>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

Mam talent, czyli pokaz Waszych umiejętności. Regulamin zlotu 2015.

bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Jeszcze dobrze nie opadły emocje związane z procesami z poprzedniego zlotu, jeszcze na dobre nie zapomniałem huku uderzanego młotka sędziego (NIEWINNI!!!), jeszcze solidnie nie podziękowałem adwokatom Forum.Bukmacherskie.Com (a postarali się, żeby uniewinnić organizatorów)... a już dostałem info, że za tydzień znowu się widzimy... Jak widać, organizatorzy i mocodawcy tego forum byli zbyt zajęci wizytami w sądzie po ostatnim zlocie, żeby zapobiec kolejnemu nieszczęściu wiszącemu w powietrzu, zapobiec spotkania bandy wyzutych z resztek człowieczeństwa ludzi, zacierających ręce na to, by się świetnie bawić. Ze względu na fakt, iż nie da się odwołać tego zlotu, po raz kolejny nie mogę nic więcej zrobić, poza zaapelowaniem do waszego instynktu zachowawczego oraz godności (o co ja proszę, godność to Wy zostawiliście w Boszkowie 4 lata temu... ). Ze łzami w oczach wizją kolejnego roku spędzonego na komisariacie, w sądzie, na OIOMie, w domach poszkodowanych (przepraszając ich rodziny za trwałe urazy ich bliskich), chciałbym wymienić po raz kolejny kilka istotnych rzeczy, które jak co roku tak kreatywnie wymyśliliście w 2014 (a czym zaskoczycie mnie za tydzień?) jak zwykle świetnie omijając regulamin, robiąc przy okazji małą apokalipse.
1. NAJWAŻNIEJSZE! Punkt bez którego żaden regulamin nigdy by nie powstał! Nie pij na umór! Dlaczego co roku to powtarzam a co roku widzę, że zachowujecie się jak ciężarówki z pustym bakiem na Orlenie? Nosz ja rozumiem, że zatankować potraficie jak prom kosmiczny, ale normalni ludzie po takiej dawce idą spać! Co wy, skąd jesteście? Nie wiecie po co te domki wynajmujemy? Żeby iść spać i ... uwaga, trzymajcie się krzesła, bo to dla Was będzie nowość... WYTRZEŹWIEĆ! A nie szwendać się o 4 rano i informować napotkany patrol policji, że chętnie wyskoczycie z nimi na pojedynek z użyciem wszystkiego co macie pod ręką!
2. Apropo policji, to reprezentacja władzy! Oznacza to, że mogą (ALE NIE MUSZĄ!!!) puścić Cię, jeśli w miare przytomny kolega przyjdzie i zagada policje &quot;Kolega się upił i głupkuje, nie róbmy panowie problemów, zabiore go do domku żeby się przespał&quot;, bo jeśli się przegnie, to skończy się to nie kilkugodzinnym spaniem w domku, ale 48 na pobliskim komisariacie z kilkoma innymi panami, którzy bardzo często się mylą przy wypowiadaniu, i zamiast &quot;dawaj zupy!&quot; usłyszycie nieco inne zdanie...
3. Jeśli w miarę przytomny kolega negocjuje z zaczepionymi przez Ciebie policjantami i Cię tłumaczy to... ujmę to najdelikatniej jak mogę... Zamknij ku**a ryj i słuchaj go aż do momentu zamknięcia Cię w domku. Bez dyskusji.
4. Ciąg dalszy waszej libacji. Z roku na rok poznaje coraz to nowsze języki. Ale zeszłoroczne tłumaczenie się jednego (nie pokarzę palcem którego) po nocnej akcji przeszło już wszystko. Ktoś wie co to był za język naszej &quot;gwiazdy&quot; drugiej nocy? Japoński? Hawajski? Mandaryński? Zimbabwe? Google.Translator.Com dzwonił, chcą pilnie z Tobą porozmawiać, panie Gwiazda.
