A ja liczę na powtórkę z 2004 i wygranie drużyny, którą spisywano na straty.
Myślę, że może być to ktoś z pary Polska/Portugalia.
Jeśli wygramy z POR, to możemy wygrać euro jak Grecja, przechodząc na wynikach 1:0, ale nie na nerwówkach.
Portugalia też tak może przejść, ale na nerwowych 1:0...