NBA Playoffs 2013

[gmark]

"Spurs mieli najmniej szans z Thunder, Thunder najbardziej obawiało się Grizzlies, a Grizzlies mieli przegrać z Clippers. Potem skontuzjował się Westbrook i potencjalny najtrudniejszy rywal Spurs stracił swoją moc, ale chwilę później okazało się, że 'skreślani' Grizzlies jakoś dali radę i teraz to oni są team-to-beat.

Uwielbiam Grizz, ale Clippers zagrali naprawdę kiepską serię - pozwalali ofensywie Memphis wyglądać dobrze (co jest niewybaczalne), dali się wciągnąć w promujący rywala brudny, fizyczny i podkoszowy styl + dali się zamknąć w Paul-scorer offense i byli soft.
Dlatego też nie wyciągałbym dalekoidących wniosków, bo Grizz wciąż mieli momenty ofensywne, kiedy Prince i Allen mieli 30 metrów strefy bez obrony przed sobą, a posiadanie i tak kończyło się midrangem Baylessa.

Thunder w obecnej sytuacji nie mogą iść na brudną wojnę, bo ją po prostu przegrają. Powinni przyspieszyć tempo, paradoksalnie obnizyć skład - Durant na PF spowoduje ciągłe mismatche w obronie (Zach?!) i grać dużooo everybody involved. Grizzlies są mistrzami zamykania opcji ofensywnych i skracania ofensywnego potencjału, a Thunder niestety nie wykazali się wielkim kunsztem w szukaniu wolnych pozycji i egzekucji ofensywnej po stracie WBrooka. Jeśli ich gra będzie zaczynała się od Duranta z piłką i kończyła na Durancie z piłką to możemy mieć szybką i nudną serię.

Tony Allen - oprócz tego, że zje, przeżuje i wypluje KMarta jak tylko ten pojawi się na placu, to będzie raczej ukryty jak bulterier w serii przedtem, czyli schowany gdzies na passing lines, zawsze gotowy do pomocy i wyrwania jakiejś zbiórki. Większa rola Sefoloshy czy tego Ligginsa to pretekst dla Allena do grania jako wolny elektron w defensywie #Scary.

Kendrick Perkins - to jest jedna z tych serii, gdzie Perkins może wyglądać znosnie i sprawić że powiemy, że był nawet przydatny. Walka na noże z Zachiem, prowokowanie go, przepychanki z Gasolem i fizyczna gra. Jesli jest środowisko w NBA, w którym Perkins może wyglądać jak starter na Playoffs, to na pewno matchup z Grizzlies.

xfactor: Kevin Martin - Thunder potrzebują go teraz 3x bardziej, żeby stworzyć jakiekolwiek zagrożenie inne niż Durant, zmusić obronę do podwójnego zaangażowania, wymuszać faule i trafiać dystans. Po totalnym no-show w pierwszej rundzie nie powinno być już gorzej. Nie można być gorszym od zera."

E-NBA



Memphis wygra Serie @1,90



p.s Miami z ich small ballem panicznie boją się dwóch wyrośniętych niedźwiedzi.

 

[harvey]

Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies
Mike Conley over 15.5 pkt # 1.85 Tobet

Zarówno jedno jak i drugie spotkanie, które dziś będziemy mieli okazję zobaczyć zapowiada się bardzo ciekawie. Co najważniejsze w żadnym meczu zarówno w Oklahomie jak i w Nowym Jorku nie można wskazać jednego znacznego faworyta, gdyż goście też nie są bez szans. W meczu między Thunder oraz Grizzlies jak wiadomo zabraknie Westbrooka, który wypadł do końca sezonu. To z pewnością jest na rękę dla całej ekipy z Memphis. Conely, który gra pierwsze skrzypce w swojej drużynie z pewnością wykorzysta ten fakt. Na przeciw niego pewnie zobaczymy w S5 Reggie Jacskona, który mimo wszystko w ataku dobrze zastępuje Russella, jednak jeżeli chodzi o obronę nie jest to jakiś super defensor i Conley powinien spokojnie mieć swoje szanse w tym meczu. Mike w rywalizacji z Clippers świetnie się zaprezentował, a przecież miał przeciwko sobie CP3, czyli przez wielu uważanego za najlepszego PG w całej lidze. Conley w pierwszej rundzie przeciwko LAC notował średnio 17,3 PPG oraz 8,3 APG.

W sezonie zasadniczym obie drużyny spotkały się trzy razy, a rozgrywający ekipy z Memphis dobrze sobie radził w tych potyczkach:

Wg mnie to własnie Conely powinien dziś być wyróżniającą się postacią. Linia na niego nie jest jakaś wysoka i z pewnością powinien sobie z nią poradzić.



New York Knicks - Indiana Pacers
Roy Hibbert over 8.5 zbiórki # 1.70 Tobet

W drugim meczu jak wspomniałem, również zapowiada się bardzo ciekawie. Obie drużyny w stosunku 4:2 wygrały w pierwszej rundzie. Pacers oraz Knikcs w sezonie zasadniczym mierzyły się czterokrotnie i w każdym meczu górą byli gospodarze, a co za tym idzie stan tych spotkań to 2:2. Wydaje się, że w MSG faworytem są Knicks, jednak mimo sympatii drużyny z Nowego Jorku, nie odbierałbym szans Pacers. Jak wiadomo NY to dość dobra i mocna ofensywa, jednak w obronie już tak nie brylują i twierdzę im bliżej trumny tym gorzej. Chandler nigdy mnie do siebie nie przekonywał i nigdy nie będzie to jakiś dobry centr. Hibbert też nie należy do ścisłej czołówki, ale wg mnie jest to solidny grajek i zrobił w tym sezonie dość znaczący progres. W rywalizacji przeciwko Hawks zbierał średnio prawie dziewięć piłek. Głównym argumentem, który przemawia za postawieniem overa zbiórek centra Pacers, są mecze z pierwszej rundy Knikcs z Celtics oraz statystyki jakie notował tam KG. Zawodnik z Bostonu zanotował średnią na poziomie 13.7 RPG co pokazuje, że pole do popisu jest pod koszem i Hibbert powinien to wykorzystać.

Garnett w meczach z NYK notował w każdym meczu: 9, 11, 17, 17 18 i 10 zbiórki. KG we wszystkich spotkaniach przekroczył linię jaką dziś ma Hibbert. Roy w zasadniczym przeciwko Knicks nie grał niczego wielkiego, no ale to jest play-off i tutaj gra się inaczej. Z pewnością swoje minuty dziś Roy dostanie i wg mnie powinien spokojnie zebrać wymagane 9 piłek.

 

[pasek]

