>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

postawnasiebie.org

william1 44

william1

Użytkownik
Tracisz czas i nie na tym polega leczenie &quot;na wolności&quot; po wyjściu z Ośrodka.
Masz nie rozpamiętywać tego, jak sie spóźniłeś do pracy, przegrales laptopa i byles głodny, czy jak żyłes w ośrodku, a masz tylko i wyłącznie do końca życia być świadomy własnej choroby tj &quot;JA HAZARDZISTA&quot;. Ne gram, nie robię tego i tego bo jestem hazardzista, albo robię to i tylko to bo jestem ... - rozumiesz to ?! O to chodzi w uzdrowieniu i aby nie zapominać o chorobie rób rzeczy związane ze zdrowieniem jak mitingi, terapeuta itp, a zdrowieniem nie są marzenia i wspomnienia.
Ty masz zdrowiec, a nie pamiętać i rozpamiętywać przeszłość, bo to nie pozwala żyć normalnie, nie rozwija, nie leczy, a trzyma Cie w miejscu
Chyba nie słuchałes w OTU !!! ;)
Dodam jeszcze zapomnij o tej stronie, to ani Tobie, ani uzależnionym graczom - czytelnikom bloga nie wiele pomoże, a jedynie zatrzyma na chwilę w miejscu - jak Ciebie na przykład
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
Jako spec od terapii powinieneś wiedzieć, że nie krytykujemy, nie osądzamy i nie dajemy rad innym uzależnionym ;)
Doceniam troskę, ale ja wiem, co mam robić. Wiem to od terapeuty, z którym cały czas pracuję. Wie o blogu i pochwala go. Rozumiem natomiast to, że masz inne podejście do leczenia, bo nie ma jednej drogi. Mi pomaga taka droga, innym inna. Ważne, by prowadziła do celu ????
A, i nie byłem w OTU.
 
william1 44

william1

Użytkownik
Pisales otu w Juchach?
http://www.otu.pl
Jezeli Ci to przeszkadza, popros o usunięcie moich wpisów, powodzenia w traceniu czasu! (Za mało chyba go straciles). Jak chcesz pomagać, to realnie. Zostań terapeutą, pomagaj za free w hospicjum, pomagaj realnie innym hazardzistom. Pisanie w sieci to kolejne uzależnienie i Zmień terapeutę ;) (warto zasięgnąć dwóch opinii)
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
Nie byłem w tym ośrodku.
Nie będę prosił o usunięcie Twoich wpisów, bo mi nie przeszkadzają. Nigdzie nie napisałem, że nie chcę pomagać. Blog ma pomagać mi. I pomaga. Jeśli przy okazji pomaga jeszcze komuś (a i takie sygnały dostaję) to super.
Od pisania w sieci nie jestem uzależniony. Terapeuty zmieniać nie będę. A inne opinie, nawet jak Twoja, zawsze chętnie wysłucham, czy przeczytam.
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
C 16

