>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

IO Rio 2016: Siatkówka plażowa [6-19 sierpnia 2016]

Status
Zamknięty.
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
IO Rio
Mecze od 16:00




Alison/Bruno Schmidt vs Herrera/Gavira 1 @ 1.33 ✅ 2-0

Pedro Solberg/Evandro vs Liamin Barsouk 1 @ 1.20 ⛔ 1-2 cudowna kompromitacja :grin:
Pavan/Bansley vs Broder/Valjas 1 @ 1.20 ✅ 2-0
Ludwig/Walkenhorst vs Forrer/Verge-Depre 1 @ 1.22 ✅ 2-0

@ 2.34 Bet365 za 10j. ⛔⛔⛔



Dzisiaj idę po najmniejszej linii oporu. Wybieram taki 4-pak i atakuję mocno. Nie ma już w zawodach słabych par, ale porażka kogoś z powyższej czwórki byłaby sporą niespodzianką, a w większości przypadków można by mówić o ogromnej sensacji. W tych spotkaniach faworyt jest wyraźny i w mojej ocenie warto to atakować. Tym bardziej, że w sumie wychodzi całkiem ładne ako. Krótko o każdym pojedynku.

Alison/Bruno Schmidt
nie będą mieć łatwego zadania, aby zdobyć medal. Już każdy chyba czeka na ten ćwierćfinał i pojedynek gigantów. Najpierw jednak Brazylijczycy muszą uporać się z Hiszpanami. Mi osobiście ten pojedynek da w pewnym stopniu odpowiedź na co stać i jak są przygotowani mistrzowie świata. Ich przewaga będzie tutaj widoczna przede wszystkim na siatce. Alison powinien wykonać kawał dobrej roboty i kilka razy zatrzymać przeciwników blokiem. Zawsze w takich spotkaniach liczę na dobrą grę na linii blok-obrona. Mam wrażenie, że Herrera i Gavira mogą z lekką bojaźnią podchodzić do ataku, zaczną się plasy, a to wszystko stworzy szansę dla Bruno, aby coś wyciągnąć w obronie. Hiszpanie nie grają tutaj olśniewająco. Nawet te mecze w grupie były w ich wykonaniu strasznie rwane i z ogromnym trudem przychodziło im trzymanie wysokiego poziomu. To jest para solidna, ale nie mająca raczej elementu, który nagle potrafi odwrócić losy spotkania. Oni są w stanie wygrywać z najlepszymi, ale ich forma fizyczna musi być najwyższa z możliwych. W Rio nie są w swojej optymalnej dyspozycji. Widać, że brakuje im regularności i na przestrzeni całego pojedynku będzie im niezwykle trudno trzymać bliski wynik. Brazylijczycy powinni spokojnie awansować nie tracąc dużo sił, bo prawdziwa wojna i walka o wszystko czeka na nich w ćwierćfinale olimpijskiego turnieju.
Pedro Solberg/Evandro to według mnie najwięksi wygrani po fazie grupowej. Mieli nóż na gardle, musieli wygrać ostatni mecz w grupie i pokazali, że nie darmo są trzecią ekipą mistrzostw świata i jednymi z głównych kandydatów do medalu w Rio. Pokonali Łotyszy i w nagrodę dostali drabinkę, która bardzo im sprzyja i może ich zaprowadzić do wielkiego finału. Bez wątpienia ostatni mecz ich nakręci, doda im pewności siebie i to nie ulega wątpliwości. Nie grali oni źle, ale często w końcówkach im czegoś brakowało i tak przegrali zarówno z Kanadyjczykami jak i Kubańczykami. Troszkę zawodzi Evandro. Wiadomo, że jest to młody zawodnik i może ta presja lekko go usztywniła, ale jego potencjał jest tak ogromny, że może odpalić w każdej chwili. Jeżeli poprawi nieco zagrywkę, bo na razie trochę brakuje regularności to gra całego duetu powinna wyglądać dużo lepiej. Rosjanie troszkę mogą nie mieć atutów, odpowiedniej broni, aby być w stanie wytrzymać ostrzał faworytów. Owszem grają tutaj solidnie, poprawnie, ale też taki mecz z holenderską dwójką Browuer/Meeuwsen pokazał jak wiele ich dzieli od tych najlepszych. Barsouk uznany, doświadczony zawodnik. Świetny pod względem technicznym, ale to już nie ta sama dynamika, nie ta samo szybkość co kilka lat temu. Ma gorsze chwile, potrafi się zawiesić w ataku i tutaj gwarancji skutecznej gry w ofensywie na pewno nie ma. Liamin z kolei to bardziej ofensywny gracz, który zaczynał od gry na hali. Widać, że ma facet moc uderzenia, ma świetne parametry fizyczne, ale w jego przypadku brakuje mi konsekwencji i jakiejś zmiany form ataku. Jest to atak silny, ale jednolity i z czasem Brazylijczycy mogą się na Niego przyczaić pod siatką. Myślę, że Rosjanie będą mieć tutaj kłopot z złapaniem swojego rytmu. Presja wywarta na zagrywce przez Evandro może być na tyle duża, że bardzo często będą zmuszeni do atakowania z nie do końca perfekcyjnej pozycji. Też trzeba pamiętać, że taki Liamin ma kłopoty z wystawą piłki, często wrzucą Barsouka w siatkę i to już można było zaobserwować w wcześniejszych spotkaniach. Wynik tego meczu w głównej mierze zależy od Evandro i Pedro. Jeżeli oni zagrają na swoim normalnym poziomie to wywalczą pewny awans. Jeżeli popełnią za dużo błędów to otworzy się jakaś szansa dla Rosjan. Może na wygranie seta, podjęcia walki, ale nie chcę mi się zbytnio wierzyć, aby Rosjanie mogli tutaj zatrzymać Brazylijczyków, którzy podnieśli się z kolan i teraz mają ogromną szansę na co najmniej olimpijski finał.