5. Zwierzęta zostały stworzone po to, by je oglądać. Ewentualnie jak są większe żeby na nich pojeździć. Ale nie po to by je kraść. Budząc się rano proszę... nie, BŁAGAM! Nie chcę po raz kolejny obudzić się obok półtora-metrowego rybiego zwierzęcia morskiego. Po kilku latach z wami nawet się nie zdziwiłem, że zamiast Karoliny leżał obok mnie ukradziony nie wiem skąd mini wieloryb, ale to bydle trochę się rozpychało. Jako organizator domagam się, aby takie zwierzęta nie były składowane w naszym domku. Ukradłeś? Strasz swoją dziewczyne, nie moją czy laski z naszego domku. Już pal licho, że właściciele od rana pukali (kto by się spodziewał, zaginął im morświn 1,5 metra długości...) do nas, a oczywiście tłumaczyć się musieli organizatorzy.
6. Jak już kradniecie zwierzęta, to do .... Hanki Mostowiak, nie bierzcie ich na imprezę i nie stawiajcie im alkoholu! Ten TRZEŹWY barman nieprzypadkowo zwrócił nam uwagę, i nie chcę znowu pokazywać palcem kto, ale też kolego przegiołeś mówiąc &quot;I ch*j, morświn pije z nami, lej kamerdynierze jakem ci pan rozkazuje!&quot;
7. Apropo zwierząt w ogóle: Zapewne każdy z Was ma jakiegoś zwierzaka, którego kocha. Jest to bardzo szlachetne. Mimo tego zabrania się zabierania Waszego kota, psa, kakadu, leniwca itp na zlot. Możesz nas oskarżyć o dyskryminację praw dorszy, lemurów, czy co tam jeszcze chodujesz. Powiem szczerze. Wisi nam to.
8. Ja wiem, że większość z Was ma kasy jak lodu, ale jak przestaje działać spłuczka to może nie wiem, wezwijmy właściciela? Albo nalejmy wody do wiadra? Bo też chyba nie chce wiedzieć, kto spłukał kibel Balantajsem (mieszanka whiskey+strawione jedzenie... pachniało przez 3 dni przecudnie, taaa, fiołkami po prostu....) ale to nie był dobry pomysł. I kto wytarł podłogę Wyborową? Trzeba być geniuszem z IQ Kopernika żeby to zrobić. Brawo.
9. Apropo toalet. Tu głośno nic nie powiem, ale ci co byli na zlocie w zeszłym roku mam nadzieję, że do końca świata zapamiętają GDZIE są toalety i DO CZEGO służą.
10. Savoir Vivre. Taki krótki kurs po doświadczeniach z zeszłego roku. I w sumie z każdego poprzedniego roku. O matko, ile zastosowań dla kilku podstawowych rzeczy znajdujących sie w lokalu potraficie znaleźć... Najważniejsze: Widelec służy do jedzenia. Nie, nie służy do rzucania w obsługę, aby Wam podała menu. I nie, też nie służy do rzucania nim w drzwi. Widelec służy do nabierania potraw i wkładania go do ust. Widelec kładziemy na jedzeniu. Na jedzeniu! Nie, nie w oczodole tego pana obok, na jedzeniu! Chwytamy w dłoń, kierujemy koniec z 4 końcówkami ku górze (nie, nie w kierunku aorty tej pani ze stolika za nami, ku górze!) i kładziemy na jedzeniu! Podnosimy i wsuwamy do buzi. Swojej!... NIE, NIE ZAMACHUJEMY SIĘ TYM JEDZENIEM RZUCAJĄC W DAL, WKŁADAMY TO DO BUZI!!!
11. Całując kobietę w ręke robimy to w sposób delikatny. Jakbyśmy całowali siostrę. SWOJĄ SIOSTRĘ DO CHOLERY!, a nie lecicie w ślimaka z jej dłonią... czy wy się widzieliście w takiej sytuacji?
12. Nie informujemy całego świata dookoła, wchodząc z jakąś panią do restauracji, że &quot;Dziś napewno porucham&quot;, przybijając piątkę facetowi przy stoliku obok. Do kelnera lekko kiwamy palcem, a nie drzemy się na całą restaurację &quot;NOGAAA!!!&quot;. Pieniądze wsuwamy do zakładki/portwela, a nie zwijamy w samolocik i nie rzucamy w stronę baru.
