Mam na myśli to, że jeżeli oni mają potrzebę wiedzieć o tym, że "delikwent" nie jest tym za kogo się podaje, to wiedzą. Jeśli gdzieś to przechodzi to tylko dlatego, że oni w tym kraju nie mają takich uregulowań i opłaca im się przytrzymaj trochę więcej ludzi. Umówmy się, ktoś tam na tym zarabia...