Pavan/Bansley w fazie grupowej zrobiły znakomite wrażenie. Owszem jak wiemy nie zawsze forma z grupy przenosi się na fazą pucharową. Nie zawsze kiedy dochodzi dodatkowy stres gra się równie pewnie, ale akurat o ten duet jestem bardzo spokojny. Świetnie układa się współpraca tej pary na linii blok-obrona. Sarah jest gigantem na siatce i większość rywalek po prostu boi się jej bloku. Wysoka Kanadyjka te dłonie przekłada tak daleko, że przeciwniczki mają problem ze skutecznym, mocnym atakiem i z czasem zaczynają grać zachowawczo. Grając lżej trzeba pamiętać o precyzji zagrania, a nie zawsze udaje się to zrealizować. Dzięki swojej partnerce Heather Bansley ma ogromne pole do popisu w obronie i już te trzy pojedynki pokazały, że dziewczyna świetnie broni, ładnie czyta grę rywalek, a przede wszystkim widać, że jest szybka i dynamiczna w swoich poczynaniach. Kanadyjki stawiają na agresywną grę i są momenty kiedy narzucają niesamowitą presję na swoje rywalki począwszy od zagrywki poprzez blok i własną grę w ofensywie. Ciężko będzie tutaj ich rodaczkom, bo u duetu Valjas/Broder ta forma już od długiego czasu pozostawia wiele do życzenia. Słabo gra Valjas. Co z tego, że ma super warunki fizyczne jak jej koordynacja, poruszanie się po piasku jest daleko odbiegające od ideału. Ma kłopoty w przyjęciu, wiele razy piłka lata gdzieś w bok i tutaj nawet Broder nie jest w stanie poprzez wystawę jakoś znacząco poprawić pozycji do ataku. U Valjas bardzo brakuje mi stabilności. Praktycznie nie ma meczu, aby ona nie popełniła kilku błędów i nie zanotowała okresu słabszej skuteczności. Tutaj na pozycji blokującej jest ogromna przepaść i na ten moment Pavan zarówno w ofensywie, grze blokiem czy nawet w przyjęciu jest o ten krok w przodzie. Nieco mniejsza dysproporcja jest między siatkarkami defensywnymi, bo Broder mimo słabszych spotkań potrafi pociągnąć grę. Ma niezły serwis, fajnie się ustawia w obronie, ale też trzeba pamiętać, że przeciwko Pavan jej skuteczność w pierwszej akcji może być na prawdę bardzo mizerna. Pavan i Bansley bez wątpienia są dobrze przygotowane, u rywalek jak formy nie było przez cały sezon tak jej nie ma na IO. Faworyt jest tutaj jeden. Wynik 2-0 wydaję się być czymś dosyć oczywistym.
Ludwig/Walkenhorst to moje kandydatki do medalu. O tej parze nie mogę powiedzieć czegoś negatywnego, bo mnie ich gra po prostu zachwyca. Nie ma innej pary na świecie na którą patrzę z taką przyjemnością (no może poza Larissą i Talitą). Niemki grają siatkówkę, która momentami jest genialna. Dziewczyny się fantastycznie uzupełniają. Kira cudownie kryje siatkę i w relacji blok-obrona z Laurą wygląda to bardzo solidnie. Ludwig podbija wiele piłek, pojawia się wiele kontr. Niemki potrafią wznieść się na kosmiczny poziom, a wtedy rywalki nie mają nic do powiedzenia. Oczywiście Kira ma czasami gorsze chwile w przejęciu, ale też trzeba pamiętać, że jest to zawodniczka jedna z najlepiej serwujących w całym WT, a może i najlepsza. Jej flot jest niesamowicie agresywny i nisko lecący nad siatką. Na jej punkty w tym elemencie można zawsze liczyć. Dla mnie jest to para bardzo wszechstronna, która w każdym elemencie ma wiele do zaoferowania. Ten mecz powinien otworzyć im drogę do medalu, chociaż też lekceważyć rywalek na pewno nie mogą. Szwajcarki potrafią być groźne, ale nie są one zbyt równe. Dobry mecz w grupie z Ross/Walsh i bardzo przeciętne pozostałe dwa występy. Ta forma nieco faluje i właśnie brak stabilizacji może być tutaj problemem. Przeciwko Niemkom trzeba jednak trzymać poziom przez cały mecz. Nie można sobie pozwolić na moment przestoju, bo będzie to od razu wiele kosztować. Wiadomo, że Niemki muszą uważać na siatce na zawsze groźną Verge-Depre. Nie mogą tutaj iść cały czas na max jeżeli chodzi o siłę ataku, ale muszą też od czasu do czasu szukać technicznych rozwiązań (tutaj Laura na pewno da próbkę swoich cudownych drapów i zagrań technicznych). Ludwig i Walkenhorst są duetem gdzie dwie zawodniczki prezentują niemal identyczny poziom. Każda z nich ma spore możliwości w ofensywie i defensywie. Skuteczność pierwszej akcji powinna być kluczem do sukcesu. Zawsze też ich wymiana na linii blok-obrona kiedy to Laura idzie do siatki jestem elementem zaskakującym. Po stronie Szwajcarek Forrer ma momenty gorszej gry, czasami niepotrzebnie zwalnia rękę, widać w jej zagraniach obawę o blok rywalek i te ataki tracą na dokładności. Niemki raczej nie będą wiele kombinować i większość zagrywek pójdzie w starszą z przeciwniczek. Serwis mają trudny, więc te kłopoty Isabelle w ofensywie mogą z każdą piłką być coraz większe. Z pewnością będą momenty bardziej wyrównanej gry. Jednak w kluczowych momentach ten geniusz Ludwig w obronie, jej spryt i niesamowity potencjał Kiry w ofensywie, zagrywce czy w grze blokiem powinny zrobić różnicę i zapewnić ćwierćfinał turnieju w Rio.
 
B 21

barman022

Użytkownik
Saxton B / Schalk C - Brouwer A / Meeuwsen R 3.30-1.25 ForBet Mój typ 1
Wszystkie mecze jakie był rozgrywane pomiędzy tymi parami to 3:0 dla Saxton/Schalk, widać że ta para im leży. A co do turnieju jedna para grała w barażach i pożeganała naszą pary z IO. Saxton/Schalk w grupie jedno zwycięstwo a Brouwer/Meeuwsen trzy wygrane. Bardzo ciekawe spotkanie liczę na niespodziankę.
 
