>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<
Fortuna bonus

The Masters 2020 (12-19.01.2020)

Status
Zamknięty.
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
100% racji przyznaje koledze. Lisowski ma umiejętności niesamowite i wydaje mi się, że Selby miał rację mówiąc przed finałem Scottish Open, że Lisowski to jedyny zawodnik w tourze, który dysponuje takim talentem jak Sullivan, ale niestety kolejny raz jego głowa przegrywa.
Typ na Mecz Binghama też raczej dzisiaj nie siadzie, bo Stuart w dobrej dyspozycji i zaraz może zamknąć mecz, chociaż tyle dobrze, że Pogralem jego zwycięstwo, ale te Overy wątpliwe na ten moment. Patrząc już na układ par ćwierćfinałowych, to myślę, że nie Higgins nie powinien mieć problemów z Carterem, Murphy może mieć problemy więc szedł bym w Over frejmów. Bingham w takiej dyspozycji powinien spokojnie ograć Wilsona, który dzisiaj nawet nie pokazał nic, a i tak wygrał, no i Stawiał bym na Gilberta w meczu z Maguirem.. 

Patrząc na ten turniej to licze, że chociaż 50% tych typow wejdzie ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +69
psotnick 828,5K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
cytat z dnia 17 stycznia 2020 00:28 przez bartolini22To 2.1 na Binghama jutro to jest jakiś żart tak? XD
A gdzie taki kurs masz? Ja tam widzę wyrównane kursy w meczu Wilson - Bingham.

Nawet jeśli taki kurs gdzieś jest czy był, to nie winię buków za wyższy kurs na Stuarta. Tak na prawdę trudno ocenić jego grę, bo w pierwszym meczu Williams grał żenująco słabo, widać było że nie trenował wiele i wtedy nawet najprostsze wbicia nie są gwarantowane. Bingham po prostu nie miał wyjścia, musiał wygrać. Z Wilsonem już tak łątwo nie będzie, bo nawet jesli nie jest w najlepszej formie to potrafi wygrywać zaciętością, taktyką i cierpliwością (jak kiedyś Selby czy Higgins). Zobaczymy jak będzie, ale nie zdziwi mnie w tym meczu taki łamaniec: Wilson win, ale Bingham wyższy brejk, ale chyba najpewniejszym typem będzie stary dobry overek.

Kyren Wilson vs Stuart Bingham
ILOŚĆ FREJMÓW: Więcej niż 9.5 @ 1.88  4-6
WYGRA MECZ: Kyren Wilson @ 1.90  z 4-1 na 4-6..
NAJWYŻSZY BREAK: Stuart Bingham @ 1.83  139-82

Generalnie tegoroczny Masters jeśli chodzi o poziom gry jest bardzo rozczarowujący. Najlepszym przykładem jest masowy pogrom faworytów, ale nawet nie chodzi o to, raczej o to że kilku zawodników nie zasługiwało żeby ich pokazywać na tej prestiżowej imprezie jak np Allen, Hawkins czy Williams, a wczorajszy mecz Higgins - Carter był chyba najlepszym podsumowaniem, tego nie dało się oglądać. Tylko nieliczni zawodnicy stanęli na wysokości zadania i jednym z nim jest na pewno Gilbert, który pokazał dużą pewność siebie i łatwo i szybko odprawił Allena. Jego problemem jest że w tym meczu rywalem będzie kolejny gracz który stanął na wysokości zadania, czyli Maguire, który od stanu 1-5 z Robertsonem grał świetny snooker i odwrócił losy przegranego meczu. Jeśli zagra tak jak w drugiej połowie meczu z Robertsonem to możemy mieć dzisiaj snookerową ucztę do oglądania. Mimo wszystko stawiam na Gilberta, który chyba jawi się jako główny faworyt do wygrania całego turnieju.

Stephen Maguire vs David Gilbert
WYGRA MECZ: David Gilbert @ 1.74  2-6

Kursy z etoto
 
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
To ja jako trzeci dorzucam się do zdania, że Gilbert będzie górą. Jego dyspozycja w poniedziałek była prawie perfekcyjna. Prawie, bo przy wszystkich meczach, które wygrywa dominująco pozostaje nadal bardzo skromnym graczem. Teraz pytanie na ile podminowany powrotem z 1-5 jest Maguire, obu stać na grę na bardzo wysokim poziomie, natomiast to Gilbert przez całą ciągłość meczu był  stabilniejszym graczem, wyglądał jak ten Gilbert z Mistrzostw Świata, czego nie można powiedzieć o Stephenie, który zaliczył sinusoidalny poniedziałek. W turnieju nie ma zbyt wielu setek ale warto poszukać też po jednej setce obu zawodników, a może i over 1.5 centuries w meczu. Coś wybiorę i edytuję. Póki co Gilbert @ 1.74    1xbet

e: over 0.5 setki Gilbert @ 2.10 Unibet   
Najwyższy match break: over 110.5 @ 2.00 Unibet    
over 1.5 setki w meczu @ 2.75 Unibet    Maguire ignorant, miał 94 i czarną, czarną trafił ale celowo? pograł z postępową rotacją białą i ta wturlała się za czarną, 94 zamiast 101
 