Grizzlies @ Thunder
2.30 91-93, ale value jak widać było ????
Bet365
Ale poważnie? 2.30 w Oklahomie na Memphis? No to popatrzmy. Westbrook połamał się w G2...
G3 w Houston, na Rakiety 1.86
G4 w Houston, 2.00
G5 w Oklahomie 4.75
G6 w Houston 1.90
Houston! To Houston, które tworzy Harden, przepłacony (kontuzjowany) Lin i banda rolsów. A teraz mamy Memphis, którzy mają jak pokazał Harvey 1:2 z OKC w sezonie zasadniczym w tym 0:2 w Oklahomie, ale Oklahomie z Westbrookiem. Serio nie wierzę, że to piszę, ale z Ceglarzem w składzie Thunder grało lepiej. No dobra, to teraz mamy Playoffs. Spotykają się Miśki, które mimo braku HCA przeszły Clippersów i Thunder, którzy męczyli się z przeciętnymi Rockets. Morale na dwóch biegunach - Miśki łapią drugi oddech , a Thunder powoli oswajają się z myślą, że nie będą walczyć ze Spurs o miejsce w Finale NBA. To teraz to co tygryski lubią najbardziej - matchups:
Conley > Jackson - tu chyba nie trzeba komentować.
Allen > Sefolosha - obaj to defensywne plastry, ale Allen daje większy impact w ataku tu jakiś wjazd w pomalowane, tu wymusi osobowe. Dla mnie lepszy zawodnik.
Prince < Durant - komentarz chyba zbędny, choć Prince pewnie nie zapomniał jak w Pistons bronił LeBrona, ale wiek robi swoje.
Randolph > Ibaka - Z-Bo niszczy pod koszem, zmielił i posiekał Griffina, poradzi sobie także z Ibaką.
Gasol > Perkins - Perk grał w serii z Rockets tylko 15.5 minuty na mecz w czasie których OKC byli +0 co to znaczy? Ano tyle, że zyskiwali przewagę gdy Kendricka nie było na parkiecie, a obecność Gasola i Randolpha wymusi więcej minut dla Perkinsa. Gasol to tegoroczny DPOTY, 17.3PPG w PO, EFF na poziomie 6.8
Kursy powinny tu być na równym poziomie wg mnie. A przy tej dysproporcji wolę pobrać Memphis @2.30 niż Thunder @1.66... Memphis w 6 meczach.

 

[host3234]

Grizzlies @ Thunder
2.30
Bet365
Ale poważnie? 2.30 w Oklahomie na Memphis? No to popatrzmy. Westbrook połamał się w G2...
G3 w Houston, na Rakiety 1.86
G4 w Houston, 2.00
G5 w Oklahomie 4.75
G6 w Houston 1.90
Houston! To Houston, które tworzy Harden, przepłacony (kontuzjowany) Lin i banda rolsów. A teraz mamy Memphis, którzy mają jak pokazał Harvey 1:2 z OKC w sezonie zasadniczym w tym 0:2 w Oklahomie, ale Oklahomie z Westbrookiem. Serio nie wierzę, że to piszę, ale z Ceglarzem w składzie Thunder grało lepiej. No dobra, to teraz mamy Playoffs. Spotykają się Miśki, które mimo braku HCA przeszły Clippersów i Thunder, którzy męczyli się z przeciętnymi Rockets. Morale na dwóch biegunach - Miśki łapią drugi oddech , a Thunder powoli oswajają się z myślą, że nie będą walczyć ze Spurs o miejsce w Finale NBA. To teraz to co tygryski lubią najbardziej - matchups:
Conley > Jackson - tu chyba nie trzeba komentować.
Allen > Sefolosha - obaj to defensywne plastry, ale Allen daje większy impact w ataku tu jakiś wjazd w pomalowane, tu wymusi osobowe. Dla mnie lepszy zawodnik.
Prince < Durant - komentarz chyba zbędny, choć Prince pewnie nie zapomniał jak w Pistons bronił LeBrona, ale wiek robi swoje.
Randolph > Ibaka - Z-Bo niszczy pod koszem, zmielił i posiekał Griffina, poradzi sobie także z Ibaką.
Gasol > Perkins - Perk grał w serii z Rockets tylko 15.5 minuty na mecz w czasie których OKC byli +0 co to znaczy? Ano tyle, że zyskiwali przewagę gdy Kendricka nie było na parkiecie, a obecność Gasola i Randolpha wymusi więcej minut dla Perkinsa. Gasol to tegoroczny DPOTY, 17.3PPG w PO, EFF na poziomie 6.8
Kursy powinny tu być na równym poziomie wg mnie. A przy tej dysproporcji wolę pobrać Memphis @2.30 niż Thunder @1.66... Memphis w 6 meczach.

Typu nie neguję, ale nie lubię, gdy ktoś dopasowuje sobie "fakty" do typu.
Randolph posiekał Griffina? Rozumiem, że mówisz o tych dwóch pierwszych meczach, gdy Randolph w G1 zanotował odpowiednio 13 punktów i smieszne 4 zbiórki, dostając do tego solidną czapę od Griffina? W Game 2 Randloph 13 pkt / 8 zbiórek, trzykrotnie zablokowany..Griffin 21 / 8.
No bo chyba nie chcesz opierać tego "faktu" o 2 ostatnie mecze, gdy Griffin grał z mocną skręconą kostką, kuśtykając od kosza do kosza ?
Randolph i Gasol mieli łatwo, bo naprzeciwko grał półsprawny Griffin, Jordan, który w obronie poza blokami nie reprezentuje nic oraz podstarzały Odom.
Uwierz mi, że będzie zupełnie inaczej, gdy przyjdzie im grac ze znakomitym Ibaką , Perkinsem [ jednym z najlepszych obrońców w grze post up ] , czy niedocenianym Collinsonem.
W zeszłym sezonie wszyscy jarali się Spurs, gdy wygrywali z OKC 2-0 w finałach Zachodu. I jakoś OKC potrafili zaskoczyć...
W tym roku będzie podobnie - po prostu dajmy czas Brooksowi na ogarniecie teamu, który po raz pierwszy od 5 lat będzie grał bez swojej gwiazdy.
Dla mnie cichy pick to OKC w 7, ale ogólnie to no bet.

 

[rambo131]

Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies gospodarze over 94,5 -> 1,85 -> Expekt

Półfinał konferencji na Zachodzie i od razu taka ciekawa seria pomiędzy zespołem Scott'a Brooks'a a ''Miśkami'' z Memphis. Oklahoma straciła swojego combo Russell'a Westbrook'a ale mimo wszystko poradziła sobie w serii z Rockets którą wygrała 4-2. Wiele się mówi o tym, że Westbrook to drewniak, że rzuca ''cegły'' często nie dostrzegając lepiej ustawionych partnerów, ale jednak te ponad 20 PPG zawsze było. Reggie Jackson to nie samo co Westbrick. Mimo wszystko dzisiaj linia w 1 spotkania w Chesapeake Arena ustawiona na 94,5 pkt wydaje się być dla mnie nieco zaniżoną. Oklahoma to wciąż mocna ekipa w ofensywie. Mają kim rzucać. Jeśli Martin nie będzie cieniował jak w meczach ze swoją byłą ekipą Rakiet to powinno być dobrze. Memphis co prawda ma świetną defensywę, ale Prince ma swoje lata a Durant nie z takimi obrońcami sobie radził. Wiele zależy od Serge'a Ibaki jeśli on będzie miał dobry dzień to też liczę na 10-15 pkt. Kevin Martin z ławki też powinien coś dosypać. Fisher & Sefolosha kilka trójek tez powinni trafić. Durant 30 pkt, Ibaka 15 pkt, Martin 20 pkt, Sefolosha & Fisher 15 pkt i reszta ekipy dołoży i myślę że OKC dzisiaj tą linię przekroczy. Obrona podkoszowa Memphis jest jedną z lepszych w lidze, i jeśli OKC chce wygrać to spotkanie to narzuci swoje tempo gry a nie wolne akcje, bo to byłoby zabójstwem. Oklahoma obroną tego meczu nie wygra. On road tego betu bym nie postawił, ale u siebie pobieram. Życzę owocnych typów. Rambo

Oklahoma City Thunder - Memhpis Grizzlies -> Zach Randolph over 30 pkt + zbiórki -> 1,85 -> Betsson

Drugi bet z tego meczu stawiam na podkoszowego ekipy Memphis. Zach Randolph pod koszem to bestia, trudny do powstrzymania, świetnie zbiera piłki zarówno na tablicy defensywnej jak i w ofensywie. Linia ustawiona moim zdaniem odpowiednio do przekroczenia. Dzisiaj Memphis moim zdaniem będzie dużo grać na 2 swoich liderów w pomalowanym czyli Gasol'a i Randolph'a. W polu 3 sekund powinni mieć znaczną przewagę nad ekipą Oklahomy. Zach w tym sezonie może nie zachwyca, jednak mimo wszystko jest nadal groźny, świetna gra tyłem do kosza. Jeśli skuteczność dopisze to powinno być lekko over przekroczony jeśli chodzi o pkt, bo o zbiórki się nie martwię, Zach w meczach z OKC zawsze ma ich multum. Pozdrawiam i życzę owocnych typów. Rambo

 

[dwill]

19:00 Oklahoma City Thunder – Memphis Grizzlies
Półfinał Konferencji Zachodniej. Thunder jako najlepszy zespół po rundzie zasadniczej, podejmie piątą siłę – Memphis Grizzlies.
Mecz numer sześć dla Houston Rockets, którzy byli gospodarzami tego meczu, miał być wielką nadzieją dla tej organizacji.
Wielkie nadzieje Rockets, poprzez ogromne osłabienie Thunder – kontuzja ich czołowego zawodnika – Russella Westbrooka dawała większe szanse i nadzieje dla „Rakiet”.
W decydującym meczu przy prowadzeniu w serii 3:2 przez Thunder – jak zawsze klasę pokazał Durant, ale to wsparcie Fishera, który celnymi trójkami podcinał skrzydła gospodarzom było również istotne. Drugim najlepszym strzelcem, w tym meczu był Kevin Martin, zdobywca 25 punktów. Rywalizacja z Houston, to przeszłość. Czas na Grizzlies.
I tutaj o wiele większe zmartwienie dla „Durantuli” i całej reszty zespołu. Memphis Grizzlies prezentują ogromny kolektyw na parkiecie. Dołączając do tego świetny match-up przeciwko Durantowi, w efekcie tworzy się nam jedna z najlepszych półfinałowych par, która powinna dostarczyć największej dawki emocji.
Sezon 2010/2011 i 7-odcinkowy horror, zakończony happy endem dla Thunder.
Koszykarze Grizzlies mają tutaj coś do udowodnienia.
A ułatwieniem jest kontuzja czołowego zawodnika Thunder, gdzie na tej pozycji Memphis mają bardzo solidnego rozgrywającego Mike'a Conleya i solidny backup w osobie Baylessa.
W całej rywalizacji spodziewam się minimalnie pięciu meczy. Jeśli ekipie z Memphis uda się wywieźć jedno zwycięstwo z Oklahomy, to wg.mnie na 75-80% oni przejdą do kolejnej rundy.
Gdyby było 2:0 po Oklahomie i 2:2 po Memphis, to powinien być wspomniany przeze mnie 'horror',czyli siedem meczy.
Część graczy doskonale pamieta rywalizacje z tamtego sezonu, gdzie Memphis w każdym meczu walczyli, więc oni są zmotywowani podwójnie.
Największym problemem dla Thunder będzie wsparcie ich lidera – Martin, Jackson, Fisher, Ibaka – grają nierówno i jeszcze przed dwoma tygodniami, byli oni graczami drugoplanowymi, czy teraz zdążą się przestawić, że sporo opowiedzialności spadnie na ich barki?
Najlepiej wydawałoby się od strony bukmachera „ugryźć”, że Memphis awansuje do kolejnej rundy, lub na pojedyncze mecze szukać korzystnego handi w stronę Grizzlies.

 

[hardison]

Ja tylko szybkie dwa zdania bo mecz za chwilke a i ja sam pisze z telefonu w zatloczonym pociagu...
ZBo Ibaka to najbardziej wyrownany matchup w druzynach. Obaj to tytani defensywy a nie pierwsze opcje w ataku. Imho Kongijczyk prezentuje sie lepiej w tym sezonie niz Zach.
Ja bym zagral odwrotnie niz Rambo, linia 30 to bardzo duzo jesli chodzi o gracza defensywnego.
Zach Randoph under 30 points + rebounds
@1,85 Betsson.

 

[bizon91]

Napisał Hardison ->
Obaj to tytani defensywy a nie pierwsze opcje w ataku.

Akurat Z-Bo to jest pierwsza opcja w ataku Memphis ;-)

 

[hardison]

Nie no prosze, szanujmy sie. Po odejsciu Rudego jego znaczenie w ofensywie wzrosło, to fakt bo Prince jest jeszcze mniej przydatny. Ale jednak lepsza opcja jest Gasol czy nawet Conley. No ale nie ZBo, szczegolnie przeciw Ibace...

 

[bizon91]

No w regularze to sypał masę rzutów przeciw Thunder (choć na słabiutkim procencie), z resztą jest pierwszym strzelcem zespołu, więc jakby nie patrzeć pierwszy strzelec to pierwsza opcja, ale rozumiem, że chodzi ci tu ściśle o matchup z Ibaką...zobaczymy jak to będzie w serii, jak dla mnie to jak Zachowi siedzi to tu nawet Ibaka wiele nie pomoże. Choć racja, że to Conley powinien najbardziej wykorzystywać swój matchup.

 

[phillips]

Knicks - Pacers under 175,5 @ 2,85

Ja tu widzę wynik w okolicach 160 pkt, max. 170 pkt, jakieś 85-80 w którąś ze stron, mecz będzie twardy i zacięty, Indiana nie ma jakiś wielkich atutów w ataku, na pewno będą dobrze bronić zwłaszcza rzuty 3-pktowe Knicks (jak zwykle). Nowy Jork też nie będzie forsował gry mega ofensywnej, zagrają swoje. Kursy na wyższe linie też wysokie, polecam!


edit: cytując klasyka, "PhillipS się k...a skompromitował tym postem kompletnie".

 

[pasek]

Typu nie neguję, ale nie lubię, gdy ktoś dopasowuje sobie "fakty" do typu.
Randolph posiekał Griffina? Rozumiem, że mówisz o tych dwóch pierwszych meczach, gdy Randolph w G1 zanotował odpowiednio 13 punktów i smieszne 4 zbiórki, dostając do tego solidną czapę od Griffina? W Game 2 Randloph 13 pkt / 8 zbiórek, trzykrotnie zablokowany..Griffin 21 / 8.
No bo chyba nie chcesz opierać tego "faktu" o 2 ostatnie mecze, gdy Griffin grał z mocną skręconą kostką, kuśtykając od kosza do kosza ?

Randolph i Gasol mieli łatwo, bo naprzeciwko grał półsprawny Griffin, Jordan, który w obronie poza blokami nie reprezentuje nic oraz podstarzały Odom.
Uwierz mi, że będzie zupełnie inaczej, gdy przyjdzie im grac ze znakomitym Ibaką , Perkinsem [ jednym z najlepszych obrońców w grze post up ] , czy niedocenianym Collinsonem.

W zeszłym sezonie wszyscy jarali się Spurs, gdy wygrywali z OKC 2-0 w finałach Zachodu. I jakoś OKC potrafili zaskoczyć...
W tym roku będzie podobnie - po prostu dajmy czas Brooksowi na ogarniecie teamu, który po raz pierwszy od 5 lat będzie grał bez swojej gwiazdy.
Dla mnie cichy pick to OKC w 7, ale ogólnie to no bet.

1) Griffin w kontekscie RS miał być 1. opcją dla Clipps posterując i Randolpha i Gasola. Niestety Griffin jest miękką fają, która rzuca tyle samo w pierwszych kwartach co w reszcie meczu. To jest fakt.

2) Kostka Griffina = Kostka Z-Bo, był o tym wywiad. Czytałeś? To przeczytaj.

3) Perkins nie jest jednym z najlepszych obrońców w post-up, nie jest nawet jednym z najlepszych WYSOKICH obrońców w post-up.

4) Brooks nie potrafi ogarnąć niczego. W Thunder jest zero playbooka, zero schematów ofensywnych tylko atletyzm x talent.

Dziękuję za uwagę.

 

[blaise]

Nie no prosze, szanujmy sie. Po odejsciu Rudego jego znaczenie w ofensywie wzrosło, to fakt bo Prince jest jeszcze mniej przydatny. Ale jednak lepsza opcja jest Gasol czy nawet Conley. No ale nie ZBo, szczegolnie przeciw Ibace...

ja J****.
KURA nie mogę! Post roku.
Z-Bo TYTANEM DEFENSYWY! To nie Marc Gasol powinien dostać DPOTY, tylko Zachary!
Randolph to może nie taki dominator w ofensywie jak Duranty, Lebrony czy Nowiki, ale liczba oddawanych rzutów jak i to kto te rzuty oddaje w crunch time dosyć jasno mówi kto jest PIERWSZĄ STRZELBĄ GRIZZLIES.
Nie wiem jakim ty pociągiem jedziesz, nie wiem ile jeszcze masz promili, ale wiem, że o NBA to ty wiesz tyle co twój kolega ze zlotu, czyli.. niewiele
PS. Bizon gratuluję pokory. Tego, że z takim spokojem potrafisz odpisywać merytorycznie na tak debilny post. Ja tak nie potrafię. PRZEPRASZAM. ????

 

[hardison]

Przyrównywać Nowitzkiego do Lebrona czy Duranta... I kto tu jest śmieszny?
Tytan defensywy? Rzeczywiście, hiperbolizacja. Jednak tylko po to by uwydatnić moe zdecydowanie się na under
Jeśli dla Ciebie liczba oddawanych rzutów, a przez to i liczba zdobywanych punkcików tyle mówi o zawodniku, to w takim razie Bosh jest graczem defensywnym jeśli ma mecze, gdzie ma więcej zbiórek niż punktów czy rzutów
Nie będę się z tobą wykłócać na temat mojej opinii. Jednak miłoby było czasem dowiedzieć się co "najbardziej ogarnięty i wszechwiedzący na tym forum" blaise myśli, bo jedynie co widzę, to negację każdego wpisu w tym dziale.
EOT
Under na . Dziękuję, dobranoc

 

[blaise]

czym się różni znaczenie Nowika z mistrzowskiego sezonu dla ofensywy Mavs od znaczenia LJ czy KD dla ofensywny Heat i Thunder? Oświeć mnie. Pieprzysz za przeproszeniem mega głupoty, to będę negował, nie inaczej.
Jeżeli liczba oddawanych rzutów nie pokazuje kto jest pierwszą opcją zespołu, to ja ci gratuluję logicznego myślenia ????

 

[pasek]

Jeżeli liczba oddawanych rzutów nie pokazuje kto jest pierwszą opcją zespołu, to ja ci gratuluję logicznego myślenia ????

Russell Westbrook. Dziękuję ????

 

[blaise]

przecież to pierwszy taki sezon to raz.
jaka jest sytuacja w Thunder to wszyscy wiedzą to dwa (Westbrook na początku, 4 kwarty Duranta)
pisałem również wcześniej o tym kto oddaje rzuty w crunch time to trzy.
w Heat najwięcej rzutów ma James, a w końcówkach częściej piłka ląduje w rękach Wade'a. Wiadomo w takich ekipach są specyficzne sytuacje. Mogą sobie na to pozwolić i tyle.
W Grizz jak pisałem Randolph nie jest jakimś monopolizatorem w ataku, ale oddaje najwięcej rzutów i właśnie najczęściej do niego trafia piłka w crunch time - rozkład rzutów jest większy, ale jeżeli mamy wybrać pierwszą opcję ekipy z Memphis to ewidentnie jest to Zach, znany również od dziś jako "Tytan defensywy"

 

[pasek]

przecież to pierwszy taki sezon to raz.
jaka jest sytuacja w Thunder to wszyscy wiedzą to dwa (Westbrook na początku, 4 kwarty Duranta)
pisałem również wcześniej o tym kto oddaje rzuty w crunch time to trzy.

w Heat najwięcej rzutów ma James, a w końcówkach częściej piłka ląduje w rękach Wade'a. Wiadomo w takich ekipach są specyficzne sytuacje. Mogą sobie na to pozwolić i tyle.

W Grizz jak pisałem Randolph nie jest jakimś monopolizatorem w ataku, ale oddaje najwięcej rzutów i właśnie najczęściej do niego trafia piłka w crunch time - rozkład rzutów jest większy, ale jeżeli mamy wybrać pierwszą opcję ekipy z Memphis to ewidentnie jest to Zach, znany również od dziś jako "Tytan defensywy"

Skoro Durant jest 1. opcją (fakt niezaprzeczalny) bo rzuca w crunch (bo to, że przewagi znaczącej w ilosci rzutow nie ma, to juz ustalilismy) to Z-Bo NIE MOŻE być uznany pierwszą opcją, ponieważ nie dominuje w pomalowanym na tyle, żeby w crunch dostarczać mu piłkę w pomalowane. W crunch pomalowane jest wyraźnie bardziej zacieśniane chociażby przez fakt, że w crunch time nie mając specjalistów za 3 jak Korver, Allen, Novak liderzy rzadko decydują się na odpalenie 3ki mając w alternatywie wjazd/pull-up i pewniejsze 2pkt. Pomijam fakt gonienia w under 1min od konca itd.

 

[blaise]

czy ty oglądałeś jakiś z meczów Grizzlies? Kto wg ciebie tam jest pierwszą opcją?
Bo z Clippers w ct dostawał piłki głównie Zach, potem Gasol, a ty mi tu piszesz, że jest zacieśnianie i nie mogą być uznawani za pierwsze opcje.
Randolph ma bardzo dobry rzut z półdystansu, nawet tego dalszego i nie ma problemu, żeby rzucał w końcówkach. Chyba złe wyobrażenie masz na temat tego gracza, bo ja rozumiem, że ci chodzi o to, że w końcówkach podkoszowi gracze operujący w pomalowanym raczej nie dostają piłek (zaznaczam RACZEJ, ponieważ nie jest to regułą), ale z Zachem jest inna bajka.

 

[bizon91]

Napsiał: Pasek >
Skoro Durant jest 1. opcją (fakt niezaprzeczalny) bo rzuca w crunch (bo to, że przewagi znaczącej w ilosci rzutow nie ma, to juz ustalilismy) to Z-Bo NIE MOŻE być uznany pierwszą opcją, ponieważ nie dominuje w pomalowanym na tyle, żeby w crunch dostarczać mu piłkę w pomalowane. W crunch pomalowane jest wyraźnie bardziej zacieśniane chociażby przez fakt, że w crunch time nie mając specjalistów za 3 jak Korver, Allen, Novak liderzy rzadko decydują się na odpalenie 3ki mając w alternatywie wjazd/pull-up i pewniejsze 2pkt. Pomijam fakt gonienia w under 1min od konca itd.

Przecież Z-Bo ma bardzo dobry i często używany jumper z półdystansu, więc pomalowane mu w crunch nie potrzebne, to jedno. Jak Memphis wygrywało ze Spurs to kto był go-to-guyem? Randolph, nawet na ZP1 dali jego facjatę w logo na głównej ;-)
Kilka cyferek z ekipy Memphis:
Najwięcej rzutów w sezonie: Randolph
Najwięcej pkt: Randolph
Najwięcej pkt i rzutów w serii z Clippers: Randolph
W sezonie zasadniczym z Thunder także to on najczęściej rzucał.
I waszym zdaniem, gracz który na przekroju tak wielu spotkań, od tych o pietruchę po playoffowe boje, oddaje najwięcej rzutów (i to bynajmniej nie tylko przez pierwsze 3 kwarty), nie jest pierwszą opcją Memphis?