13. Kawiarnia czy restauracja to nie najlepsze miejsce na organizowanie konkursu w podpalanie pierdów. W ogóle jest jakiekolwiek odpowiednie miejsce do tego typu zawodów? Dobrze, że żaden z Was nie miał rozwolnienia...
14. Podróże poszukiwawcze pod stołem są zabronione. W ogóle czego wy tam szukacie? Już mówiłem, że godność w Boszkowie została. Nie wiem który z Was wpadł na pomysł napisania informacji &quot;Zabrania się chodzenia po podłodze, ona służy do pełzania po niej&quot; ale było to idiotyczne.
15. Jeśli przyjechaliście z osobą towarzyszącą, wyjeżdżając do domu obowiązuje nakaz zabrania ze sobą własnej partnerki/partnera. Niedopuszczalne są jakiekolwiek zamiany. Rozwody po zlotach to norma (już widzę potakiwanie niektórych), ale proszę zminimalizować ryzyko. Kolejne procesy w sądzie nie są mile widziane.
16. Ze zjeżdżalni wodnej korzystamy tylko do 21.00. Potem zjechać możesz co najwyżej w pubie. Przestrzegaj tego, zwłaszcza, że woda jest wyłączona i zjedziesz po rozgrzanym, suchym plastiku. Sikanie naprędce też nic nie daje.
17. Chodząc po ośrodku miej ze sobą tylko portfel. Nie noś ze sobą szklanki, kieliszka, kufla, śrubokrętu, siekiery, piły mechanicznej czy odbezpieczonego granatu. Ryzyko że się przewrócisz jest większe niż Ci się wydaje, więc zostaw te gadżety w domu. Mało że z Ciebie niewiele zostanie to jeszcze z Twoich organów (Wątroba? Płuca? Serce? Dobry żart...) nie da się skorzystać.
18. Jeśli widzisz na drodze radiowóz: ZEJDŹ MU Z DROGI! Jeśli widzisz na drodze stado wypakowanych strongmenów- ZEJDŹ IM Z DROGI! Jeśli widzisz psychpate z nożem- ZEJDŹ MU Z DROGI! Jeśli widzisz na swej drodze wielbłąda- prawdopodobnie jesteś w moim domku. Zabierz go na dwór i zamknij drzwi nim się obudzę.
19. Pamiątki! No tak, co tam dla Was breloczek czy tatuaż z henny. Nie ma to jak wyjść o 10 rano z domku i zobaczyć pod nim rowerek wodny. Który z Was to zrobił? Naturalnie sarkazm rozumiecie tylko wtedy, kiedy chcecie i na hasło &quot;Czemu tylko rowerek do cholery!? Trzeba było jacht zwinąć idioci!&quot; nie pozostaliście obojętni na moje słowa i następnego dnia, rechocząc głukowato, patrzyliście jak dzwonie po dźwig, żeby odcholować zaparkowany pod domkiem organizatorów (a jakże) jacht spowrotem do doków.
20. Swoją drogą, nie wydaje Wam się, że dziwnie byście wyglądali, kiedy wychodząc z ośrodka ciągnelibyście za sobą rowerek wodny, jacht, morświna czy cokolwiek innego?
Reasumując. Za tydzień i tak pokarzecie, że tak naprawdę obojętne Wam jest co mówi regulamin. Jest on dla Was jak skład chemiczny dopalaczy, zakaż jednego składnika to Wy, sprytni chemicy, i tak zmienicie struktórę w taki sposób, że nic Wam zrobić nie będę mógł, ale do sądu przez następny rok będę chadzał tak regularnie, jak na spotkania AA. Zapewniam Was, że środki bezpieczeństwa, jak paralizator, kajdanki, gaz itp już są zakupione, a odpowiedni ludzie już przechodzą szkolenie w Kenii oraz Wietnamie (tworzymy mini oddział najemników, specjalnie dla Was), także spodziewam się już po pierwszej nocy uroczego spokoju.
Z pozdrowieniami, Bandeo.
 
Otrzymane punkty reputacji: +59
Do góry Bottom