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Tak sobie oglądałem mecz Evandro/Pedro vs Liamin/Barsouk i po pierwszym secie niemal byłem pewny, że Brazylijczycy spokojnie dowiozą wygraną, a tu szok. Prawda jest niestety okrutna i według mnie Evandro i Pedro kompletnie nie trafili z formą na IO. Już po pierwszych dwóch meczach w grupie miałem pewne wątpliwości i gdzieś można było zauważyć, że to nie są Ci sami zawodnicy co jeszcze miesiąc czy dwa temu. Mecz o wszystko z Łotyszami mnie lekko zmylił, bo tam ich gra była bardzo solidna. Warto było może jednak wziąć poprawkę na to, że to Samoilovs/Smedins byli jeszcze gorzej przygotowani i dlatego kanarki zrobiły niezłe wrażenie. Powiem szczerze liczyłem, że dostając fajną drabinkę będą w stanie awansować do strefy medalowej, a oni się po prostu skompromitowali. Do Evandro nawet nie mam pretensji, bo jest to w dalszym ciągu dosyć młody chłopak, który ma wahania formy. W jego przypadku bardzo dobrze obecną formę obrazuje poziom zagrywki. Przez cały ten turniej zagrywał słabo popełniając wiele błędów. Zaskoczyła mnie natomiast fatalna postawa Pedro. On miał być liderem, on miał być kimś kto w trudnych momentach uspokoi partnera. Facet niestety kompletnie sobie nie poradził z presją, z oczekiwaniami, bo to co wyczyniał dzisiaj i przez całe zawody to śmiało można nazwać katastrofą. Rosjanie zagrali nieźle, ale kto by nie był po drugiej stronie to by taki mecz wygrał. TB to już popis błędów, niedokładności po stronie Brazylijczyków i w żadnym przypadku nie zasłużyli tutaj na awans do ćwierćfinału.

IO Rio
Mecz od 1:00



Heidrich/Zumkehr vs Meppelnik/Van Iersel 1 @ 2.62 Bet365 ✅ 2-1



Moim zdaniem mamy tutaj klasyczne value. Holenderki nie są tak mocne i równe, aby stawiać je tutaj w roli dosyć mocnych faworytek. Oglądałem ich spotkanie przeciwko Bawden/Clancy i ta gra było bardzo szarpana. Nie grały zbyt równo. Miały okres świetnej gry, dobrze funkcjonowała zagrywka i atak, ale już po chwili był przestój, proste błędy. Nie kontrolowały spotkania, a w końcówce po raz kolejny pokazały, że od strony mentalnej mają spore problemy. Jak gra ten duet to to dobrze wiemy. Dziewczyny lubią dominować i poprzez agresywną grę potrafią sobie ustawić spotkanie. Jednak jest to para, która troszkę nie jest w stanie zmienić czegoś w swojej grze kiedy plan &#39;&#39;A&#39;&#39; nie wypala. Wtedy zaczynają się nerwy i trudno im znaleźć swój właściwy rytm. Widzę tutaj spore szanse dla Szwajcarek, bo te zawodniczki robią systematyczny postęp i są parą, która przy odrobinie szczęścia może wygrywać z najlepszymi. Aśka Heidrich zrobiła kosmiczny postęp w przyjęciu. Rzadko popełnia seryjnie błędy, a że zasięg w ataku ma ogromny to atakuje aż miło. Blokiem trzyma grę na siatce i właśnie tutaj jej blok może odegrać kluczowe znaczenie. Zumkehr ładnie pracuje w defensywie. Jest to mądra i wszechstronna siatkarka, które sporo myśli i szuka wolnej przestrzeni na boisku. Obie mają solidny serwis, fajny, agresywny flot i nim również mogą pokąsać swoje rywalki. Jeżeli one się postawią, będą grały punkt za punkt to są w stanie poprzez większy spokój rozstrzygnąć te ważne akcje na swoją stronę. Szwajcarki pokonały już tutaj Borger/Buthe, zanotowały solidny występ w zawodach przed Rio i ich dyspozycja stwarza im realne szanse na walkę i zwycięstwo w tym spotkaniu. Warto spróbować.
 
bbadii 23,4K

bbadii

Użytkownik
Pavan/Bansley +1,5 @ 1.85 MarathonBet
Turniej wkracza w decydującą fazę, na tym etapie &quot;nie ma już słabych drużyn&quot;. Roger opisał już postawę Pavanek w fazie grupowej, nie ma co dodawać. Mecz z rodaczkami tylko potwierdził ich znakomicie przygotowaną formę na IO. Niemki, jak to Niemki, zawsze są groźne, ale tutaj nie będą miały łatwej przeprawy. Kira może mieć problemy z Sarah na bloku, uruchamia się szansa przed Bansley żeby coś podbić w obronie. Działa to też w drugą stronę, Laura jest profesorką w grze defensywnej, swoje na pewno podbije, ale mecz z Włoszkami pokazał, że mają momenty słabszej gry. H2H 4-1 (3-0 w ostatnich 2 latach, już w tym roku z Nimi wygrały) na korzyść Kanadyjek, widać, że jakiś patent na Niemki mają. Będzie to mecz walki, bez wątpienia, set jest w zasięgu Kanadyjek dlatego warto postawić po tym kursie, a można nawet i zaryzykować na czysty win @3 ????
 
wlodek02 5,3K

wlodek02

Użytkownik

Franca L./Antunes T. - Ludwig L./Walkenhorst K.✅ 18-21 12-21
typ 2
kurs 2.62
Bet 365
Moim zdaniem koniecznie do grania po takim kursie. Niemki dominatorki tego sezonu świetna gra. Wczoraj zdemolowały Kanadyjki na które po cichu liczyłem. Gra w obronie Ludwig to klasa światowa. Natomiast Brazylijki wczoraj cudem uratowały mecz w drugim secie były piłki meczowe dla Szwajcarek nie wykorzystane. Gra Brazylijek bardzo przeciętna dlatego w starciu z Niemkami według mnie nie mają większych szans.
Brazylijki próbowały walczyć w 1 secie, ale były dziś bez szans!
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
tyksiol 3,4K

tyksiol

Użytkownik
Lupo D./Nicolai P.&lt;table class=&quot;beach-volleyball&quot;&gt;&lt;tbody&gt;&lt;tr style=&quot;cursor: pointer;&quot; class=&quot; stage-scheduled&quot; id=&quot;g_17_MgTZj3G8&quot;&gt;&lt;td title=&quot;Zobacz szczegóły meczu!&quot; class=&quot;cell_ab team-home&quot;&gt;
&lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_sc score-home&quot;&gt;-&lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_sd part-bottom&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_se part-bottom&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_sf part-bottom&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_sg part-bottom&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_sh part-bottom&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_ia icons&quot; rowspan=&quot;2&quot;&gt;
&lt;/td&gt;&lt;td class=&quot;cell_oq comparison&quot; rowspan=&quot;2&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;/tr&gt;&lt;tr style=&quot;cursor: pointer;&quot; class=&quot; stage-scheduled&quot; id=&quot;x_17_MgTZj3G8&quot;&gt;&lt;td class=&quot;cell_xa serve-away&quot;&gt; &lt;/td&gt;&lt;td title=&quot;Zobacz szczegóły meczu!&quot; class=&quot;cell_ac team-away&quot;&gt;Barsouk D./Liamin N.&lt;/td&gt;&lt;/tr&gt;&lt;/tbody&gt;&lt;/table&gt; czy tylko ja widze value kursowe na Rosjan ? :O
 
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
IO Rio - Mężczyźni
Mecz od 22:00



Nummerdor/Varenhorst vs Brouwer/Meeuwsen 1 @ 2.10 Bet365 ⛔ 0-2

Szkoda pierwszego seta. Varenhorst miał piłkę w górze.



Holenderski bój o półfinał i emocji na pewno nie zabraknie. W mojej ocenie Brouwer/Meeuwsen nie są tutaj żadnymi faworytami, aby atakować ich zwycięstwo po @ 1.66. W takiej sytuacji bez zastanowienia idę w stronę wicemistrzów świata, bo też patrząc przez pryzmat całego sezonu tutaj ich dyspozycja jest bardzo solidna. Owszem to nie jest jeszcze taka forma jak przed rokiem na mundialu, ale taki Nummerdor gra o wiele lepiej niż przez cały obecny sezon. Zaczyna świetnie czytać grę w obronie. Jest aktywny, dobrze się ustawia i powoli zaczyna przypominać tego zawodnika, który na MŚ wyprawiał cuda w tym elemencie gry. Zawsze trzeba mieć obawy jak sobie poradzi na wysokim bloku Meeuwsena, ale spryt, technika i niekoniecznie w każdym ataku siła mogą być czymś co zaskoczy gigantów po drugiej stronie siatki. Varenhorst ma porównywalny zasięg do rodaków i mimo, że czasami ma kłopot w ofensywie to jednak sporo potrafi nadrobić blokiem. Brouwer czy Meeuwsen, którzy jednak atak wykonują niemal zawsze w tym samym tempie, zawsze na siłę nie raz mogą się nadziać na jego blok. Oba duety prezentują się tutaj porównywalnie i też odnoszenie się do meczów w grupie niekoniecznie ma tutaj jakikolwiek sens. Tam każda z tych par miała gorsze i lepsze momenty, bo nawet mistrzowie świata z 2013 potwornie męczyli się z będącymi w katastrofalnej formie Niemcami, a z grającymi słabo Polakami też jakiś fajerwerków nie było. Niemal zawsze ich starcia obfitowały w dosyć wyrównane widowiska. Tym razem może być podobnie, ale po stronie pary Nummerdor/Varenhorst widzę elementy, które mogą zadecydować o końcowym sukcesie. Na pewno jest to para lepiej zbilansowana pod względem gry ofensywa-defensywa. Ten rozkład układa się lepiej. Nummerdor to siatkarz najbardziej doświadczony i też zdecydowanie najlepszy pod kątem gry obronnej. Nie ukrywam, że bardzo liczę na skuteczną grę w relacji blok-obrona. Tutaj nawet jedna, dwie obrony i wyprowadzone skuteczne kontry mogą decydować o losach partii. Jeżeli chodzi o inne elementy wygląda to dosyć podobnie. Zagrywka funkcjonuje na niezłym poziomie. Taki Brouwer potrafi uderzyć mocno, ale Varenhorst też ma nieprzyjemny serwis. Ważną rolę może ogrywać jednak serwis typu flot. Z pewnością parze Brouwer/Meeuwsen nawet większe kłopoty sprawia zmienny flot niż mocny serwis. Owszem nie robią może takich baboli jak miało to miejsce w kilku turniejach zeszłorocznego sezonu. Jednak czasami męczą się go przyjmując i mądra, precyzyjna zagrywka jest w stanie wprowadzić mały bałagan po ich stronie. Wtedy już niejednokrotnie może było obserwować jak ta ich gra się sypie i szczególnie w ataku pojawia się wiele prostych błędów. Brouwer/Meeuwsen będą groźni jeżeli zagrywka będzie im siedzieć. Serwis to jest jednak element trochę loteryjny i tutaj gwarancji, że te mocne zagrywki będą skuteczne żadnej nie ma. Mam wrażenie, że oni kiedy tracą atut w polu serwisowym to stają się mniej groźni, a przede wszystkim ich rywale mogą na większym spokoju rozgrywać pierwszą akcję w ataku. Nie bez znaczenia może być również aspekt mentalny. Spokój w grze, powtarzalność to są elementy, które będą ważne na przestrzeni całego spotkania. Kilkakrotnie pisałem, że Brouwer i Meeuwsen maja problem z wygrywaniem ważnych spotkaniach w tych najważniejszych fazach zawodów. Nie zawsze, ale wiele razy można było zobaczyć jak dobrze grająca holenderska maszynka nagle w takim np. półfinale się zacinała i grała poniżej oczekiwań. Taki Nummerdor poprzez swoje zagrywki techniczne, oparcie piłki o blok, uderzeniach po palcach może ich lekko zdenerwować, naruszyć ich idealny rytm i wybić z uderzenia. Nummerdor/Varenhorst będą mieć tutaj jakiś plan B, jakieś inne rozwiązanie, które może coś zmienić. Natomiast u rywali gra opiera się praktycznie wyłącznie na mocnych atakach. Jednak nie zawsze efektowność idzie a parze ze skutecznością. Kiedy braknie tej skuteczności, ich naturalna gra nie przyniesie korzyści to zmienić im cokolwiek, odwrócić losy spotkania będzie piekielnie trudno. W tym pojedynku w mojej ocenie dużo lepsze efekty da bardziej rozważna, poukładana i lepsza od strony taktycznej gra wicemistrzów świata. Idę w stronę doga, a swoją drogą te dwa pierwsze ćwierćfinały powinny dostarczyć nam wielu emocji i gry na najwyższym światowym poziomie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
psotnick 827,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Christiaan Varenhorst/Reinder Nummerdor - Alexander Brouwer/Robert Meeuwsen
Handicap: Christiaan Varenhorst/Reinder Nummerdor (+4.5) @ 1.71 ⛔ 23-25 17-21
Wygrana w meczu: Christiaan Varenhorst/Reinder Nummerdor @ 2.445 ⛔

Też mi się wydaje, że te kursy w holenderskim ćwierćfinale powinny być bardziej wyrównane. To co ten turniej nauczył, to żeby nie przywiązywać wagi do wyników grupowych, miały o tyle znaczenie, żeby z grupy wyjść, a czy zrobiłeś to bez straty seta, czy psim swędem po tiebreaku w barażach nie ma żadnego znaczenia. Już wiele par się o tym przekonało, żeby tylko wspomnieć Hiszpanki czy Carambulle. Brouwer z Meeuwsenem wymiatali w grupie, ale też mieli najsłabszych rywali, myślałem, że w playoffach postawią sprawdzą ich poważnie Schalk z Saxtonem, ale Kanadyjczycy oddali mecz bez walki. Więc na dobrą sprawę ciężko ocenić te wyniki, dzisiaj dopiero prawdziwy test i to przeciwko ich rodakom. Nummerdory bez szału, ale solidnie, jedna porażka ze świetnie wyglądającymi w Rio Krasilnikowem i Semenovem, do tego po tiebreaku na pewno nie przynosi wstydu. Już w playoffach bez problemu ograli Meksykanów. Nie widzę powodu, żeby aż tak faworyzować Brouwera i Meeuwsena. Najpewniej skończy się w tiebreaku a wtedy taki kurs będzie czystym value.

Nicholas Lucena/Philip Dalhausser - Bruno/Alison
Suma: Powyżej (80) @ 1.710 ✅ 14-21 21-12 9-15

Duety gospodarzy pod ogromną presją i to widać w ich grze. Pedro i Evandro już poza turniejem po żenującej grze, wczoraj Talita z Larissą cudem odwróciły mecz ze Szwajcarkami, broniąc kilku meczboli i przez długie momenty wyglądając jak sparaliżowane, Agatha i Barbara też męczarnie z Rosjankami. Alisony też wyglądali różnie, miedzy innymi przez wahania formy muszą się spotykać z Amerykanami już na tak wczesnym etapie i nie będą faworytami. Ale myślę, że można liczyć na wyrównany mecz, a linia wys taw iona tak, że do ogarnięcia nawet w 2 setach, zwłaszcza jak się trafi jakiś przedłużony set, co powinno zrobić overa, bo linia wystawiona dość nisko. A jeśli Brazyli jczycy pokażą coś ze swojego normalnego poziomu czeka nas uczta beachbvolleyballa na najwyższym poziomie i wtedy nawet trzysetówka całkiem prawdopodobna.

Kursy z 1xbetu
 
M 0

mambru

Użytkownik
Pytanie do osób które oglądały w akcji Dalhausser&#39;a/Lucena i Alison/Bruno na tych Igrzyskach . kurs na gospodarzy mam już do wzięcia 2.10 . warto pokusić się żeby iść w ich stronę?
 
psotnick 827,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Larissa Franca/Talita Antunes - Kira Walkenhorst/Laura Ludwig
Wygrana w meczu: Kira Walkenhorst/Laura Ludwig @ 2.635 ✅ 18-21 12-21 ale je zlały, nie było co zbierać.. Suma punktów: Powyżej (82.5) @ 1.97 ⛔
Przesada z faworyzowaniem Brazylijek. Przede wszystkim widać, że presja złota im ciąży i grają wyraźnie gorzej niż w trakcie sezonu. W ćwierćfinale ze Szwajcarkami uratowały się cudem, broniąc chyba 4-5 meczboli, rywalki zagrały świetnie, ale ważniejsze, że przez większą cześć meczu widać było panikę na zmęczonych twarzach Brazylijek, zero entuzjazmu. Myślę, że własna publika ich paraliżuje zamiast mobilizować. Po drugie w półfinale trafiły na najgorszy dla siebie duet, Niemki wygrywają bezpośredni bilans 3-1, w tym ostatnia wygrana w tym sezonie. W Rio bez zgrzytów odprawiają kolejne rywalki i napoczęte Talita z Larissą mogą być ich kolejnymi ofiarami. A w każdym razie nie ma powodu, żeby ich tak nie doceniać. Jeśli Brazylijki zagrają tak jak w ostatnim meczu, to przegrają w szybkich 2 setach, jeśli podniosą swój poziom, to prawdopodobny overowy scenariusz. Jakkolwiek by nie było taki kurs na Niemki to będzie spore value.

Daniele Lupo/Paolo Nicolai - Vyacheslav Krasilnikov/Konstantin Semenov
Wygrana w meczu: Vyacheslav Krasilnikov/Konstantin Semenov @ 2.26 ⛔ 15-21 21-16 15-13 cyrki w tiebreaku Rosjanie grają w Rio świetnie, chyba najlepiej w karierze, wciąż są niepokonani i to nie musi się dzisiaj skończyć. Krasilnikov na pewno w w czołówce obrońców, a na pewno najszybszy, swoje robi też w ataku, z kolei Semenow ściana na bloku obaj też groźni na zagrywce. Wczoraj w nocy kapitalny mecz i wygrana z bardzo mocnymi Kubańczykami, a to już dużo mówi o formie Rosjan. Z obu stron to był bardzo wysoki poziom, a o awansie decydowały pojedyncze akcje. Włosi dobry turniej, ale też w fazie playoff mieli duże szczęście do rywali, najpierw Carambulle nie podjęli nawet walki, a potem zamiast Pedro i Evandro niespodziewanie dostali Barsuka i Liamina i z takiej szansy nie mogli nie skorzystać. Dzisiaj poprzeczka jednak dużo wyżej i będzie potrzebna najlepsza gra na jaką ich stać, a nie jestem pewien czy są w stanie wznieść się na ten poziom.
Kursy z 1xbetu
 
Ostatnia edycja:
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
IO Rio
Mecze od 22:00




Alison/Bruno Schmidt vs Brouwer/Meeuwsen 1 @ 1.50 ✅ 2-1

Walsh/Ross vs Agatha/Barbara 1 @ 1.44 ⛔ 0-2
@ 2.16 Bet365 pod limit ⛔⛔⛔




W tej fazie turnieju ciężko mówić o jakiś pewniakach, ale ten dubel trzeba po prostu zagrać. Ja tak czynię i atakuje to bardzo mocno.