carbohydrate

Użytkownik
Ja mialem przerwe od konca pazdzernika 2017 do marca 2018, potem 4 bety za niską stawke (3 weszly, 1 nie) ogolnie na plus (wszystkie na legalnym buku), ale jakos nie ciagnie mnie do tego by grac jak kiedys - prawie co 2, 3 dni.. z uzaleznienia mozna wyjsc, jesli tylko naprawde sie tego chce, teraz raczej dla funu, raz na miesiac za 50zl max
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
&quot;Wraz z początkiem 2017 roku ciągle odległy termin wyjścia z ośrodka i powrotu do domu, zaczął nagle bardzo szybko się przybliżać. Gdy kolejne osoby kończyły terapię, zazdrościłem im tego, że wkrótce zobaczą swoje rodziny. Ja sam długo czekałem na ten moment, a gdy był już naprawdę blisko, zacząłem się bać. Patrząc z perspektywy czasu, chyba nie mniej niż samego przyjazdu do ośrodka.
Żyjąc w zamkniętym ośrodku uzależnień każdy dzień wyglądał tak samo. Pobudka przed 8, śniadanie i od 9 do 17-18 zajęcia z przerwami na obiad, kawę i fajkę. Potem kolacja, od 19 do 21 telefony, jeszcze ping-pong i spać. W weekendy dochodziły wyjścia: w sobotę do sklepu i w niedzielę do kościoła oraz sprzątanie. Nie było wówczas zajęć, więc było więcej czasu na ping-ponga, a popołudniami oglądaliśmy filmy terapeutyczne. Tyle. I tak przez 8 tygodni. Jedynym zmartwieniem (tam na miejscu) było to, by od soboty do soboty starczyło papierosów i by nikt nie przyłapał cię, gdy palisz w niedozwolonym miejscu. W rzeczywistości, przez cały pobyt w ośrodku, martwiłem się o to co w domu. Narzeczoną, brata, rodziców, rodzinę i bliskich. Pracę, a raczej jej brak. Tego, gdzie znajdą nową i ile będę zarabiał. Jak spłacę długi… Koniec terapii i powrót do domu oznaczał, że będę musiał się z tym wszystkim zmierzyć. Stąd strach&quot;.
Więcej na blogu postawnasiebie.org, wpis ▶ Strach przed opuszczeniem ośrodka i powrotem do domu
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
&quot;Od pierwszych dni pobytu w ośrodku czekałem na ten dzień, a gdy był już naprawdę blisko, jakby mniej. Pojawił się strach, który z każdym dniem miał coraz większe oczy. Gdy na terapii zapytano mnie o emocje związane z powrotem do domu, nie wiedziałem co powiedzieć. Powinienem się cieszyć. Powinienem? Cieszyłem się, że znów zobaczę najbliższych. Bardziej chyba jednak się bałem.
(...)
Ostatni dzień w ośrodku był dziwny. Wiele osób zazdrościło mi, że za chwilę wracam do domu, a ja zamiast się cieszyć, martwiłem się, że ich opuszczam. Oczywiste było, że nie mogę z nimi zostać. Nie było też tak, że nagle wolałem ich od rodziny. Kilku z nich po prostu bardzo polubiłem. Wydawało mi się, że z wzajemnością i było to mega zajebiste. Ktoś nagle okazał mi zainteresowanie nie ze względu na to gdzie i z kim pracuję, ale mimo tego, że nie pracuję. Polubił mnie, mimo moich wad. Nie musiałem kłamać, wreszcie mogłem być sobą.
(...)
Opuściłem ośrodek 6 stycznia w okolicach 5:30 rano. Było cholernie zimno. Szedłem wzdłuż lasu, śnieg skrzypiał pod butami, a będący za plecami ośrodek stawał się coraz mniejszy&quot;.
Więcej na blogu postawnasiebie.org, wpis ▶ Powrót do domu
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
&quot;Zanim zacznę opisywać Wam jak wygląda życie hazardzisty po wyjściu z zamkniętego ośrodka leczenia uzależnień, chciałbym pokazać Wam coś, co napisałem tuż przed wyjściem na wolność. To „Plan dalszego zdrowienia”, który każdy pacjent musi opracować w 8. tygodniu pobytu.
“Skończyłem z graniem na zawsze. Hazard to śmiertelna choroba, więc może mnie zabić. Bez względu na to co będzie się działo nie mogę rezygnować z dalszego leczenia, ponieważ walczę o życie. Moje uzależnienie wyżarło mi cząstki wszystkich sfer życia, które będę stopniowo odbudowywał. Muszę pamiętać, że nie da się tego zrobić od razu, więc by w te luki ponownie nie wskoczyła bukmacherka, będę korzystał z dalszej terapii.
Terapia jest niezbędna w dalszym leczeniu. O jej mocy wielokrotnie przekonałem się w Starych Juchach. Indywidualne zajęcia, choć często trudne, finalnie dawały mi ogromne poczucie szczęścia. Być może nie zawsze tak będzie, bo w życiu nie zawsze jest kolorowo, ale dzięki terapii uczę się radzić sobie w trudnych momentach. Terapia nie rozwiązuje problemów za mnie, ale dzięki temu, że pokazuje mi iż można sobie z nimi radzić, daje mi szczęście.
Po wyjściu z ośrodka będę korzystał z terapii indywidualnej. Pierwsze zajęcia odbędą się w środę i będą odbywać się regularnie – raz w tygodniu. To minimum, bo w rzeczywistości (szczególnie na początku) będzie ich więcej, co również zostało już uzgodnione z terapeutką.
Formą wspierającą moje dalsze leczenie będzie siatka wsparcia. Wsparcie od 8 lat daje mi narzeczona. Po wyjściu ośrodka chcę na bieżąco rozwiązywać nasze problemy. Odraczanie problemów je powiększa, a ja mam ich wystarczająco, dlatego teraz nie będę od nich uciekać. Będę starał się rozwiązywać je na bieżąco, dzięki czemu jutro będzie lepsze. W mojej siatce wsparcia znajdą się też ludzie, których poznałem w ośrodku. Znam ich krótko, lecz w Juchach wielokrotnie dawali mi wsparcie. Ogromne wsparcie, które bardzo często okazywało się zbawienne. Dziękuję za to! Wy też możecie na mnie liczyć.
Terapia, siatka wsparcia… Tak naprawdę wszystko zależy ode mnie, co oznacza że cały czas muszę nad sobą pracować. Przede wszystkim muszę zadbać o sferę psychiczną, a konkretnie radzenie sobie z krytyką i ze złością. Mam listę wyzwalaczy dot. obstawiania meczów, wiem jak sobie z nimi radzi. Jeżeli będę kontynuował terapię, będę nad sobą pracować i będę myśleć to pod pewnymi warunkami będę zdrowy&quot;.
Więcej na blogu postawnasiebie.org, wpis ▶ Plan dalszego zdrowienia
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
&quot;Nadszedł czas mistrzostw świata w piłce nożnej. Z niecierpliwością i ogromną ekscytacją oczekuję meczów reprezentacji Polski, za którą tak jak na EURO 2016 będę trzymał kciuki z całych sił. Tym razem nie obstawię jednak żadnego meczu.
Da się oszacować ile Polacy obstawią pieniędzy w STS na taki mecz Polska – Senegal? Myślę, że można to szacować na kwotę kilkunastu milionów złotych, a może i więcej…” – w rozmowie z Super Expressem powiedział prezes STS Zakłady Bukmacherskie, Mateusz Juroszek. Polska rozegra na mundialu minimum 3 mecze. Podczas turnieju odbędą się łącznie 64 spotkania, a w Polsce, oprócz STS-u, jest jeszcze 8 innych legalnych bukmacherów. Ile więc pieniędzy obstawią Polacy? Biorąc pod uwagę przytoczone liczby boję się zgadywać.
Ktoś powie: „Dobra, ale przecież nie wszyscy przegrają”. Inny stwierdzi: „to tylko zabawa”. OK, ale ja się nie bawię. Dwa lata temu ta zabawa sprawiła, że chciałem się zabić. Straciłem pracę, pieniądze i zdrowie. Zawiodłem osoby, które kocham. Miałem szczęście, bo osoby te ostatecznie mnie nie zostawiły, a nie każdy miał tyle szczęścia… Trafiłem do zamkniętego ośrodka leczenia uzależnień, w którym spędziłem 8 tygodni, w tym święta Bożego Narodzenia i Sylwester. Konsekwencji tej zabawy było znacznie więcej. Jest więcej, bo do dziś się za mną ciągną i ciągnąć będą się jeszcze długo.
W Twojej głowie być może właśnie pojawiła się myśl: „Ja znam się na piłce, mi to nie grozi”. Jesteś pewien? Kilka lat temu myślałem dokładnie tak samo, a co było potem już wiesz. Piszę o tym na blogu. Być może masz rację. Być może z Tobą będzie inaczej. Ale czy znając moją historię aby na pewno chcesz się o tym przekonać? Chcesz zaryzykować? Utratę pieniędzy? Pracy? Zdrowia? Rodziny? Życia?&quot;
Więcej na blogu postawnasiebie.org, wpis ▶ Startuje mundial. „Wytypuj i wygraj!” Nie, dziękuję
 
gowniak 86

gowniak

Użytkownik
Skoro chcesz się odciąć od hazardu to nie lepiej byłoby zamknąć ten temat i nie wracać do tego? A ty sobie znalazłeś subsytut uzależnienia w blogu
 
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
&quot;Przez ponad 10 lat obstawiałem zakłady bukmacherskie. 2 lata temu doszedłem do ściany, sięgnąłem dna, chciałem się zabić. Na szczęście na swojej drodzy napotkałem ludzi, którzy skierowali mnie na leczenie. I wiesz co? Wobec mojego uzależnienia od hazardu była to najlepsze, co mogło mi się przydarzyć. Dziś żyję i choć konsekwencje wciąż się za mną ciągną, to potrafię się tym życiem cieszyć.
(...)
Co się zmieniło? Mimo, że konsekwencje się za mną ciągną i ciągnąć będą się jeszcze długo, to żyje mi się lżej. Bo już nie muszę kombinować. Bo już nie muszę kłamać. Po moje problemy, choć wciąż jest ich sporo maleją, a nie rosną. Tylko tyle i aż tyle. W całym tym syfie, w który się wpakowałem to naprawdę spory powód do radości.
Przez moje uzależnienie od hazardu straciłem sporo pieniędzy. Straciłem pracę. Straciłem zaufanie osób, które kocham. Minęły 2 lata, a tego zaufania nie udało mi się jeszcze odbudować. Przez moje uzależnienie nie odbył się ślub, który był zaplanowany na czerwiec 2017. Moja narzeczona wciąż chce jednak za mnie wyjść, ale przez moje uzależnienie nowego terminu ślubu brak. Przez moje uzależnienie nie mam dziś dzieci, które bardzo chciałbym mieć. Przez moje uzależnienie wciąż jest sporo problemów, których terminu rozwiązania nie sposób wskazać. Boli mnie to bardzo, a mimo to potrafię być szczęśliwy.
Potrafię być szczęśliwy, bo choć straciłem wiele, to nie straciłem tego co najważniejsze, czyli najbliższych. Nie odwrócili się ode mnie rodzice, nie odwrócił się ode mnie Brat, nie odwróciła się ode mnie reszta rodziny. Moja Narzeczona wciąż jest przy mnie i chce być dalej. Żyję, a jeszcze dwa lata temu nie było to takie oczywiste.
(...)

Co będzie dalej? Nie wiem. Wiem, że nie chcę już nigdy grać. Nie chcę wracać do zakładów bukmacherskich. Nie chcę wracać do hazardu. Chcę cieszyć się moją rodziną. Chcę ożenić się z moją Narzeczoną. Chcę mieć dzieci. Pieniądze? Nie napiszę, że są nieważne, bo potrzebuję ich, by utrzymać i wykarmić siebie oraz rodzinę.
Chcę mieć pieniądze, bo potrzebuję ich dla siebie i swojej rodziny. Nie chcę już jednak być bogaty jak wtedy, gdy obstawiałem zakłady bukmacherskie. Nie chcę, bo już jestem bogaty&quot;.
Więcej na blogu postawnasiebie.org, wpis ▶ Nie gram już 2 lata
 
Otrzymane punkty reputacji: +32
A 153

autor-hazardzista

Użytkownik
Dawno mnie tu nie było, ale wciąż prowadzę bloga. W minioną niedzielę minęły 2 lata odkąd wyszedłem z zamkniętego ośrodka leczenia uzależnień. O opinie na temat tego, co zmieniło się przez ten czas poprosiłem osoby, które moim zdaniem znają mnie najlepiej.
Zapraszam na bloga postawnasiebie.org, wpis ▶ 2 lata po ośrodku oczami innych
 
malyenter1 2,2K

malyenter1

Użytkownik
Dawno mnie tu nie było, ale wciąż prowadzę bloga. W minioną niedzielę minęły 2 lata odkąd wyszedłem z zamkniętego ośrodka leczenia uzależnień. O opinie na temat tego, co zmieniło się przez ten czas poprosiłem osoby, które moim zdaniem znają mnie najlepiej.
Zapraszam na bloga postawnasiebie.org, wpis ▶ 2 lata po ośrodku oczami innych
Ty się nie wyleczysz od tego ty nie możesz żyć bez tego ty musisz nawet czytać o hazardzie musisz pisać o hazardzie to jest całe twoje życie . Koniec i kropka. Chcesz przestrzec innych to napisz biografię to jeszcze zarobisz . może później na podstawie tej biografii napiszą jakiś scenariusz i to dopiero będzie serial!! Lepszy niż m jak miłość . Będzie h jak hazard
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
subaruuu 0

subaruuu

Użytkownik
Hazardzista nie może zapominać o tym ze jest hazardzistą do końca, tak samo jak alko, narko.
Ale czy jaranie się non stop przeszłością to dobry pomysl? zdecydowanie nie.
 
Do góry Bottom