Otrzymane punkty reputacji: +69
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
Ze względu na niski limit na kilku klonach ruskiego beta pograłem sobie właśnie, że zwycięzcą Mastersa będzie oglądany David Gilbert @ 5.50. Grał najlepszego snookera w pierwszej rundzie, w ćwierćfinałach póki co też. 144 w pierwszym frejmie to najwyższy break turnieju i z pewnością potwierdzenie jego dobrej formy tutaj. Przeprawa nie będzie łatwa, bo Wilson lub Bingham to ciężki orzech do zgryzienia (widzi mi się awans Wilsona wieczorem) a w finale ktoś z dwójki Murphy lub Ali Carter, pierwszy weteran snookerowego stołu a drugi niewygodny do bólu. Idę jednak za tym co moje oczy widziały w Alexandra Palace i widzą teraz, kurs adekwatny do ryzyka. Stawka rekreacyjna.
 
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Pogralem dzisiaj zwycięstwo Gilberta grubiej i dobilem połowa tej stawki jeszcze Over 9,5 frejmów. Aktualnie 5-2 dla Gilberta, ale on już powinien zamknąć mecz, tylko stało się coś dziwnego. Swoją drogą jeśli Maguire znowu wróci z 1-5 to ja już zwariuje :D
​​​​​​Wieczorne spotkanie jest dla mnie największym smaczkiem dzisiaj i czekam z niecierpliwoscia. 

Wilson - Bingham 2 @1,92 sts  
Over 9,5 frejmów @1,90  

Dla mnie mecz 50/50 ale jednak wydaje mi się, że Bingham to bierze. Potrafi ładnie budować Brejki i nie wymięka w grze taktycznej. Obaj póki co wygrali swoje mecze bez problemów, ale chyba JEDNAK Wilson miał trochę łatwiej, bo Lisowski sam mu oddał ten mecz, a Williams chociaż sprawiał pozory, że chce wygrać :D mecz będzie na pewno wyrównany i liczę na świetne widowisko i koncowe zwycięstwo Stuarta. 
 
 
Otrzymane punkty reputacji: +117
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Widzę, że ludzie dalej się nie uczą, że gra się do końca i wylewają swoje żale za wcześniej. Tak naprawdę to Wilson prócz 1 frejma i 5 frejma, kiedy to wyszedł na 4-1 to nie pokazał nic. Bingham lepiej wyglądał na odstawnych tylko miał słaba skuteczność na wbiciach. i męczyły go kicki co chwilę. Zamknięcie 6 partii dublem w dogrywce na czarnej dało Binghamowi pewność siebie i potem nie było już czego zbierać z Wilsona. Gość się posypał i nawet przestał trafiać z krzyżaka, a w tourze to pod tym względem jest w ścisłej czołówce. 
Dzisiaj na pierwszy rzut oka wydaje się, że Gilbert w takiej formie to powinien wygrać ze starszym kolegą, ale patrząc jak wygląda ten Masters to chyba idę w zwycięstwo Binghama, a głównym betem będzie overek frejmów. Tak naprawdę to Gilbert tutaj nie został jeszcze przetestowany, bo zarówno Allen jak i Maguire zagrali beznadziejnie, a Stuart może być podbudowany tym comebackiem. 

Jak wystawia kursy to edytuje i dodam bety. 
Edit : Over 9,5 frejmów @1,92 forbet   
Bingham @1,90 forbet   ( Typ bardziej pod szukanie niespodzianki jakich na tym turnieju było pełno, bo jeśli chodzi o formę, to grałbym Gilberta) 

Drugi mecz, a zarazem wcześniejszy to Murphy - Carter i tutaj gram handicap - 1,5 NA Shauna. Carter dotarł do poflinalu grając całkiem nieźle z Selbym i fatalnie z Higinnsem, ale John był po prostu jeszcze gorszy. Do tego ten błąd sympatycznej Pani sędzi, kiedy to uwierzyła na słowo Carterowi, że nie było faulu na żółtej, a sama widziała, że był, tylko po prostu uległa, a nikt nie zareagował.. Mecz mógłby się wtedy zupełnie inaczej potoczyć. Murphy wygląda tu zdccydowanie pewniej i jestem zdania, że nie powinien mieć kłopotów z ograniem Aliego. 

