Arsenal - Molde / Arsenal + under 4.5 @1.75
Villarreal - Maccabi / 1
@2.54 forbet
Arsenal po weekendowej wygranej na Old Trafford w bardzo dobrych nastrojach przystąpi do czwartkowego meczu z Molde. Raczej bez większych osłabień ponieważ do treningów z pełnym obciążeniem wrócił David Luiz i ma być dostępny na to spotkanie. Poza kadrą zostają w dalszym ciągu Pablo Mari, Calum Chambers i Gabi Martinelli. Kanonierzy póki co odnieśli dwa zwycięstwa: 1:2 we Wiedniu z Rapidem oraz 3:0 u siebie z Dundalk. Wiadomo, że te rozgrywki póki co są dla drugiego garnituru Gunners i podobnie powinno być i tym razem - zapewne zagrają Ci, którzy dostają mniej czasu w lidze aby się wykazać.
W obozie rywala, również nienajgorsze humory, gdyż mają passe 6-ciu kolejnych zwycięstw z rzędu. Molde zajmuje aktualnie pozycję vice-lidera i nie zanosi się, aby odnieśli ostateczny tryumf bo do rozegrania zostało 7 kolejek, a punktów do nadrobienia 16. W obecnym sezonie mimo to nieźle radzą sobie przede wszystkim w defensywie - w 23 meczach stracili 28 bramek co czyni ich drugą najlepszą defensywą w lidze. Bramek strzelają całkiem sporo bo mają ich 57, ale dziś wyjdą na przeciwko jednak lepszych obrońców niż w Eliteserien.
Dziś na Emirates powinniśmy zobaczyć ciężki mecz, w którym nie powinno (co nie znaczy, że nie może) paść dużo bramek. Arsenal ma ostatnio kłopoty w kwestii ofensywy bo strzelili zaledwie 9 goli, jednak stracili tylko 7 (najlepsza defensywa ligi - niezły plottwist swoją drogą).Ciekawym jest fakt, iż pod wodzą Artety w 40 meczach Arsenal w 31 z nich tracił zaledwie jedną bramkę, bądź nie tracił ich wcale. Molde zapewne stanie na swojej połowie broniąc dostępu do bramki, nastawiając się na kontry, a Kanonierzy znając życie będą przeprowadzać żmudne ataki napędzane przez Nelsona, Nketiaha i Pepe, a za nimi Willock (eh). W obronie zapewne zagra Luiz (być może) z Gabrielem, na bramce znów może zagrać Runarsson, który nie miał zbyt dużo roboty w meczu z Dundalk. Ogólnie spodziewam się nudnego meczu na 1/2:0 ewentualnie 2:1 po jakimś głupim błędzie obrony Arsenalu. W przeciągu roku na Emirates więcej niż 4 gole w meczu oficjalnym były zaledwie 2x z Evertonem i Watfordem, stąd nie spodziewam się gradu bramek. Kurs na czysty win raczej nie do gry ale z wysokim underem warty ryzyka.
/
Ryzykowniej Arsenal + under 3.5 @2.32
W Hiszpanii na
El Madrigal Villareal podejmie zespół Maccabi Tel Aviv. Drużyna Emery'ego całkiem nieźle sobie radzi zarówno w
La Liga jak i w Lidze Europy. Na obu frontach mają bilans 6-3-1 a przegrali tylko z Barceloną na Camp Nou - więc umówmy się, do przewidzenia. W
LE grają raczej radosny futbol o czym świadczą wyniki 5-3 z Sivassporem i 1-3 z Karabachem. Dziś podobny kaliber bo Maccabi raczej nie jest dużo lepszym zespołem od Turków czy Azerów. Też odnieśli wygrane z obiema drużynami, ale według mnie Hiszpanie nie zostawią dziś złudzeń ekipie z Izraela. Co prawda zagrają bez Coquelina, a występ Parejo stoi pod znakiem zapytania, jednak w dalszym ciągu są tacy zawodnicy jak Alcacer, Moreno, Chuwkueze, Bacca, Iborra czy choćby młody Takefusa Kubo, który powinien dziś wyjść w pierwszej jedenastce. Ci zawodnicy przewyższają o klasę zawodników z Maccabi, ponadto grają na własnym obiekcie, gdzie po wpadce z Huescą 1:1 w 1 kolejce, odnieśli 5 kolejnych zwycięstw (4 w LL, 1 w
LE) i według mnie to Hiszpanie zgarną dziś komplet punktów umacniając swoją pozycję na fotelu lidera.