Czechy -
Izrael
Izrael +10,5pkt 1,82
Izrael +8,5pkt 2,12
Izrael +6,5pkt 2,45
Izrael +1,5seta 2,25
Izrael 3,50
Idę dziś w stronę Izraela.
Owszem Czesi grają u siebie i są mocno nastawieni na awans do przyszłorocznej
LN, ale ta drużyna mnie nie przekonuje na tyle by zagrać w ich kierunku, a już na pewno przy tak śmiesznych kursach wystawionych przez bukmacherów.
Nie wiem czym są podyktowane kursy rzędu 1,30 na Czechów, bo z pewnością nie czysto sportowymi aspektami.
Czesi w tegorocznej Złotej Lidze mają bilans 3-3. Można to tłumaczyć tym, że mieli zagwarantowany udział w turnieju finałowym, gdyż są gospodarzem, jednak patrząc na ich mecze, to grali bardzo przeciętnie.
Dzisiaj będą wzmocnieni Sotolą z Halkbanku, ale czy on zagra to nie jest w 100% pewne. Trener wypowiadał się, że nie wie czy będzie on wzmocnieniem zespołu, gdyż był 6 tygodni poza grą i treningiem. Jak jest to ważne pokazał przykład Indry, który był również poza treningiem kilka tygodni i w ostatnim turnieju miał być wzmocnieniem zespołu, a okazało się że był najsłabszym ogniwem i został zmieniony po pierwszym secie meczu z Rumunią. Dziś nie ma go wcale w kadrze meczowej.
Widać, że trener stawia na tych którymi grał w Złotej Lidze i im właśnie ufa. Pierwsze skrzypce w tej kadrze gra Lukas Vasina z Rzeszowa i jest on najjaśniejszą postacią podopiecznych trenera Novaka.
Izrael jest rewelacją tych rozgrywek. Wygrali wszystkie 6 meczów mając stosunek setów 18:6.
Co ciekawe tylko jeden z tych setów był przegrany 5pkt, a reszta różnicą 2pkt.
Natomiast zdarzało im się wygrywać sety sporą różnicą pkt, nawet dziesięcioma czy dwunastoma.
W bezpośrednim pojedynku wygrali 3:1 gromadząc 9pkt więcej od przeciwnika.
Nie jest to drużyna z wielkimi gwiazdami, a raczej fajny kolektyw złożony z kilku starszych i sporej grupy bardzo młodych zawodników.
Wyróżnić można gracza Padovy 20 letniego przyjmującego Libermana, czy też 19 letniego atakującego Grizzlies Giesen Marka Rurę. Niektórzy z tych młodych chłopaków grają w drużynach akademickich w
USA, reszta to przeważnie gracze ligi Izraelskiej.
Mają bardzo wąską kadrę, ale jak do tej pory nie przeszkadzało im to w osiąganiu dobrych rezultatów.
Czy uniosą ciężar turnieju finałowego? Sądzę że tak i spróbuję zagrać w ich kierunku, szczególnie z racji tego że kursy wystawione na nich są rewelacyjne.
Najbardziej skłaniam się ku opcji handicapów punktowych, ale nie zdziwi mnie również ich wygrana w dzisiejszym półfinale.