División de Honor
Barça Alusport - Caja Segovia
Barça Alusport -1,5 (1,60)
Barça Alusport w pierwszym meczu finałowym podejmuje na Palau Blaugrana Caję Segovia. Katalończycy po imponującej grze w poprzednich spotkaniach fazy play-off stoją przed historyczną szansą na wygranie rozgrywek. Zwycięzcy sezonu zasadniczego zmierzą się z szóstą drużyną na mecie División de Honor.
Do kadry powraca Cristian Domínguez, podstawowy bramkarz, który otrzymał wczoraj od lekarzy pozwolenie na grę. Nie jest to jakieś niesamowite wzmocnienie, bo madrycki golkiper Paco Sedano pod jego nieobecność dokonywał cudów między słupkami. Cristian zajmie raczej miejsce w wyjściowym składzie mimo ponad miesięcznej absencji (od meczu w Toledo, 7 maja). Trenuje już na pełnych obrotach i nie ma żadnych przeciwwskazań ku takiej decyzji Marca Carmony.
Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Ariego Santosa. Brazylijczyk może opuścić pierwsze spotkanie z Cają Segovia, jednak wszystko zależy od rozwoju sytuacji w najbliższych godzinach. Na pewno nie zagrają jednak kontuzjowani Wilde i Chico, jednak Barcelona już zdążyła wiele razy pokazać, że i bez nich potrafi uporać się z przeciwnikami.
David, piłkarz dzisiejszego rywala Barçy Alusport, powiedział w wywiadzie dla LNFS, że on i jego koledzy nie mają nic do stracenia, a wiele do zyskania. Zdecydowanym faworytem jest jednak ekipa z Katalonii, która w tym sezonie idzie jak burza i zaszła już tak daleko, że teraz dzięki maksymalnej motywacji powinna przybliżyć się do sukcesu.
Jeśli chodzi o bezpośrednie potyczki obu ekip w tym sezonie, 3 na 3 pojedynki wygrała drużyna z Katalonii (5-2 i 2-3 w lidze oraz 7-6 w Pucharze Hiszpanii).
Na koniec dodam, że Barcelona na 15 spotkań w Palau Blaugrana w sezonie zasadniczym wygrała aż 13, jednokrotnie remisując i ponosząc jedną porażkę. Licząc wszystkie mecze u siebie i na wyjeździe, w 30 kolejkach gracze Marca Carmony odnieśli 22 zwycięstwa, odnotowali 4 remisy i tyle samo porażek.