​​​​​Murphy handi - 1,5 @1,70 sts  
-2,5 @2,22 sts  
 
Otrzymane punkty reputacji: +69
B 75

bartolini22

Użytkownik
W takim razie co pokazał bingham? Bo mi się wydaje że grał gorszy syf od wilsona i tak jak pisałem tylko dzięki załamce psychicznej kyrena wygrał ten mecz.
 
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
cytat z dnia 18 stycznia 2020 11:39 przez bartolini22W takim razie co pokazał bingham? Bo mi się wydaje że grał gorszy syf od wilsona i tak jak pisałem tylko dzięki załamce psychicznej kyrena wygrał ten mecz.
Najprostsza odpowiedź jest taka, że Bingham wytrzymał swój mały kryzys i powolny comeback w 10 frejmie Wilsona, gdzie brakło młodszemu Anglikowi jedynie wbicia różowej z krzyżaka, bo wyjście na czarną było. Mecz trwa do 6 wygranych frejmów i to, że Wilson prowadził 4-1 nie oznacza też, że do tego wyniku Wilson był fantastyczny. Załamka załamką, ale do tego stanu też mogło być 3-2/2-3?

Dzisiejsze mecze to dla mnie typerski no-bet (najprawdopodobniej). Mam już typ na zwycięstwo Gilberta w turnieju, więc nie będę go powielał przez granie jego zwycięstwa wieczorem, choć można by znaleźć argumenty by zagrać na niego po @ 1.90, bo miał więcej odpoczynku niż rywal, bo gra najładniejszego snookera do tej pory itp. Może jego setka za ponad podwojenie znów. Z pierwszego półfinału nie widziałem ani jednego meczu Allena, widziałem za to dwa Murphy'ego i realne @ 2.70 można złapać u buków na zwycięstwo doga, które też nie jest wykluczone. Ciężko jest napisać coś konstruktywnego pod zakłady.

PS1: ależ Bingham ma bilans meczów z Gilbertem, 11-0 :O Oczywiście to nic nie warte dzisiejszego wieczoru, czysta ciekawostka.
PS2: gram na pierwszy półfinał over 0.5 setki Murphyego @ 1.85    Unibet
 
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Nie będę już odpisywał, więc robię to ostatni raz, bo to nie miejsce na dyskusje. Od stanu 4-2 dla Wilsona, to on nie wbił nawet jednej bili i do 4-4 Bingham wygrywał do zera. Wilson nawet takowych okazji za dużo nie miał, bo Stuart mu ich nie dał, a nie będziemy tu wyliczać mu jednego pudła czy dwóch, bo to nie były łatwe wbicia. Jedynie w ostatnim frejmie tego meczu Kyren mógł doporowadzic do decydującej partii, ale trafił mu się kick, przy pozycjonowaniu do bodajże brązowej lub niebieskiej i potem źle wyszedł na różowa i nie trafił z krzyżaka. Bingham tych kickow miał wcześniej kilka i głównie one zaważyły na tym, że Wilson wykradł mu 2 frejmy. Tak jak pisałem Bingham źle wszedł w mecz tylko na wbiciach, a w grze taktycznej był o wiele lepszy, tylko jak miał wbicie to nie trafiał i Wilson go dobijał. Dla mnie Bingham w całym meczu był lepszym zawodnikiem i teraz pytanie, czy ten comeback wystarczająco go podbuduje, by nawiązać walkę z jak narazie bezbłędnym na tym turnieju Gilbertem. 
​​​​​​
 
Otrzymane punkty reputacji: +69
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
All against odds?
​​​​​​Gilbert mógłby być po pierwszej sesji 0-4, bo Bingham spudłował aż dwie szanse na starcie frejma, Gilbert zapakował z tego setkę, akurat miałem pograna po 2.10, wiec radość ale niewielka, bo cały czas wierzę, że jest w stanie obrócić mecz. Na pewno poczuje sie lepiej po tym frejmie, natomiast zaczynam być coraz bardziej przekonany, że Bingham wyskoczył na swój najwyższy poziom. Musi spowolnić, by kolejny comeback miał miejsce w Alexandra Palace, no i suma szczęścia niech wyrówna się, bo Gilbert w 3 frejmie spudłował z krzyżaka brązową, Bingham źle wyszedł po niej na niebieską i jakimś cudem szła koło różowej, mogło byc 2-2, mogło byc 0-4, taki to mecz. Gilbert jest w mecz. 

