprezentować gospodarzy na młodzieżowym turnieju.
Na kogo warto rzucić okiem? Z pewnością na najlepszego punktującego poprzednich mistrzostw. Cole Hutson to prawdziwy puckhandler i zawodnik, który nie ma problemu, aby szybko przenieść gumę z tercji defensywnej do ofensywnej. Świetnie radzi sobie w grze 1 na 1. Można rzec, że ma więcej talentu od bardziej znanego brata Lane Hutsona, który występuje w barwach Montreal Canadiens.
Zagadką do rozwiązania będzie pozycja bramkarza. Trey Augustine po rekordowych 3 występach na Mistrzostwach Świata U20 wreszcie musiał oddać bluzę z numerem 1. Można było liczyć na tego goalie w kryzysowych momentach. Teraz to Caleb Heil, czy też Nicholas Kempf mają wziąć odpowiedzialność za pilnowanie bramki.
Kanada wreszcie wróci na tron?
Bukmacherzy jak praktycznie co roku w roli głównego faworyta stawiają na Kanadę. Nie ma co ukrywać, że dla ekipy spod Znaku Klonowego Liścia Mistrzostwa Świata U20 są najważniejszym turniejem. Naturalnie występy młodych hokeistów konkurują z Igrzyskami Olimpijskimi, ale przecież trzeba czekać aż 4 lata na to wydarzenie. Tutaj co roku eksperci zbierają się, aby ocenić stan szkolenia kluczowej dyscypliny sportu w Kanadzie. Dwa poprzednie lata były rozczarowujące. Przygoda głównych faworytów do złota kończyła się dwukrotnie na ćwierćfinale z Czechami. Najpierw zawiedli Macklin Celebrini wraz z kolegami, a później kuzyn Connora Bedarda Gavin McKenna ze swoimi rówieśnikami. Ten drugi wraca jednak na młodzieżowe mistrzostwa, aby udowodnić swoją jakość.
Szwecja po 13 latach sięgnie po złoto?
W tym roku stawiam na to, że to właśnie Szwedzi będą cieszyć się ze złotych krążków. Blisko było w domowym turnieju 2 lata temu, aby stanąć na najwyższym stopniu podium, ale bezkonkurencyjni byli wtedy Amerykanie. Przez tamten czas gwiazdą był defensor Axel Sandin-Peliikka i teraz zbiera doświadczenie w NHL w barwach Detroit Red Wings. Najwięcej w kontekście Trzech Koron mówi się aktualnie o Ivarze Stenbergu. Napastnik Frolundy typowany jest obok Gavina McKenny, jako numer 1 draftu najlepszej ligi świata. Jest to ogromny talent i zawodnik, który potrafi zrobić różnicę na tafli. Równa i jakościowa kadra Szwedów jest w stanie wywiązać się z oczekiwań swoich fanów.
Czesi pozytywną niespodzianką mistrzostw?
Trzeba też liczyć się z naszymi południowymi sąsiadami, którzy z każdym rokiem robią ogromny postęp w szkoleniu młodych graczy. Jeżeli prześledzimy sobie 4 ostatnie turnieje, to tę nację oglądaliśmy za każdym razem w czołowej 4. Udało się sięgnąć po brąz oraz srebrny medal i szkoda przegranego finału z Kanadą w 2023 roku, gdzie dogrywka zadecydowała o triumfie ekipy spod Znaku Klonowego Liścia. Warto też wspomnieć styczeń 2024 roku, gdzie w starciu o 3. miejsce nasi południowi sąsiedzi odrobili stratę w rywalizacji z Suomi i strzelili aż 5 goli w ostatniej tercji.
Eduard Sale, czy też Jakub Stancl są już niestety za starzy, aby reprezentować Czechów na tych Mistrzostwach Świata U20. Liderem ma być Petr Sikora, który zdążył wyleczyć się z urazu i na poprzednim turnieju popisał się 3 bramkami i 5 asystami.
