>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Courtsiding - jak być szybszym niż inni...

lialh4 25

lialh4

Użytkownik
Ciekawy temat. Tak z czystej ciekawości zapytam. Jeżeli betfair w 99% tworzą użytkownicy, którzy wpłacają własne pieniądze, które są wymieniane między użytkownikami w przypadku wygranej/przegranej to moim zdaniem nie powinni marudzić na to w jaki sposób dana osoba gra na rynku, czyż nie?. Betfair moim zdaniem interesuje tylko prowizja od wygranej tak więc cały pomysł wydaje się dosyć bezpieczny. Co innego gdybyśmy grali tak na bet365. Oni momentalnie by to zauważyli i nałożyli limity na gracza.
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Teoretycznie - tak. W praktyce - niekoniecznie. Pomyśl następująco: grasz live wykorzystując stream Betfair. W pewnym momencie zauważasz, że ktoś rzuca bety krótko przez golem/zawieszeniem. Skalpujesz - zauważasz, że ktoś ewidentnie ma albo szybszy stream albo gra na stadionie, w związku z czym Twoje szanse są dużo mniejsze, niż gdyby nie było owych courtsider&#39;ów. Nie wkurzyłbyś się, że Betfair nic z tym nie robi? Nie irytowałbyś się, że oni mają spory handicap, a Ty nie?
Jeśli chodzi o mnie - nie mam nic przeciwko. Jeśli ktoś zadaje sobie tyle trudu, żeby pofatygować się na stadion - niech korzysta. Betfair to giełda, a na giełdzie zyskuje ten, kto szybciej dociera do kluczowych informacji.
Ja nie mam nic przeciwko, ale Betfair zależy na tym, żeby ludzie nie przestali grać (co mogłoby być miejsce, gdyby poczuli się &quot;dymani&quot; przez kogoś, kto ciśnie na stadionie).
 
lialh4 25

lialh4

Użytkownik
Zgadzam się całkowicie z tym co napisałeś, ale mimo wszystko Betfair posiada kilka milionów użytkowników i duża część z nich jest moim zdaniem w stanie generować zadowalający profit bez jeżdżenia po stadionach. Załóżmy, że mamy kilkaset osób, które to robią. Czy ich obecność będzie zauważalna gdy w konkretny mecz będa wkładane grube miliony przez innych użytkowników? Wątpie. Wspominałeś też coś o meczach trzecioligowych. Zauważ, że na betfair praktycznie nikt w takie rynki nie inwestuje, więc możesz mieć problem z kupnem i sprzedażą kursów. W Anglii może być łatwiej bo tam zainteresowanie jest spore i to praktycznie każdą dostępna ligą.

Myślę, że łatwo i kolorowo nie jest, aczkolwiek wydaje mi się, że jest to w miare bezpieczne tak długo jak nie ulegamy pokusie stawiania u bukmacherów, tylko na giełdzie.
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Śledzę aktualnie mecze towarzyskie na polskim podwórku. Arka, Jarota Jarocin, GKS Bełchatów... co tam ostatnio było... Olimpia Grudziądz wczoraj grała. Tutaj nie poscalpujesz specjalnie, ale jeśli wbijasz się lay&#39;em aktualnego wyniku - jesteś w stanie zgarnąć z rynku 100-200f. Nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie powyższa kwota na dziadowskim rynku jakiegoś podrzędnego spotkania towarzyskiego w Polsce, bez żadnego ryzyka (chyba, że odgwiżdżą spalonego po fakcie - trudno, akceptujesz jakieś tam procenty strat, w zależności od tego, jakie &quot;dziury&quot; są pomiędzy backiem a lay&#39;em), to sporo. Na pewno lepsza opcja, niż cisnąć cały miesiąc w pracy za taką kwotę. Ale nie jest to rynek docelowy, interesują mnie rynki, z których lay&#39;ując aktualny Correct Score można wyczyścić kilka tysięcy funtów. Niższe ligi angielskie, druga włoska/hiszpańska, pierwsze ligi państw wschodnich (włącznie z naszą) -jest to moim zdaniem realne.
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
Cześć RyanWolf,
Mój znajomy jest właścicielem firmy, która zajmuje się pracą dla bukmacherów. Tworzą statystyki meczowe na żywo, oprogramowanie przydatne do analiz i właśnie... blokują zdarzenia. Sytuacja wygląda tak, że jest kilka firm w stawce. Bukmacherzy zatrudniają właśnie te firmy, te wysyłają zależnie od rangi spotkania często więcej niż jedną osobę. Sam proceder jest łatwo wykryć.
Inny znajomy pracował w Betfair, mówił coś kiedyś o gościu który ciągle wygrywał i z tego co pamiętam wprowadzili dla niego restrykcję w której większość zarobku oddawał betfair. Nie wypytywałem, ale mogło chodzić właśnie o courtsiding. Nie jest to sposób długoterminowy, ale czasami warto.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
Do góry Bottom