e: LIVE powyżej 2.5 50tek Gilberta @ 1.70   Unibet
 
Otrzymane punkty reputacji: +69
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
Kyren Wilson ograł Jacka Lisowskiego w 1 rundzie. Jak to uwielbiają mówić brytyjscy komentatorzy, Lisowski ma tak słabo rozwinięty 'B game', że jego 'A game' wygrywa mu mecze, nie turnieje - Lisowski nie wygrał jeszcze żadnego, Kyren 5. Kyren Wilson został ograny przez Stuarta Binghama, mimo prowadzenia aż 4-1, bo Bingham ma już tonę meczy za sobą o stawkę i nawet gdy spowolnił ze swoim wbijaniem, potrafi rywalizować. Rywalizować. Nie możesz być w całym turnieju w swojej najwyższej formie, więc przynajmniej trzeba umieć rywalizować. O tym mówił wczoraj Ronnie O'Sullivan w studiu, który jest zdania, że dzięki tej umiejętności dziś zwycięży Stuart Bingham. Na pewno przed wczorajszym meczem z Gilbertem nie był tym, który jest w lepszej formie ale raz jeszcze - utrzymywał się przy stole i rywalizował. Tak wygrywał te szarpane frejmy, a te bardziej dominujące po prostu brał jak weteran. Jest w końcu (byłym) mistrzem świata i wczoraj przy stole momentami wyglądał jak bulldog, wbijał niemalże perfekcyjnie, a szczęście było z nim w ostatniej partii aż 3 razy i to poniekąd popiera tezę, że szczęście sprzyja lepszym?

Finał jest grany do 10 frejmów, Ali będzie wyprowadzał Binghama z równowagi, wręcz wku****ł go, ale nie sprawi to, że zmienię zdanie. Stuart Bingham to win @ 1.65    i Stuart Bingham - 1.5 frejma @ 1.95    Unibet

c'mon Stuart!

e: 2-3, 5-3, 5-7, 9-7, 10-8. Bingham z jedyną setką w Mastersie na jego zamknięcie. Zbieram szczękę. ???? 
 
Otrzymane punkty reputacji: +73
matkowsky 25,6K

matkowsky

Użytkownik
To był ciekawy tydzień w Londynie, pełen niespodzianek różnego rodzaju: od wyników aż po atencjuszy na trybunach. Właściwie każdego dnia działo się coś zabawnego, interesującego lub niecodziennego (tak jak np. to ugryzienie sędziego przez owada czy kosmiczne wbicie Maguire'a). Nie przypominam sobie w ostatnich latach turnieju, który byłby tak dziwny, ale jednocześnie intrygujący. Jedynie ten Carter w finale mi nie pasował, męczyła mnie jego gra od pierwszej rundy, więc bardzo się cieszę, że wygrał Bingham, bo to człowiek-snooker i zasłużył na jakieś duże trofeum. Liczyłem na Gilberta, ale spalił się psychicznie. Cóż, oby więcej takich imprez, ale jednak z grą na zdecydowanie wyższym poziomie ;)
 
psotnick 828,5K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
cytat z dnia 20 stycznia 2020 21:49 przez matkowskyTo był ciekawy tydzień w Londynie, pełen niespodzianek różnego rodzaju: od wyników aż po atencjuszy na trybunach. Właściwie każdego dnia działo się coś zabawnego, interesującego lub niecodziennego (tak jak np. to ugryzienie sędziego przez owada czy kosmiczne wbicie Maguire'a). Nie przypominam sobie w ostatnich latach turnieju, który byłby tak dziwny, ale jednocześnie intrygujący. Jedynie ten Carter w finale mi nie pasował, męczyła mnie jego gra od pierwszej rundy, więc bardzo się cieszę, że wygrał Bingham, bo to człowiek-snooker i zasłużył na jakieś duże trofeum. Liczyłem na Gilberta, ale spalił się psychicznie. Cóż, oby więcej takich imprez, ale jednak z grą na zdecydowanie wyższym poziomie ;)
No właśnie Carter w finale to idealnie się wpisał w ten dziwny turniej, na dobrą sprawę to powinien go wygrać i wtedy to by była prawdziwa "truskawka na torcie" tego dziwnego tygodnia. Carter którego nie powinno byc w ogóle w Masters bo był 17. w rankingu, ale dzięki niespodziewanemu wycofaniu się O'Sullivana i tym samym Rakieta podarował mu miejsce i de facto 100tysi funtów jakie zgarnał później za finał, oczywiście swoją grą ten finał zrobił, ale bez O'Sullivana to by sobie mógł finał w tv obejrzeć. Tym bardziej niespodziewany zarobek, bo "sprezentowany" przez gracza z którym się raczej nie darzą sympatią, ani szacunkiem. Więc to by była kwintesencja tego dziwnego tygodnia.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom