Miałem kilka typów na tą galę, jednak wydarzyło się niestety to czego się spodziewałem- totalny misz masz kursów. W momencie pojawienia się pełnej oferty mieliśmy dużo perełek- np na
1xbet była wygrana Talarka przed czasem @6,00 (u Polskich bukmacherów około 3,50) - jeszcze dziś rano w Etoto mieli Parzęczewskiego przed czasem @3,00 (ale już spadło do 2,00). To teraz można sobie gdybać- cięzko obecnie o value ale wydaje mi sie że sensacji nie będzie.
Na ostateczną decyzję poczekam jeszcze do ważenia, ale wydaje mi się że Mariusz Wach nie będzie miał szczególnych problemów. Akurat jego zestawienie jest bardzo zaskakujące, bo Bakole Illunga to solidne nazwisko na rynku (chociąż po porażce z Hunterem wypadł troche z obiegu ale wciąż to gosc który byl sparingpartnerem Joshua'y i ten się pochlebnie wypowiadał,szczególnie o sile ciosu Bakole) i próbuje znaleźć logikę dlaczego zdecydował sie na przyjazd do Polski, nie wierze w to że MB jakoś szczególnie obficie mu zapłacił zwłaszcza ze to nawet nie jest walka wieczoru. Powodów może być kilka- po pierwsze to co już wspomniałem, na rynku brytyjskim nie ma jakoś dobrej pozycji, a tam akurat obecnie rynek bokserów wagi ciężkiej jest obfity (wysoko podskoczyły akcje Duboisa, Gormana, nie mówiąc już o takich tuzach jak Joshua, Whyte, Fury) a po drugie- Bakole to obywatel DR Konga i z tego co słyszałem wygasła mu wiza i do Anglii przyleciał dopiero na tydzień przed walką i do końca ważyły się losy czy pojawi się w Polsce ale wczoraj potwierdzono że otrzymał wizę i walka sie odbędzie. Dlatego wątpie że jest w 100% przygotowany do walki, zwłaszcza ze czytałem w jednym z wywiadów ze przed walką z czerwca ubiegłego roku (wprawdzie odprawił tam rywala w 1 rundzie) Bakole był bardzo niezadowolony z przygotowań w Kongo i wniósł na wagę aż 122 kg. Ogólnie to zawodnik powolny ale niebezpieczny. O Wachu można mówic wiele ale zawsze trzeba podkreślić wytrzymałość jego szczęki- nie tacy jak Bakole próbowali go powalić i nic. Mariusz mówi w wywiadach że jest w świetnej formie (to akurat widać po zdjęciach z przygotowań, fizycznie wygląda ok i zasługa w tym Karola Da Costy, trenera ds przygotowania) i jest gotowy walczyc jeszcze wiele lat. Ja akurat w to wierze- Wach ostatnie walki daje naprawde dobre: zdeklasował Erkana Tepera na jego terenie, do momentu kontuzji walczył naprawde dzielnie z Jarellem Millerem i ostatnio ze Szpilką zabrakło tylko kropki nad 'i' ale mysle ze własnie po tej porażce wyciągnął wnioski. Scenariusz na walkę raczej jest oczywisty- z każdą następną rundą szanse Bakole będą malały a rosły Wacha. Więc kluczem jest nieprzespanie początku walki i najprawdopodobniej w drugiej połowie walki Mariusz bedzie dominował. Zobaczymy jutro po ważeniu.
Fajnie że Parzęczewski dostaje walkę wieczoru i równiez fajnie że ma prowadzona kariere w bardzo inteligenty sposób: miał propozycję walki w
USA, za gruby hajs z Callumem Smithem (rewelacyjny bokser) ale zdecydował ze potrzebuje jeszcze 2-3 walk na przetarcie. Tutaj dostaje naprawde ciekawego rywala bo Chudinov jest w idealnym wieku dla boksera (32 lata), ma spore doświadczenie i tak jak pisał @majster93 da na pewno tutaj pare rund. Ale wydaje mi się że przewaga Parzęczewskiego będzie tutaj zdecydowana, szczególnie jak weźmiemy pod uwagę aspekty fizyczne: Chudinov wiekszośc walk walczył w kategorii niżej bo jest po prostu mały- 175 cm wzrostu i słaby zasięg. Parzęczewski schodzi z kolei kategorie niżej od swojej nominalnej więc nie dość że jest dużo wyższy (ponad 10cm), to do tego będzie pewnie w dniu walki dobrych pare kilogramów cieższy a w konsekwencji dużo silniejszy. Dodając do tego fakt ze najprawdopodobniej wchodzi w swoją życiowkę a Chudinov jest już na fali opadającej (3 porazki w 4 ostatnich walkach) to wydaje się że Parzęczewski bierze to bez problemu, byc może przed czasem.