Alison/Bruno Schmidt pokonali swoich odwiecznych rywali i teraz droga do złoto jest bardzo otwarta. Wczoraj jeszcze mówiłem, że nawet jeżeli uda się wygrać ćwierćfinał to łatwo o złoto nie będzie. Może i ten triumf nie przyjdzie bez kłopotów, ale trudno mi sobie z drugiej strony wyobrazić, aby mistrzowie świata zmarnowali tak ogromną szansę na mistrzostwo olimpijskie. Jeżeli Brazylijczycy oglądali wczorajszy bój dwóch par holenderskich to bez wątpienia wygrana duetu Brouwer/Meeuwsen ich raczej ucieszyła. Moim zdaniem w tym spotkaniu będą mieć łatwiej niż gdyby musieli grać z parą Nummerdor/Varenhorst i też historia to zwyczajnie w świecie potwierdza. Wiele się mówiło, że Alison/Bruno są bez formy, że nie mają szans w spotkaniu z Amerykanami, a on po raz kolejny pokazali, że na najważniejsze mecze potrafią się niesamowicie zmobilizować i zagrać na wysokim poziomie. Wczoraj mogliśmy zobaczyć niezwykle waleczną grę z ich strony. Alison po za krótkim okresem w drugim secie bardzo pewnie grał w ataku. Swoją siłą bez problemu rozbijał ustawienie blok-obrona po stronie rywali. Zaliczył kilka skutecznych bloków, a nawet kilka razy w niezwykle efektowny sposób ratował piłki w obronie. Cała ta atmosfera tego spotkania idealnie mu pasowała. On się czuł bardzo pewnie i było to widać od pierwszej piłki spotkania. Bruno w swoim stylu. Pewnie, skutecznie w ataku, efektownie w defensywie i też zagrywką sprawiał niemałe kłopoty swoim przeciwnikom. Był to bardzo dobry mecz Kanarków, którzy potrafili wywrzeć presję na Amerykanach i zmusić ich do ostrożnej, zachowawczej gry. Trzeba też dodać, że Dalhausser z Luceną nie wytrzymali ciśnienia. Żywiołowe reakcje na trybunach, gorąca atmosfera na boisku im nie pasowała. Był to scenariusz, który można było gdzieś zakładać, gdzieś rozważać i on po prostu się spełnił. Dzisiaj może być podobnie i o grę Holendrów to na pewno nie byłbym spokojny. Oranje nie grają tutaj olśniewająco. Jest to solidna, skuteczna siatkówka, ale też nie jest bezbłędna. Wczorajszy mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej. Do połowy pierwszej partii ich postawa była skuteczna. Trzymali swoją pierwszą akcję w ofensywie, ale potem się coś zacięło. Pierwszy set powinni przegrać, bo Varenhorst miał dobrą piłkę w górze na skończenie partii, ale nie wykorzystał. Na początku drugiego seta Nummerdor zaczął kaleczyć w ofensywie, ale też był tam taki moment kiedy byli mistrzowie świata stracili 3-4pkt z rzędu. Wygrali spotkanie, bo trzymali wyższą skuteczność w ataku, chociaż kilka razy Varenhorst przyczaił się na siatce i zdobywał punkty blokiem. Według mnie Brazylijczycy mają ogromną przewagę w grze blok-obrona. Sam Alison jest lepszym, skuteczniejszym zawodnikiem na siatce niż Meeuwsen. Brazylijczyk co mecz zalicza po te 6 bloków i co ważne ten atut potrafi uruchomić w niezwykle ważnych momentach danego spotkania. Druga sprawa to samo ustawienie bloku bardzo pomaga grze obronnej Bruno. Wczoraj Amerykanie mieli ogromny problem, aby sforsować przez 2/3 meczu niemal idealnie funkcjonującą współprace blok-obrona i tych kontr po stronie mistrzów świata była bardzo, bardzo dużo. Właśnie blok Alisona w przeszłości zawsze mocno zabijał grę ofensywną Holendrów, którzy popełniali wiele błędów podejmując większe ryzyko w ataku. Holendrzy dobrze się czują kiedy mogą poprzez swój ofensywny, agresywny styl dyktować warunki na boisku. Tutaj tak łatwo im nie będzie, bo też mam wątpliwości czy będą w stanie znaleźć jakąkolwiek skuteczną taktykę na to spotkanie. Na pewno rozpoczną mecz od zagrywki w Alisona. No i tutaj jest ich jedyna szans i muszą trochę liczyć na jego gorszą dyspozycję w ataku. Jeżeli Alison wejdzie pewnie w mecz, na początku skończy dwie, trzy pierwsze akcje to on już tego poziomu bardzo nie obniży, a wtedy powinno pójść z górki. Wczoraj bez problemu kończył akcje na bardzo dobrym ustawieniu blok-obrona po stronie rywali. Z całym szacunkiem dla Holendrów, ale ani Meeuwsen nie jest zawodnikiem klasy Dalhaussera ani tym bardziej Brouwer w grze obronnej nie może się równać z Luceną. Mam wrażenie, że gra Holendrów jest zbyt prosta, zbyt jednolita i z czasem Brazylijczycy znajdą skuteczną opcją, aby blokować lub podbijać piłki w obronie. Jeżeli tylko Alison/Bruno będą na spokoju wyprowadzać swoje akcję w ataku, utrzymają skuteczność to mogą liczyć, że z biegiem czasu skuteczność rywali nieco spadnie i pojawi się więcej szans na kontrze. Tak było w większości spotkań z udziałem Oranje i ten turniej to pokazuje. Ważne przetrwać kilka pierwszych piłek, trzymać własne akcje, a potem będzie się grało zdecydowanie łatwiej. Niewątpliwie Alison/Bruno są parą lepiej ułożoną pod względem technicznym ale też pod względem organizacji własnej gry i powtarzalności. Ważnym atutem co podkreślam po raz kolejny będzie publiczność i zagrać mecz na najwyższym poziomie parze z Holandii w takich warunkach, w takim kotle będzie piekielnie ciężko. Porażka w tym półfinale po wcześniejszym wyeliminowaniu największych rywali byłaby potężnym rozczarowaniem. Jednak w taki obrót spraw jakoś szczególnie nie wierzę i mam nadzieję, że finał stanie się faktem.

Walsh/Ross grają nieźle. Nie straciły jeszcze w tym turnieju seta, ale też trzeba pamiętać, że wielkich rywalek jak na razie nie miały. Zmęczyć się nie zmęczyły, sił zachowały bardzo dużo i to jest jakiś tam dodatkowy atut. W spotkaniu z Bawden/Clancy grały bardzo skutecznie. Super blok, fajny serwis i w ataku niemal perfekcja. Australijki zostały zniszczone. Amerykanki to jest duet, który w większości spotkań przewyższa rywalki pod względem siły w ofensywie i w grze blokiem. Walsh to klasowa siatkarka, najlepsza ofensywna zawodniczka na świecie i gdyby połączyła swoje siły (czysto teoretycznie) z Larissą czy Ludwig to takie zestawienie można by śmiało nazwać perfekcyjnym w każdym calu. Oczywiście nic złego nie można powiedzieć o Ross, która ze swoich zadaniem głównie defensywnym wywiązuje się w większości spotkań kapitalnie, ale czasami ma gorsze momenty w ofensywie. Nie mniej jednak Amerykanki na pewno są tutaj dobrze dysponowane, a tego nie można powiedzieć o rywalkach. Mam wrażenie, że jedyny ich atut to fakt gry u siebie. Mistrzynie świata nie są w najwyższej formie, a już na pewno nie są w stanie tego zaprezentować. W grupie porażka z Hiszpankami, w ćwierćfinale też bardzo rwany mecz z Rosjankami. Na dobrą sprawę powinny tam przegrywać 0-1 w setach, bo tylko same Rosjanki wiedzą jak z 19-13 przegrały seta. Nieźle wygląda Agata, która może bez fajerwerków, z gorszymi momentami, ale trzyma jakiś poziom. Z kolei Barbara strasznie się męczy w ataku. Brakuje jej pewności, popełnia wiele prostych błędów i nie jest to zawodniczka z MŚ. Generalnie w tej parze nie ma tej stabilności, tej wspaniałej gry w relacji blok-obrona, a przede wszystkim własnych pomyłek jest zdecydowanie za wiele. Baśka będzie miała ogromne kłopoty w ataku. Walsh tam ją mocno przypilnuje i już widzę jak Brazylijka zacznie wiele plasować. Ross będzie miała pole do popisu i powinna coś wyciągać w obronie. Na ten moment ta współpraca obu par jest na nieco innym poziome. Amerykanki grają pewnie, u Brazylijek czegoś brakuje. Agata z Barbarą będą miały ciężko cokolwiek zdziałać w akcjach ofensywnych Amerykanek, a same zapewne zaliczą jakiś słabszy moment w spotkaniu. Po tym co można było zaobserwować w dotychczasowych pojedynkach mistrzynie świata będą miały niezwykle trudno, aby zdobyć tutaj jakikolwiek medal, bo z czterech par półfinałowych ich forma wygląda niestety na zdecydowanie najsłabszą.
 
kubinj0 55

kubinj0

Użytkownik
Alison/Bruno vs Brouwer/Meeuwsen 1 @ 1.50
Walsh/Ross vs Agatha/Barbara 1 @ 1.50
Lupo/Nicolai - Krasilnikov/Semenov 2 @ 2.10
Larissa/Talita - Walkenhorst/Ludwig 2 @ 2.45

@ 10.96 Bwin 6j.

Krasilnikov/Semenov w formie. Myślę, że łatwo nie odpuszczą. Grają bardzo dobry turniej, dobry odbiór i obrona. Holendrzy również dobrze grają, ale finał raczej dla Rosjanów.
Larissa/Talita cięzki mecz ze Szwajcarkami, trudno im grać przed własną publicznością. Grają w stresie, pokazują świetną grę, lecz widać lekką panikę, ktorą Niemki mogą wykorzystać i powalczyć w finale.
Walsh/Ross oraz Alison/Bruno pokazali, że ich miejsce jest w finale. Obie pary nie boją się gry, grają pewnie oraz popełniają mało błędów. Wiadomo, że łatwo nie będzie ale to oni są faworytami
 
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
W półfinałach wszystko toczyło się zgodnie z przywidywaniami do pewnego momentu. Alison/Bruno ledwo, ledwo, ale mają upragniony finał i teraz już ta droga do olimpijskiego złota wydaje się otwarta. Tym bardziej, że to Włosi Nicolai/Lupo będą ich rywalami. Brazylijczycy lubią grać z tą parą, ostatnie mecze zdecydowanie na ich korzyść i też nie ma się co dziwić. Tutaj taktyka mistrzów świata będzie prosta. Jak tylko się da to serwis w Lupo, a on prędzej czy później w ataku zawiesi się na dobre. Już Alison się o to postara.
U kobiet wielki sukces pary Ludwig/Walkenhorst. Niemki zdobędą pierwszy dla Europy medal na IO w siatkówce plażowej kobiet. Rewelacyjną formę przygotowały na te IO i to w jakim style pokonały wczoraj duet gospodarzy Larissa/Talita zasługuje na ogromny szacunek.
Rozczarowały natomiast Amerykanki. Mnie ta porażka niesamowicie zaskoczyła, bo powiem szczerzę, ze nie dawałem tutaj Brazylijkom wielu szans. Jednak stało się inaczej. To jest piękno sportu, że czasami bywa bardzo nieprzewidywalny. Okey trzeba przyznać, że Agata z Barbarą zagrały wczoraj najlepszy mecz na tych IO, ale też jakiegoś kosmosu w ich wykonaniu nie było. Z kolei Kerri Walsh zawiodła na całej linii. Wiem, że dziwnie to zabrzmi, ale ta mistrzyni, ta legenda beach volleya po prostu nie wytrzymała presji, nie wytrzymała ciśnienia tego spotkania. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem taką bojaźń, strach w jej oczach. Momentami była po prostu sparaliżowana i od razu odbijało się to na tragicznym przyjęciu i na błędach w ataku których niestety nie brakowało. Z resztą Ross też mimo, że robiła nieco lepsze wrażenie to miała ogromne kłopoty z czytaniem ataków Brazylijek. Cóż szansa na czwarte olimpijskie złoto z rzędu dla Kerri przepadła i ciężko oczekiwać, aby taka okazja jeszcze kiedykolwiek się pojawiła. To już raczej jest niemożliwe. Generalnie zarówno Ross/Walsh jak i Dalhausser/Lucena ewidentnie nie poradzili sobie z otoczką jaka panuje na meczach gospodarzy. W jakże ważnych pojedynkach zagrali poniżej swoich możliwości i bardzo prawdopodobne, że Amerykanie wrócą z Rio bez medali.
 