Najlepszy goalie ostatnich mistrzostw pomoże Suomi w walce o kolejny medal? Petteri Rimpinen- to nazwisko warto sobie zanotować, wszak bramkarz Suomi popisywał się świetnymi paradami przed rokiem. Kilka jego interwencji do teraz są wspominane w highlightsach. Defensywa ma być mocną stroną Finów. Sporym jednak osłabieniem jest brak kluczowego napastnika. Konsta Helenius nie dostał pozwolenia na przyjazd na turniej od swojego klubu Buffalo Sabres. Jest to niezrozumiała decyzja i zobaczymy, jak Suomi poradzi sobie bez swojego lidera. Po srebrnym medalu na ostatnich Mistrzostwach Świata nie spodziewam się, aby tym razem udało się powtórzyć ten sukces.
Gavin McKenna czy Ivar Stenberg zostanie numerem 1 draftu NHL? Sukces Szwedów bądź Kanady na nadchodzących Mistrzostwach Świata U20 może zadecydować, który z liderów ofensywy zostanie numerem 1 przyszłego draftu NHL. Spekuluje się, że to kuzyn Connora Bedarda ma większe szanse, ale w ostatnich tygodniach coraz więcej zyskuje Ivar Stenberg. Złoto jednych bądź drugich powinien ostatecznie rozstrzygnąć tę kwestię.
Dla Gavina McKenny będzie to kolejne podejście na MŚ. Czy tym razem jego Kanada zajdzie dalej niż tylko ćwierćfinał? Jest na to spora szansa, wszak aż 6 zawodników z aktualnej kadry ekipy spod Znaku Klonowego Liścia, czyli Michael Misa, Zayne Parekh, Harrison Brunicke, Brady Martin, Jett Luchanko i Braeden Cootes mają już za sobą debiut w NHL. To rekord i jeszcze nie zdarzyło się, aby jedna z reprezentacji na Mistrzostwach Świata U20 miała tylu przedstawicieli z najlepszej ligi świata. Jak co roku towarzyszy ogromna presja na młodych hokeistach z Kanady. Czy główni faworyci do tytułu wytrzymają oczekiwania fanów?
Gavin McKenna najlepszy punktującym turnieju @4.80
Cole Hutson najlepszym punktującym turnieju @15.00 Fortuna
Kanada Mocne strony Na papierze jest to zdecydowanie najsilniejsza reprezentacja. Co roku Kanada typowana jest jako główny kandydat do złota, ale ta sztuka nie udała się od dwóch lat. Co ciekawe dwukrotnie to Czesi zatrzymywali tę nację w ćwierćfinale. Zawodzi mental? Tak może być, wszak oczekiwania w kraju są ogromne. Rooster na każdej pozycji jest utalentowany i posiada umiejętności, aby powalczyć o złoty medal. Tak jak wspomniałem wczoraj aż 6 zawodników ma już za sobą debiut w NHL: Michael Misa, Zayne Parekh, Harrison Brunicke, Brady Martin, Jett Luchanko i Braeden Cootes.
Mogę powiedzieć, że jest to jedyna reprezentacja na turnieju, która w dowolny sposób może poukładać linie piątek, tak, aby nie stracić na jakości. Rotacja zawodników na przestrzeni spotkań grupowych i play-off jest jak najbardziej możliwa.
Jak zawsze w Kanadzie toczą się gorące dyskusję na temat bramkarzy i w tym roku duet Carter George oraz Jack Ivankovic nie powinien zawieść. Ten pierwszy nie był obarczony odpowiedzialnością za porażkę z Czechami w poprzednim roku i znajdował się w top 3 goalie na całym turnieju. Jest to rzadkie zjawisko, że ekipa spod Znaku Klonowego Liścia może ponownie zabrać duet bramkarzy na Mistrzostwa Świata.
Bukmacherzy w roli faworyta na najlepszego punktującego stawiają na Gavina Mckenna. Świetnie rozpoczął poprzednie MŚ, bo od trafienia w starciu z Finami, ale potem zgasł, jak i cała Kanada. Tym razem kuzyn Bedarda jest bogatszy o to doświadczenie i typuje go, jako najlepszego punktującego turnieju. W 2023 roku gwiazda Chicago Blackhawks kompletnie zdominowała to zestawienie, zaliczając aż 23 punkty kanadyjskie. Czy pozostanie to w rodzinie?
Słabe strony
Gavina McKennę zamieściłem w mocnych stronach, ale zrobię to też ponownie, tym razem w słabszych. Co tutaj dużo kryć, prawdopodobny numer 1 draftu nie znajduje się w najlepszej dyspozycji i może o tym świadczyć fakt, że w spotkaniu towarzyskim ze Szwecją wpakował gumę do swojej siatki, gdy została zasygnalizowana kara dla rywali. Chłopak jest pod ogromną presją i ciągle porównywany do swojego kuzyna Bedarda. Jest to jednak idealny moment, aby się przełamać i poprowadzić Kanadę do upragnionego złota.
W ekipie spod znaku Klonowego Liścia nie ma większego doświadczenia. Zawodnicy, którzy powracają na Mistrzostwa Świata, nie odgrywali rok temu wielkiej roli. Jedynie bramkarz Carter George może powiedzieć, że musiał dźwigać ciężar wyników swojej nacji. Jak wpłynie to na przestrzeni całego turnieju?
Główni faworyci do złota na start mają Czechów, a to jest w ostatnich latach prawdziwy koszmar Kanady. Nie wolno przegrać tego spotkania, bo potem czeka jeszcze solidna Finlandia i ewentualne porażki spowodują, że w ćwierćfinale przyjdzie się mierzyć z USA, czy też ze Szwedami. Po raz trzeci odpadnięcie na poziomie 1/4 finału będzie katastrofą.
Można jeszcze wspomnieć o braku Celebriniego, czy też Schaefera. Obaj są jeszcze w tym wieku, że mogliby reprezentować ekipę spod znaku Klonowego Liścia na tym turnieju, ale oczywiście są wschodzącymi gwiazdami NHL i kluby nie chcą ryzykować ich kontuzji.
USA Mocne strony
Z pewnością doświadczenie. Aż 9 zawodników wraca na turniej z poprzedniego roku. W tej grupie są 1. center James Hagens, czy też D-man Cole Hutson to zawsze plus dla drużyny. Aż 6 hokeistów to napastnicy i tutaj zgranie może być ważne w kluczowych momentach. Kapitanem został Brodie Ziemer, a więc bohater Amerykanów z poprzednich MŚ, bo to on strzelił decydującego gola w finałowej dogrywce z Finami.
Zawsze patrzy się też na 1 Unit PP podczas turnieju, bo skuteczność w tym elemencie gry może otworzyć wynik i tym samym dać przewagę na start. Wiele par oczu będzie skierowanych na Cole Hutsona, który był i jest najlepszym quarterbackiem na tych MŚ i to jego tempo rozgrywania akcji przy przewagach jest istotne. Cole Eiserman to typowy shooter, a James Hagens potrafi odpowiednio obsłużyć kolegów. Zapewne do tej trójki dołączy jeszcze Ziemer, co dopełni najgroźniejszy unit PP na Mistrzostwach Świata. Jeżeli nie Gavin McKenna to można skusić się jeszcze na Cole Hutsona, jako najlepszy punktujący turnieju. W poprzednim roku ta sztuka się mu udała, może powtórka? Kurs jest kuszący, a tak jak wspomniałem wyżej, USA będzie solidnie strzelać w PP z tym defensorem na czele.
Trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że USA jest gospodarzem, a ściany zazwyczaj pomagają. Dodatkowo większość zawodników jest zgrana, ponieważ występowali ze sobą na młodzieżowych turniejach.
Słabe strony W hokejowych drużynach ważny jest też drugi center i po Jamesie Hagensie nie widać nikogo, kto mógłby dorównać do tego hokeisty. Zobaczymy, jak poradzi sobie Kamil Bednarik, L. J. Mooney, czy też Cole McKinney, który w U18 kolokwialnie mówiąc, odpalał wrotki, ale jak będzie w U20?
Na pewno goalie będą postawieni na sporą próbę. Nie ma już Treya Augustina, który zamurował bramkę na kilka lat. Nick Kempf zapewne będzie numerem 1, ale nie ma większego doświadczenia na mistrzowskich imprezach.
Szwecja Mocne strony Jeżeli mówimy o mocnych stronach w Szwecji, to z pewnością Ivar Stenberg. Rozpisywałem się o nim we wczorajszym tekście. Walka o numer 1 draftu NHL nabiera rumieńców i ewentualny sukces jego reprezentacji w USA może mu tylko pomóc. Już w SHL stał się liderem wśród seniorów, dlatego tym bardziej Trzy Korony liczą na niego na Mistrzostwach Świata U20. Jeżeli masz w swoim składzie najlepszego zawodnika na turnieju, to zawsze jest to spory argument, aby sięgnąć po złoto. Connor Bedard z 2023 roku to potwierdza.
Rooster jest wyrównany i tak naprawdę każdy z linków może wziąć ciężar gry na swoje barki w kryzysowych sytuacjach. Centrzy to najmocniejsza pozycja u Szwedów. Frondell, Bjorck, Berglund, Eriksson każdy z nich jest w stanie mieć wysoki procent wygranych bulików i tym samym dawać przewagę w strefie obronnej, czy też ofensywnej.
Słabe strony Brak Axela Sandina-Pellikki. Był to prawdziwy lider Szwedów na poprzednich Mistrzostwach Świata i na ten moment nie ma klarownego numer 1 w defensywie. Tom Willander także jest już za stary na juniorskie turnieje. Zobaczymy, kto będzie wyjeżdżał na lód w PP i jest to spora zagadka, nawet po towarzyskich spotkaniach.
Bramkarze mogą nie być pewnym punktem drużyny, ponieważ nie posiadają większego doświadczenia z poprzednich Mistrzostw Świata, ale goalie znajdują się w dobrej formie, więc nie ma co się zamartwiać. Numerem jeden będzie zapewne Herman Liv, a więc syn zmarłego w katastrofie lotniczej w Jarosławiu Stefana Liva. Wraz z drużyną leciał do Mińska na inauguracyjny mecz ligi KHL w sezonie 2011/2012 z Dynama Mińsk. Mamy tutaj mały polski akcent, wszak ojciec Hermana urodził się w Gdańsku.
Młodość może być silną stroną, ale też i słabą. Widzimy tutaj wielu zawodników z rocznika 2007 i 2008. Rywalizacja z hokeistami, którzy są rok lub dwa lata starci może zrobić różnicę.
Czechy Mocne strony Z pewnością defensywa. Można nawet stwierdzić, że nasi południowi sąsiedzi posiadają najmocniejszą obronę na tym turnieju. Zawodnicy z tej formacji, którzy występowali w PP w poprzednim roku, wybiegną na lód także na tym turnieju.
Wyżej wspomniałem, że Czesi mają patent na Kanadę, eliminując ten zespół w ostatnich dwóch latach na poziomie ćwierćfinałów. Również z USA mecze wyglądały dobrze. Tym razem turniej rozpoczną od spotkania z ekipą spod Znaku Klonowego Liścia. Czyż nie może być lepiej?
Głębia składu także jest sporym pozytywem u Czechów. Pierwszy, drugi, czy też trzeci link jest w stanie zagrać mecz życia i tym samym dać sukces naszym sąsiadom.
Słabe strony Nie ma tutaj niestety jednoznacznego lidera, który może przełamać rywali w kryzysowym momencie. W poprzednim roku taką rolę pełnił Eduard Sale, czy też przede wszystkim Jakub Stancl. Jak wcześniej wspomnieliśmy w USA widzimy Hutsona, w Kanadzie jest kilku takich graczy, w Szwecji Stenberg. Oczywiście hokej to gra drużynowa, ale taki gracz jest potrzebny, aby powalczyć o medale.
Grupa B jest wymagająca i tutaj dwie porażki z Kanadą oraz z Finlandią mogą spowodować, że Czesi znajdą się na miejscu numer 3, a w ćwierćfinale będzie czekać USA lub też Szwecja. Ważne jest pokonanie Suomi lub głównego kandydata do złota już w początkowej fazie, aby otworzyć sobie drogę do podium.
Wśród bramkarzy nie ma pewnego numeru 1. W poprzednich latach była to mocna strona Czechów. Tym razem pojawi się zdrowa rywalizacja pomiędzy Marikiem, Orsulakiem i Milotą.
Kontuzja Adama Jecho to również spora strata po stronie naszych południowych sąsiadów. Na poprzednich MŚ napastnik ten uzbierał 7 punktów w punktacji kanadyjskiej.
Finlandia Mocne strony
Na koniec pozostało nam Suomi i tutaj najmocniejszą stroną jest bramkarz. Petteri Rimpinen był najlepszym goalie na poprzednim turnieju i popisywał się niesamowitymi paradami. Tak jak wspomniałem wczoraj, do dzisiaj oglądane są jego występy i to głównie dzięki niemu Finlandia niespodziewanie znalazła się w finale. Ciekawy jestem, czy jest w stanie ponownie pokazać swój wielki talent na kolejnych mistrzostwach. Pozycja ta jest najważniejsza w hokeju i kilka wygranych Suomi może Rimpinen kolokwialnie mówiąc, ukraść.
Doświadczenie zawodników, to jest coś, co powinno pomóc Suomi. Aż 11 hokeistów, którzy na poprzednim turnieju świętowali srebrne medale ponownie pojawią się na Mistrzostwach Świata U20. Kapitan, większość centów, kluczowy bramkarz, to z pewnością zaprocentuje w trudnych momentach danego spotkania.
Dobry sezon reprezentacyjny to także spory plus po stronie Finów. W lipcu udało się przecież pokonać Kanadę z takimi graczami jak Michael Misa, Sam Dickinson, czy też Matthew Schaefer.
Słabe strony Największym osłabieniem jest brak Konsty Heleniusa. Nie wiedzieć czemu Buffalo Sabres nie dopuścili lidera Suomi na turniej. Przecież i tak nie dostaje swoich szans w NHL. Nie ma w składzie w tym roku zawodnika, który może jednym zagraniem przełamać defensywę rywali. Jest to jednak nacja, która gra mocno zespołowo i zobaczymy, jak ten negatyw wpłynie na wyniki Finów.
3. tercje to zmora Suomi. Na poprzednim turnieju w play-off byli kompletnie zdominowani w ostatniej części przez Słowaków, Szwedów i Amerykanów. Jeżeli uda się utrzymać kondycję i dyspozycję przez całe 60 minut, to jest spora szansa na powtórzenie sukcesu sprzed roku.
Tak jak wspomniałem w przypadku Kanady i Czechów w grupie B nie można zająć na koniec 3. miejsca. Należy pokonać jednego z tych przeciwników, aby w ćwierćfinale nie trafić na Amerykanów, czy też Szwedów. Kalendarz pozwala jednak na spokojnie się rozkręcać. Start jest z beniaminkiem Danią.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że coś tam dowiedzieliście się na temat drużyn, które powalczą o medale na Mistrzostwach Świata U20. Zabrakło czasu, aby skupić się na pozostałych 5 nacjach, ale myślę, że nadrobię to w kolejnych tekstach przy okazji dni meczowych. Nie mogę doczekać się jutra i czekamy na emocjonujące spotkania!
Szwecja vs Słowacja: Ivar Stenberg powyżej 1.5 punktu w punktacji kanadyjskiej USA vs Niemcy: James Hagens powyżej 1.5 punktu w punktacji kanadyjskiej
Kanada vs Czechy: Gavin McKenna powyżej 0.5 punktu w punktacji kanadyjskiej
AKO @4.40 BETFAN
Stenberg gol
Hagens gol
McKenna gol
AKO @6.92 Betfan
Czesi z każdym rokiem ugruntowują swoją pozycję w europejskim hokeju. Jeżeli prześledzimy sobie ostatnie 4 lata, to nacja ta zajmowała odpowiednio miejsca: 4., 2., 3., 3. 3 medale przywiezione z niedawnych 3 imprez to nie jest przypadek i naturalnie ambicje są spore, aby powtórzyć ten wyczyn.
Kilku ważnych graczy przekroczyło wiek juniorski i Eduard Sale, czy też Jakub Stancl to liderzy naszych południowych sąsiadów, którzy poprowadzili Czechów do podium. Tym razem wiele oczekuje się od Petra Sikory, który został kapitanem swojej reprezentacji. Ciekawy jestem, czy pomimo kontuzji, którą jeszcze niedawno leczył będzie takim gamebreakerem na tym turnieju. Szkoda urazu Adama Jecho, bo to on dał zwycięstwo nad Kanadą przed rokiem, zdobywając gola w PP w ostatniej minucie meczu. Czy i bez tego napastnika stać outsidera na niespodziankę?
Kanada jest pod ogromną presją i dwie ostatnie przygody na Mistrzostwach Świata U20 były lekko mówiąc nieudane. Obie przygody zakończyły się na ćwierćfinale i to w rywalizacjach z dzisiejszym przeciwnikiem. Ten rok ma być jednak przełomowy dla głównych faworytów do złota i kadra pozwala myśleć o sukcesie w Minnesocie. Tak jak wspominałem w poprzednich tekstach, aż 6 zawodników powołanych na ten turniej ma już swój debiut w NHL za sobą. Nie zdarzyło się jeszcze tak w historii, aby tak liczna grupa młodzieży miała to drobne doświadczenie z najlepszej hokejowej ligi.
Wiele par oczu będzie skierowanych na Gavina McKenna. Kuzyn Connora Bedarda to dopiero 18-latek, który 6 dni temu wszedł w dorosły wiek, a już oczekuje się od niego podobnego wyczynu, co jego członek rodziny. Nie jest w najlepszej dyspozycji, ale kiedy, jak nie teraz pokazać swój talent. Z pewnością koledzy oraz trener zrobią wszystko, aby od początku uruchomić swoją perełkę. Czy doczekamy się świetnego występu ekipy spod znaku Liścia Klonowego?
Bukmacherzy w roli faworyta stawiają oczywiście na Kanadę i myślę, że Czesi powalczą, ale to właśnie Gavin McKenna i spółka powinni tutaj być górą. W fazie grupowej presja jest o wiele mniejsza, od tej w play-off i często ekipa spod Znaku Klonowego Liścia daje radę na początku turnieju. W ostatnich dwóch latach zawodzi jednak w najważniejszych momentach.
Zdecydowałem się na punkt oraz trafienie kuzyna Connora Bedarda. Czesi postarają się wykorzystać swój największy atut, a więc grę defensywną, ale mając takie indywidualności jak Michael Misa, Tij Iginla, Zayne Parekh, Brady Martin, Jett Luchanko, Braeden Cootes, czy też wcześniej wspomniany Gavin McKenna powinno być łatwiej, aby przełamać mur rywala. Perełka Kanady rok temu na inaugurację turnieju cieszyła się z gola w rywalizacji z Finlandią. Dzisiaj będzie podobnie?
Na start turnieju dostajemy spotkanie Szwecji ze Słowacją. Każdy inny wynik niż pewna wygrana Trzech Koron będzie uznane za sporą niespodziankę. Ciężko znaleźć słaby punkt u Skandynawów. Selekcja zawodników przebiegła bardzo dobrze i widać, że jest tutaj pomysł na drużynę, która będzie solidna nie tylko w defensywie, ale również w ofensywie.
Mamy też jednoznacznego lidera w osobie Ivara Stenberga, który przewodzi przecież klubowi Frolunda w SHL i w najlepszej europejskiej lidze seniorów zdobywa średnio niespełna 1 punkt na spotkanie. W towarzyskich starciach z Kanadą oraz ze Szwajcarią cieszył się za każdym razem z trafienia i widać, że chłopak jest w formie. Szwecja pragnie przerwać 13-letni impas bez złota na młodzieżowym turnieju. Czy początek będzie udany w wykonaniu tej reprezentacji?
O Słowacji nie rozpisywałem się w swoich tekstach zapowiadających turniej, ponieważ nacja ta będzie groźna, ale dopiero za rok. Na ten turniej przywiozła ze sobą głównie 18-latków i jest to racjonalne rozwiązane, wszak reprezentacje U18 osiągały spore sukcesy w minionych latach. Kadra jest utalentowana, ale potrzebuje ogrania na wyższym poziomie.
Sam fakt, że 19 zawodników będzie miało szansę wrócić na następną imprezę U20 pokazuje, jakie długofalowe myślenie widzimy u naszych sąsiadów. Oczywiście utrzymanie nie powinno stanowić problemu, wszak Niemcy, czy też Szwajcaria są do pokonania, a ewentualne baraże z Danią będą miały jednego faworyta. Szkoda, że już nie ujrzymy na taflach Dalibora Dvorsky’ego, który swoimi zagraniami czarował tafle w poprzednich latach. Warto jednak obserwować ten zespół pod kątem przyszłych mistrzostw. Czy Słowacy pokuszą się o sensację?
Pójdę tutaj pewnie w stronę Szwedów, a konkretnie w Ivara Stenberga. Stawiam na jego 2 punkty w kanadyjce oraz trafienie. Spodziewam się 5-6 bramek po stronie Trzech Koron. Tak jak wspomniałem wyżej, Słowacy mają młodziutką kadrę i bardziej doświadczeni rywale będą wygrywać pojedynki szybkościowe oraz fizyczne na bandach. Prawdopodobny numer 1 draftu NHL znajduje się w bardzo dobrej formie przed startem turnieju.
Obie ekipy mierzyły się ze sobą na początku listopada i tam oglądaliśmy wygraną Trzech Koron 9:3. 3 asystami popisał się wtedy Ivar Stenberg. Liczę na powtórkę, a może i gola?
Na sam koniec omówię rywalizację Niemców z USA. Nasi zachodni sąsiedzi od lat utrzymują się w elicie, ale ostatnie lata były nerwowe. Dopiero baraże z Norwegią oraz z Kazachstanem zadecydowały o tym, że dzisiejszy outsider ponownie może występować na poziomie młodzieżowej elity. Wydaje się, że ten turniej może skończyć się podobnie i najprawdopodobniej Dania będzie rywalem w decydującym dwumeczu.
Jeżeli zerkniemy sobie na kadrę Niemców, to wybijają się bracia bliźniacy z Lowen Frankfurt. Timo i Fabio Kose będą zapewne liderami swojej drużyny w ofensywie i defensywie. Regularnie występują w tym sezonie w DEL wśród seniorów i to może zaprocentować w trudnych momentach. Doświadczenie Davida Lewandowskiego z poprzedniego roku to również ważny aspekt. Szkoda kontuzji perełki niemieckiego hokeja. Wielu skautów liczyło na występ 16-letniego Maksa Penkina, ale będzie musiał poczekać jeszcze rok. Warto jeszcze rzucić okiem na Lenny Boosa, bo jest to ciekawy napastnik z dobrym one-timerem. Nie należy jednak oczekiwać cudów po stronie outsidera.
Amerykanie to triumfatorzy ostatnich dwóch Mistrzostw Świata U20. Najpierw ta sztuka udała się w Goteborgu, gdzie zwycięstwo nad gospodarzami stał się faktem. Potem wygrana z Finlandią po dogrywce w Ottawie spowodowała, że po raz pierwszy w historii USA obroniło tytuł. Wielu zawodników powraca znów na młodzieżowe tafle i James Hagens, czy też Cole Hutson to hokeiści, którzy potrafią zrobić różnicę na lodzie.
Gospodarze turnieju postarają się sięgnąć po 3. złoto z rzędu. Zadanie będzie trudne, ale nie niemożliwe. Kanada, Szwecja, Czechy, czy Finlandia również mają chrapkę, aby stanąć na najwyższym stopniu podium. Tak jak wspomniałem wczoraj, fani liczą na pierwszy unit PP, który powinien być najgroźniejszy na turnieju. Dodatkowo nowy numer 1 w bramce po Trey’u Augustine będzie bacznie obserwowany. Czy Amerykanie udanie rozpoczną domowy turniej?
Należy spodziewać się tutaj strzelania, szczególnie po stronie USA. Obie nacje mierzyły się ze sobą w spotkaniu towarzyskim i tam Amerykanie zdobyli aż 8 bramek. Stawiam na 2 punkty Jamesa Hagensa i jego gola. Liczę, że tak jak na poprzednim turnieju będzie liderem gospodarzy z krwi i kości.
Pojawi się zapewne kilka kar, ale też w równowadze poszuka swoich szans na dobry start w Mistrzostwach Świata U20
Kanada vs Czechy:
Petr Sikora punkt 2.20
Petr Sikora gol 5.00 BETFAN
Petr Sikora znów da się we znaki Kanadzie?
Nowy kapitan Czechów to zawodnik, który jest nielubiany w Kanadzie. W ćwierćfinałowej batalii na poprzednich MŚ Cole Beaudoin otrzymał karę meczu za atak kolanem na Sikorze. Jak pokazały powtórki więcej od siebie dołożył Petr i w Ottawie był potem przez całe spotkanie wygwizdywany.
Myślę, że większej motywacji dla Sikory nie będzie i uważam, że nasi południowi sąsiedzi powalczą z Kanadą. Liczę tutaj na Petra, który we wcześniej wspomnianym ćwierćfinale rozpoczął strzelanie i je też niejako zakończył, asystując przy 4 zwycięskim trafieniu dla swojej reprezentacji, eliminując Kanadę.