Zaskakujace jest również zestawienie Patryka Szymańskiego z Robertem Talarkiem. Szymański uważany za duży talent, ostatnie walki nie zachwycał a w ostatniej został znokautowany przez anonimowego francuza- po tej porażce śp Andrzej Gmitruk sugerował Szymańskiemu żeby zakończyl karierę (tak mi sie boiło o uszy). Dlatego wydawac by sie mogło że powinien dostać teraz jakeigoś buma na odbudowanie sie co jest normalnym procederem a tu wychodzi do ringu z nieprawdopodobnie trudnym rywalem. Bardzo rzadko się zdarza że bokser z rekordem 23-13 będzie faworytem starcia z bokserem z rekordem 19-1. Ale moim zdaniem kompletnie zasłużenie- Robert Talarek ostatnio notował nieprawdopodobne występy- na ostatnie 15 walk przegral tylko dwie- w tym ostatnia rok temu gdzie przegrał na punkty z Norbertem Dąbrowskim ale pokazał tam nieprawdopodobne serce do walki mimo że jej większość był zamroczony- ale potem wrócił na zwycięzka ściezkę i odbudował się wygrywając bez problemu 3 ostatnie pojedynki. Wydaj mi się że Patryk Szymański rzuca sie tutaj z motyką na słońce, w dodatku narzucił na siebie dodatkową presje mówiąc ze jeśli przegra to kończy karierę. A kluczowy aspekt dla mnie tej walki jest taki że Talarek to miejscowy chłopak- górnik, całe życie związany z Silesian Boxing. Jak na gali w Gdańsku 2 lata temu pojechał za nim fanclub około 200-300 osób i dopingowali całą walke to strach pomyślec co będzie w
Spodku.To może totalnie zniszczyć Szymańskiego, zwłaszcza ze sprawia on wrażenie raczej słabego psychicznie. Wydaje mi się że niesiony Talarek wygra w drugiej fazie walki, przed czasem.
Nikodem Jeżewski niby dostaje na papierze solidnego rywala, ale zawsze trzeba brać poprawkę jak ktoś będzie walczył po raz pierwszy poza swoim krajem- w wieku 38 lat ! Do tego biedna ta kariera bokserska, ledwo bilans 11-1 a pierwsze walki zawodowe w 2015.. Chyba obudził się troche za późno. Cięzko powiedzieć cokolwiek o nim skoro ledwo 3 walki na 12 wyszły poza 2 runde z czego raz przegrał przez nokaut. To pewnie taki sam gość jak Al Sands który przyjeżdżał do Diablo z rekordem 20-3 i przegrał w drugie rundzie. Nikodem Jeżewski ma wątpliwą siłe ciosu, ale wciąż to dystans 8 rund i moim zdaniem rywal pójdzie tutaj na całość- pewnie się wystrzela w 3-4 rundy i w dalszej fazie Jeżewski przejmie inicjatywe i możliwe ze wygra nawet przed czasem.
Co do pozostałych walk bym uważał- Rzadkosz niby powinien to wygrac na punkty ale to bedzie ich trzecia walka- pierwsza remis, druga zdecydowanie Rzadkosz ale kto wie czy w Gromadzki w trzeciej tego nie weźmie. Podobnie walka Wrzesińskiego- moim zdaniem ostatnio był przeciętny w walce z Chudeckim i wygrał niezasluzenie i tutaj Młodziński wcale nie musi tego przegrac. Walczy też Damian Jonak i rywal niby przeciętny ale nie bedzie miał nic do stracenia- a jednak z kimś tam konkretnym w swojej karierze walczył. A przypomne ze Jonak to rekordem najlepszy polski bokser 41:0 ale nie walczył ponad 3 lata- miedzy 2015 a 2018 i w zeszłym roku wygrał wprawdzie dwie walki ale w nieprzekonujacym stylu- wciąż jest zardzewiały i nie zdziwie się jak moze miec tu bardzo duże problemy.
Typy jutro po ważeniu. pozdrawiam