1 Kolejka - Premier League - 18.08.2012 - INAUGURACJA SEZONU 2012/2013

[kanonier0392]

Inauguracje nigdy nie są łatwe dla czołówki Premier League. W ubiegłym sezonie Manchester ledwo ledwo wygrał z WBA. Teraz rywal jest silniejszy - zawsze solidny Everton, wzmocniony dodatkowo paroma ciekawymi transferami. W końcu są napastnicy, co może przełożyć się na większą skuteczność. Poza tym, w ostatnich latach na Goodison Park, Manchester zawsze miał ciężką przeprawę. Ostatnio wygrana 1:0, ale wcześniej dwa remisy i porażka. Gospodarze na pewno zaatakują, nie wierzę, że staną murem przed własnym polem karnym. "Czerwone Diabły" muszą się rozegrać, dzisiaj jeszcze nie widzę ich wygranej.
Everton 1x - 1,85 Betclic
Sory, że tak późno. Dlatego nieco skrócona analiza.

 

[garnett]

Cóż napisać o meczu Everton - United. Nieważne kogo SAF wystawiłby na Fellainiego - i tak by sobie z tym człowiekiem nie poradził. Pewnie większość z Was pamięta mecz z poprzedniego sezonu, który zakończył się wynikiem 4-4, a w nim Belg miał również ogromny udział. Co do moich osobistych spostrzeżeń, nie podobał mi się Scholes i Welbeck. Ten pierwszy zaczął strasznie nerwowo i przez kilkanaście pierwszych minut 90% piłek kierował do tyłu a Welbeck przegrywał niemal każdą piłkę na lewej stronie. I nie, nie będę pisał, że trener mógł wystawić zamiast niego RvP, bo ten człowiek wszedł na murawę, wykonał dwa rożne a później miał chyba 1, góra 2 (może 3) kontakty z piłką także tutaj gruby Myślę, że zdecydowanie więcej pożytku byłoby z systemu 4-4-2, z Youngiem w składzie zamiast Danny'ego Welbecka. Dobrze, że kilka dobrych obron zanotował David De Gea, bo to jest niezwykle ważne dla bramkarza, zwłaszcza w początkowych momentach ligi. Właściwie to wszystko co chciałem napisać. Aha, to była pierwsza porażka United na rozpoczęcie sezonu od 2004 roku (Chelsea, 0-1)

 

[amte]

Czesc,
z 1 kolejki ligi angielskiej ogladalem tylko jeden mecz - Everton - United. Gra gospodarzy robila wrazenie.Do momentu strzelenia bramki dominowali na boisku. Nadawali ton grze. Ich obronca, jak dobrze kojarze Gibson wymiatal wszystkie pilki po swojej stronie. W ataku niesamowity Fellaini ( boska fryzura ???? ). Po strzeleniu gola Man Utd ruszył do boju. Kagawa był wyróżniajacym graczem gości, ktorzy na kilka minut założyli hokejowy zamek pod bramka Evertonu. Po tym naporze nastąpily zmiany. Wszedl van Persie i ... po prostu był. Nic nie wniósł. Nani słaby, Scholes bez wyrazu. Kolejne zmiany spowodowaly, ze United atakowali, lecz przyszla burza i stracilem przekaz ???? . Mysle, ze w nastepnym meczu United wygra u siebie, Ferguson wyciagnie wnioski i postawi na inny sklad, a ma z kogo wybierac. Co do Evertonu, jezeli ten wczorajszy mecz to nie pojedynczy przypadek to ugraja cos wiecej w tym sezonie,