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
IO Rio - Mecz o 3 miejsce - Kobiety
Od 03:00



Larissa/Talita vs Walsh/Ross 1 @ 1.83 Bet365 ⛔ 1-2

Co zrobić. Mecz wydawał się wygrany. 1-0 w setach 13-10, pełna kontrola i nagle gra się sypie. Niestety Talita nie poradziła sobie w najważniejszych momentach. Nie miała pomysłu w ataku.



Do takiego pojedynku miało dojść, ale miał to być mecz o złoty medal IO. Niestety tym wspaniałym parom przyjdzie rywalizować o brązowy krążek, ale nie mam wątpliwości, że każda z tych dziewczyn da z siebie maxa. Wczoraj Larissa po porażce w półfinale się popłakała. Straciła szanse na złoto IO, którego tak bardzo jej brakuje. Po chwili jednak w wywiadzie powiedziała, że dla nie mecz o brąz to kolejny wielki finał i zagra najlepiej jak tylko potrafi. Obie pary mogą mieć jakiś problem, aby się podnieść po półfinałowych porażkach, ale na pewno zaangażowania i woli walki w tym pojedynku nie zabraknie. W mojej ocenie Brazylijki zdobędą tutaj medal. One mają patent na swoje rywalki i w ostatnich dwóch sezonach regularnie to pokazują. 5 bezpośrednich spotkań i H2H 4-1 dla Brazylijek. One również wygrały dwa ostatnie mecze i to były spotkania kiedy ich dominacja była ogromna, a Amerykanki nie miały nic do powiedzenia. Wczoraj Larissa/Talita nie miały wielkich szans w półfinale. Niemki wzniosły się na kosmiczny poziom. Przecież Ludwig w obronie podbijała wszystko. Była wszędzie tam gdzie atakowały Brazylijki. Kira na siatce była jak ściana. Okey, może i nie był to jakiś dobry mecz ze strony gospodyń, ale w głównej mierze niezwykle skuteczna i agresywna gra Niemek spowodowała taki, a nie inny rezultat. Brazylijki nieco falują z tą swoją grą, ale dokładnie to samo można powiedzieć o rywalkach. Wczoraj Ross/Walsh wyglądały bardzo przeciętnie, a Kerri to wręcz słabo. Pisałem, że Amerykanki nie wytrzymały ciśnienia, zostały lekko sparaliżowane i coś w tym na pewno jest. Oglądając też w przeszłości bezpośrednie mecze tych par zauważyłem, że Amerykanki mają ogromny kłopot, aby przeciwko Brazylijkom zagrać idealny mecz. Mają jakąś blokadę i tych spotkaniach nie prezentują (jeden wyjątek - Moskwa) się zbyt błyskotliwie. Pamiętam finał z początku tego sezonu w Vitoria Open. Tam wydawało się, że w lepszej formie są Amerykanki, a mimo to przegrały po prostu nie radząc sobie w kluczowych akcjach danego seta. Wtedy ta magiczna atmosfera na trybunach powodowała, że popełniały wiele błędów w kluczowych momentach. Z resztą to samo było wczoraj w końcówce pierwszej partii spotkania z Agatą i Barbarą. To samo czeka nas dzisiaj. Sesja nocna, mecze o medale, zapełnione trybuny i w &#39;&#39;paszczy lwa&#39;&#39; Amerykanki mam wątpliwości czy zagrają jakiś wielki mecz. Brazylijki są parą stabilniejszą w tak ważnym elemencie jak przyjęcie. Owszem czasami Talita gdzieś, czegoś nie przyjmie, ale dużo większy problem ma Walsh. Dziwnie wygląda ten element w jej wykonaniu. Jakoś szarpie, piłka kompletnie ucieka jej z dłoni i nie zawsze gorsze przyjęcie nadrabia skutecznym atakiem. Wczorajszy mecz nie był wyjątkiem, bo w wcześniejszych zawodach już takie rzeczy miały miejsce. Dalej jest to zawodniczka z ścisłego topu, ale też to nie jest już ta sama siatkarka co w parze z May-Treanor. Coraz częściej gubi swój rytm, popełnia przede wszystkim zbyt wiele błędów. Wczoraj Ross miała ogromne kłopoty z czytaniem ataków mistrzyń świata. W 90% akcji była spóźniona i za nic nie mogła cokolwiek podbić. Dzisiaj może być podobne. Tym bardziej, że Larissa z Talitą potrafią grać szybko i też mają zdolność ukrycia do samego końca kierunku ataku. Gdyby ten mecz był na neutralnym terenie miałbym wątpliwości jednak w takich okolicznościach idę zdecydowanie w stronę Brazylijek. Mają one sporą przewagę mentalną, dużo lepiej wytrzymują te bezpośrednie pojedynki, publika musi je tutaj ponieść (tym bardziej, że presja złota uciekła) i Ross/Walsh będą mieć piekielnie trudne zadanie, aby wyrwać ten medal. Myślę, że będzie to zadanie zbyt trudne i całym sercem razem z całą Copacabaną będę kibicował Brazylijkom.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom