>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

IPTL 2015

Status
Zamknięty.
skolsik1 1,7K

skolsik1

Użytkownik
Indian Aces Mixed Doubles vs Singapore Slammers Mixed Doubles
Indian Aces @1,57 óni ✅✅

Najlepsza drużyna tej edycji IPTL Indian Aces zmierzy się dziś....z prawdopodobnym wygranym tej edycji czyli Singapore Slammers :p
Indianie na ostatni turniej maja najgorszy skład ze wszystkich wcześniejszych turniejów. Odeszła najlepsza singlistka w cyklu Radwańska, a za nią gra marna Kuznetsova. Singlista też jest najsłabszy z tych co był czyli Tomic który topi wszystko aż miło. Do tego dochodzi Santoro,który już odczuwa skutki IPTL i w zasadzie robi się problem. Slammersi mają dużą i równa kadrą,a teraz doszedł jeszcze Wawrinka.
Jedynym pewnym punktem Indian jest Mikst. Wczoraj Mirza z Boppaną wygrali 6:4 z parą Slammersów i dziś spodziewam się podobnego wyniku. W całej edycji najlepsza mikstowa para (mimo kilku słabszych meczy),która grała że sobą prawie cały czas. Slammersi trochę rotowali,ale w trakcie wykrystalizowała się para Pliskova/Brown ,którzy nieźle sobie radzili i to pewnie oni wyjdą na kort. Doświadczenie i ogranie oraz ogólne umiejetnosci gry podwójnej zdecydowanie po stronie hinduskiej pary i tak też gram na ten ostatni w tej edycji mecz
 
Otrzymane punkty reputacji: +31
macko18 12,8K

macko18

Forum VIP
FINAŁ IPTL 2015

Singapre Slammers vs Indian Aces
Moya-Santoro
Brown/Pliskova-Bopanna/Mirza
Melo/Wawrinka-Bopanna/Dodig
Bencic-Kuznetsova
Wawrinka-Tomic

Singapore Slammers Mixed Doubles-Indian Aces Mixed Doubles 4-6
Indian Aces 1.57 B365
Pliskova/Brown vs Mirza/Bopanna. Króciutko, bo nie mam czasu. Stawiam na znaczne ogranie deblowe, jak i doświadczenie. Nie zawsze tutaj to wychodziło, ale przecież patrząc na ten mecz z normalnej perspektywy, to umiejętnościami deblowymi Hindusi biją rywali na głowę. Marley z Karo grają tutaj naprawdę nieźle w parze, ale to nie to samo, co para Asów. Jeśli tylko Sania z Rohanem zagrają swoje, to powinni zapewnić swojej ekipie dobry stosunek wygranych gemów.
Tak było wczoraj, dzisiaj te same składy i spodziewam się czegoś podobnego. Zaangażowanie ze strony Hindusów powinno być jeszcze większe, gdyż wczoraj wiedzieli już, że wystąpią w finale. Teraz pora dać z siebie wszystko i bronić tytuł zdobyty przed rokiem. Drużyna prowadzona przez Santoro wie, że dzisiaj musi zagrać lepiej i ugrać więcej gemów, jeśli chce w ogóle marzyć o końcowym triumfie. W mixcie też jest trochę do poprawy i te 1-2 gemy więcej da się wyciągnąć. Z pewnością płaszczyznami, gdzie Asy powinny szukać dodatkowych gemów są singiel pań, właśnie mixt, pojedynek legend oraz debel, gdzie będzie ciężko z racji zastąpienia Kyrgiosa przez Wawrinkę. Jedynym naprawdę pozytywnym wynikiem we wczorajszym pojedynku był singiel panów, gdzie Tomic mocno postawił się Stanowi. Wprawdzie wtopił z 5-2 5-6, jednak -1 w takim pojedynku jest OK z perspektywy hinduskiej ekipy. Szczerze mówiąc liczę dzisiaj na Asów, gdyż to im kibicuję. Stać ich na poprawienie swojej gry.
Singapore Slammers Mixed Doubles-Indian Aces Mixed Doubles 2-6
Indian Aces 1.57 Unibet✅✅✅ IZZI, jeszcze łatwiej niż wczoraj ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
macko18 12,8K

macko18

Forum VIP
IPTL 2015
PODSUMOWANIE

Pora podsumować tę edycję. Z pewnością była ona trochę inna niż poprzednia, zaszły pewne zmiany, raczej na korzyść, ale to już pozostawiam do indywidualnej oceny. Nie było magicznej zasady, że trzeba wygrać ostatniego seta i to odpowiednią różnicą gemów, a tylko mieć więcej gemów na koniec, a w przypadku remisu shoot out, który został rozegrany tylko raz. Zasada z Power Pointem też uległa imo zmianie. Wcześniej to działało trochę inaczej, ale teraz udoskonalono ten punkt i wyglądało to bardzo ciekawie. Same rozgrywki przyniosły sporo emocji. Największą gwiazdą wśród Pań została na pewno Isia, która zanotowała najwyższy procent wygranych gemów ze wszystkich uczestników. U Panów zawiódł Fedex, który rok temu jak tylko wspierał Asy to wygrywał im sam wszystkie mecze, a teraz u Royalsów przyjechał wyraźnie nieprzygotowany przegrywając praktycznie wszystkie starcia, kończąc swój udział honorowym triumfem nad Stanem. Wśród deblistów, jak i deblistek nie można już tak zdecydowanie kogoś wyróżnić. Dodig zasłynął paradami w stylu Monfa, a Herbert kilkoma innymi świetnymi akcjami. Co ciekawe młody Francuz potrafił wygrywać ciężkie mecze deblowe, czy mixtowe praktycznie w pojedynkę. Tytułu tym razem nie obroniły hinduskie Asy, które jednak były blisko tego dochodząc do finału, który też był efektem zastosowania nowej formuły. Brak Rafy i Iśki był aż nadto widoczny. Tomić i Swieta to jednak nie ten sam poziom. Slammersi za to mieli mocną kadrę przez cały okres trwania tej edycji. W singlu czy to Kyrgios, czy Murray, czy też Stan zawsze gwarantowali odpowiedni poziom. O grę deblową troszczył się Melo, w końcu to numer 1 na świecie, więc Singapurczycy nie mogli dokonać lepszego wyboru. U Pań dobrze spisywał się duet Pliskova/Bencic, a ta druga w finale otrzymała nagrodę MVP dla najlepszej zawodniczki. Na koniec trzeba jeszcze wspomnieć o Legendach. Z pewnością tutaj na wyróżnienie zasłużył Santoro, który w niektórych momentach pokazywał, że stać by go było na wyrównaną walką z profesjonalistami. W pierwszej części obok Francuza trzeba by wyróżnić Philippousisa, który swoim zabójczym serwisem i solidnością potrafił spokojnie wygrywać mecze. Na trzecim miejscu postawiłbym ex-equo Carlosa Moyę i Gorana Ivanisevicia. Za nimi ustawiłbym tych, którzy nie pokazali się w wielu pojedynkach, czyli walczącego z kontuzją Safina, który jak się wyleczył to potrafił od razu zagrać bardzo dobrze, Enqvista, który dostał mało szans, ale z czasem się rozkręcał oraz Blake&#39;a, który przyjechał zastąpić Marka w drużynie Mavericsów, stawiano go w roli bardzo mocnego punktu swojej ekipy, ale ten jednak nie był dostatecznie przygotowany i jego gra wypadła blado. Niemniej jednak druga edycja IPTL znowu przyniosła wiele ciekawych akcji, wiele emocji i wrażeń i z pewnością spora część publiki nie może się już doczekać edycji w kolejnym roku.
Podane typy: 20
Wygrane: 14
Przegrane: 6
Skuteczność: 70%
Średni kurs wygranego typu: 1.77
Zysk przy założeniu płaskiej stawki 1j: 4.79j
Yield przy założeniu płaskiej stawki: 23.95%


Widać, że na pokazówkach też da się dobrze zarobić. IPTL powinna być obecna w kalendarzach wielu typerów, to nie tylko mecze pokazowe, gdzie można obejrzeć efektowne akcje, ale także turnieje, w których można znaleźć bardzo dobre bety. Trzeba na to zwracać uwagę tym bardziej, że każdy bukmacher wystawia kursy na podstawie swoich przekonań i można było złapać sporo fajnych promocji.
Już teraz czekam na trzecią odsłonę IPTL!
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom